2023-01-24

„Farma” - edycja 2, odcinek 17: Wyzwania nie dla wrażliwych

Dobry gospodarz żadnej pracy się nie boi! Nawet jeśli już na samą myśl o zadaniu robi się słabo. Po odebraniu instrukcji od Szymona Karasia uczestnicy przypomnieli sobie, że na farmie mają do dyspozycji tylko to, co przygotują własnoręcznie. Ta zasada dotyczy także jedzenia, więc kiedy na stół wjechały flaki, podroby i jelita, trzeba było zamrozić konflikty, zakasać rękawy i razem zadbać o wspólny sukces.

Oglądaj Farma online na polsatboxgo.pl.

Dopilnować wszystkiego osobiście
Adam w roli Farmera Tygodnia postawił na wydawanie poleceń i kontrolowanie grupy. „Młoda” postanowiła być szefową, dająca dobry przykład. Włącza się we wszystkie prace i wspiera uczestników. Od rana uczyła Pawła i „Rudą” dojenia krowy. Ciastko to w końcu jej oczko w głowie, a sama całkiem nieźle radzi sobie, jako nauczycielka.

„Jakieś tam zwoje u niego pracują”
Farmerka Tygodnia zadbała także o strategię w rywalizacji w programie. Podczas nocnych pogawędek przekonała swoją asystentkę, że „Ruda” to nie do końca lojalna sojuszniczka. Ania następnego dnia podzieliła się wątpliwościami z Gabrysiem. - Nie chcę, żeby ponownie zdarzyła się historia, że ktoś mu coś na mnie nagada i on będzie mówił, że to ja jestem fałszywa - podkreśliła. - „Ruda” mąci. Ona karmi się aferami - dodała. - Mam wobec Ciebie bardzo szczere intencje - zapewniła Gabriela.

Śniadanie mistrzów
Szykowała się uczta, a wyszła... prowokacja?! Adam przygotował dla wszystkich śniadanie. Pachnąca jajecznica na boczku, wędliny, serek żółty. Problem w tym, że połowa z tych pyszności przeznaczona była dla Farmerki Tygodnia i jej asystentki. „Młoda” i Anka nie mogą się tym z nikim dzielić. Skończyło się na cieknącej ślince i wątpliwościach, czy ktoś nie próbował w tej sytuacji namieszać.

Sojusz się chwieje?
Po szokującej decyzji „Młodej” tematem numer jeden w gospodarstwie ciągle było to, jak Farmerka Tygodnia dogaduje się w Anią. Dotychczas wrogo nastawione do siebie uczestniczki teraz mieszkają razem i nikt nie wie, o czym rozmawiają. - One się jeszcze pogodzą - ocenił Piotr. Chwilę później bliźniacy zostali zrugani przez Anię za „aferę śniadaniową”, co tylko potwierdziło ich podejrzenia.

Nowa wersja wydarzeń
Skoro Farmerka Tygodnia i jej asystentka ustaliły, że ich wspólnym wrogiem jest „Ruda”, trzeba było zacząć dyskretnie przeciągnąć na swoją stronę Ulę. Ania postanowiła więc przeforsować wersję, że wcale nie była skonfliktowana z „Młodą”. - Nigdy nie miałam z nią kłótni - stwierdziła. Ula chyba pamiętała coś innego, ale doceniła zmianę nastrojów. - Fajnie, że się pogodziłyście, będzie dobra atmosfera - uznała.

Zadanie takie, że można zemdleć
Kiedy na farmie pojawia się Szymon Karaś i przywozi cały wózek produktów, wszyscy cieszą się na nowe pyszności. Tym razem, na widok nowej porcji zaopatrzenia „Młodej” aż zrobiło się słabo. I to zdecydowanie nie z pozytywnego wrażenia. Ekspert programu przywiózł podroby, jelita, flaki oraz sporo warzyw. Nowe Zadanie Tygodnia to przygotowanie kiszki podsuszanej z kaszą, tartego chrzanu, gotowanych flaków, przecieru i soku pomidorowego oraz kiełbasy. Stawka? Jeśli uczestnicy zaliczą zadanie, przygotowane potrawy będą mogli sobie zostawić.

Nerwowo, ale z energią
„Młoda” przekazała pozostałym treść zadania i rozdzieliła obowiązki. - Była bardzo zdenerwowana. To szkodzi przy wydawaniu poleceń - oceniła Ania. Grupa zachowała jednak optymizm. - Jeśli będzie dobre zarządzanie to spokojnie to zrobimy - stwierdził Adam i... sam zabrał się za zarządzanie w kuchni. Podkreślił, że kiedyś brał udział w świniobiciu, a takie doświadczenie może być w tym tygodniu bezcenne!

„Gdzie kucharek sześć, tam cycków dwanaście”
Nie wszystkim spodobała się pewność siebie Adama, ale wszyscy ramię w ramię wzięli się do pracy. Paweł z Kamilem wykazali się odpornością i zajęli myciem podrobów. Ania, Tomek i Edyta przejęli warzywa. Był też płacz przy tarciu chrzanu. - Wszyscy są zaangażowani, nikt się nie obija, naprawdę jest fajnie - oceniła „Młoda”. Tylko „Rudą” tak absorbowało zastanawianie się nad relację Ani z Farmerką Tygodnia, że dwa razy przypaliła kaszę. Przypadek?

Nadciąga kataklizm
Przekazując Zadanie Tygodnia, Szymon Karaś zdradził „Młodej”, że prognozowany jest silny wiatr i grad. Farmerzy musieli zatem szybko zagnać zwierzęta do środka i zabezpieczyć ogródek warzywny. Liderka grupy zaangażowała się osobiście. Pomogli jej Tomek, Kamil i Edyta. I choć pracę kończyli już w ulewnym deszczu, konstrukcja z trzech prześcieradeł wyglądała całkiem solidnie.

Podjadanie szkodzi
- Podejście jest takie, że najwyżej dziś nie śpimy i ciśniemy do rana - zapewniła Ania. Uczestnicy uwijali się w kuchni, a wiadomo, że przy takiej pracy głód doskwiera podwójnie. „Ruda”, pomimo wyraźnych protestów Farmerki Tygodnia, postanowiła zjeść przypaloną kaszę i podzielić się nią z chętnymi. Do podjadania dali się przekonać m.in. Gabriele i Kamil.

Bolesne konsekwencje
Na widok Szymona Karasia Ania stwierdziła, że kiedy pojawia się on w gospodarstwie, wiadomo, że będą kłopoty. Ale jak ma ich nie być, kiedy uczestnicy nie stosują się do poleceń? - „Młoda”, na pewno nie podjadacie w trakcie pracy? - zapytał ekspert programu. Oczywiście doskonale wiedział, że „Ruda” poczęstowała grupę spaloną kaszą. - Wasze działania będą miały konsekwencje - stwierdził Szymon. - Czasu na zadanie macie tyle samo, ale teraz wybierzcie sześć osób, które przerwą pracę - ogłosił.

„Wszystko, co złe, pójdzie na nią”
Szybkie zebranie i reprymenda od Farmerki Tygodnia. „Młoda” wskazała, którzy uczestnicy muszą ponieść konsekwencje podjadania. Było konkretnie i trochę nerwowo, ale czy wszyscy się przejęli? - Moim zdaniem to wyolbrzymiona sytuacja - uznał Kamil. - Grupa nie zauważy, że to wina „Rudej”. Wszystko pójdzie na „Młodą”. A ja? No przecież się staram - stwierdziła z satysfakcją Ania.

Zwolnieni z obowiązków?
Czas upływał bardzo szybko, ale nawet w okrojonym składzie uczestnicy radzili sobie w kuchni znakomicie. Do końca dnia udało się przygotować wszystkie potrawy. Pozostali mieli w tym czasie zająć się wieczornym obrządkiem. Patrząc jednak na ich zaangażowanie trudno było oprzeć się wrażeniu, że zwierzęta mogą tego dnia pójść spać głodne! - Muszę sama wszystko sprawdzić - stwierdziła odpowiedzialnie Farmerka Tygodnia.

Nocna zmiana
„Młoda” przekonała się, że kontrola jest najlepszą formą zaufania. Gdy wszyscy położyli się już spać, razem z Anią zajęła się ogarnianiem niedopilnowanych zwierząt i... szukaniem winowajców. Ciastko nie miała wody. - „Ruda” jej nie nalała. Nie wiem, czy ona robi to specjalnie, ale jeśli ma problem do mnie, to niech uderza we mnie, a nie w zwierzę - denerwowała się Farmerka Tygodnia. - Trzeba będzie ją wyrzucić. To początek jej końca - wydała wyrok Ania.

„Farma” - edycja 2, odcinek 17:

Farma od poniedziałku do piątku o godz. 20:00 w Polsacie.