2023-01-16

„Farma” - edycja 2, odcinek 11: Brutalne zasady... Korpofarma!

Nowy lider grupy wprowadził swoje porządki, zapowiadając rządy twardej ręki. A Ilona Krawczyńska i Marcelina Zawadzka poinformowały uczestników, że będą nominować się dwa razy dziennie! W atmosferze dyktatury Farmera Tygodnia oraz zagrożenia odpadnięciem trzeba wykonywać swoje obowiązki, a przy tym pamiętać o sojuszach i układach. Na farmie sytuacja zmienia się szybko i nikt nie może czuć się bezpieczny.

Oglądaj Farma online na polsatboxgo.pl.

Pobieranie lekcji
Maciej Linke „Lobo”, który na farmie jest najkrócej, pobyt w gospodarstwie rozpoczął od poznawania zwierząt. To dobrze wróży, choć uczestnik przyznał, że nie ma wprawy w opiece nad nimi. - Moje doświadczenia z wsią są takie, że babcia kazała mi zrywać truskawki - przyznał. Na dobry początek pomógł Gabrielowi wyprowadzić konie na pastwisko, a „Młodą” podpytał o dojenie krowy. Wywiad środowiskowy zrobiony, teraz czas przystąpić do działania!

Młode i stare lwy
Każdy dzień w gospodarstwie może przynieść nowe problemy. Uczestnikom przyniósł tym razem widmo głodu i chłodu. Ostatnie cztery zapałki zamokły, a brak ognia, to prawdziwa katastrofa. - Wiele osób nie zdaje sobie jeszcze sprawy, jakie to będzie niosło konsekwencje. Jeśli nie będziemy mieli ognia, to nie będzie jedzenia... - zauważyła Ania. Gdy Adam próbował znaleźć sposób na rozpalenie, „Lobo” przekonywał grupę, że to przegrana sprawa. - Uważam, że to bez sensu. Dopóki nie wywalczymy zapałek, nie ma co o tym myśleć i lepiej skupić się na jedzeniu surowych warzyw - stwierdził. Atmosfera gęstniała, a Farmer Tygodnia podpowiadał Pawłowi, że wszystko można wykorzystać, jako swoją korzyść. - W grupie jest coraz więcej samców alfa. To będzie bardzo ciekawe, bo zaraz zacznie się gryzienie. A my, jako stare lwy, poczekamy aż się pogryzą i wtedy wchodzimy cali na biało - ocenił Adam.

Poszukiwany Tom Hanks „Farmy”
- Weszła nam epoka kamienia łupanego - próbowała żartować „Nati”, gdy farmerzy podzieleni na grupki starali się znaleźć sposób na rozpalenie ognia. Kamień o kamień? Drewno o drewno? Koncepcje się mnożyły, niektóre były wręcz oscarowe. - Ja widziałam w „Cast Away”, jak on tam tak szybko pocierał - przypomniała sobie Ula. Filmowa inspiracja zjednoczyła grupę, ale efektów nadal nie było...

Nowy szef korporacji
Ilona Krawczyńska i Marcelina Zawadzka co prawda nie przyniosły uczestnikom zapałek, ale i bez tego zdecydowanie rozpaliły emocje i podgrzały atmosferę. - Shiva napisał list, w którym wyznaczył nowego Farmera Tygodnia - ogłosiły. Został nim Adam, który mógł wybrać sobie asystenta. - Ma pomagać ci w organizacji i nadzorowaniu pracy. Będzie spał z Tobą w pokoju Farmera i korzystał ze wszystkich jego dobrodziejstw. Jedyne, czym nie możesz się z nim podzielić, to immunitet - poinformowały prowadzące. Wybór nowego lidera grupy padł na Pawła. - Zostałeś przydupasem Adama - śmiała się Ilona.

„To są prawdziwe igrzyska”
Żarty na bok! - To będzie brutalny tydzień. Przez najbliższe trzy dni, dwa razy dziennie ktoś z was będzie nominowany do grupy zagrożonych, która rozegra Pojedynek - zakomunikowały Ilona Krawczyńska i Marcelina Zawadzka. - Pierwszą osobę wskaże Farmer Tygodnia. Ta musi wybrać kolejną, ale odmiennej płci - dodały. Nikt, poza Adamem, nie może czuć się bezpieczny!

Prowokujące pęto kiełbasy
- Wspólna noc z Adamem będzie pełna namiętności i różnych zabaw. Będziemy się przytulać i opowiadać historie na dobranoc - żartował Paweł. Na widok zapasów jedzenia w pokoju Farmera wyraźnie poprawił mu się humor. Pozostali nadal walczyli o ogień, wkurzeni widokiem bliźniaka chwalącego się świeżutką i pachnącą laską kiełbasy. - Jesteś bezczelny! - krzyczała Ania. - Aroganckie. Nie robi się tak - skomentowała.

Dobrymi radami farma wybrukowana
Adam zapowiedział, że ma swój pomysł ma rozdzielenie obowiązków i zorganizowanie pracy w gospodarstwie. Oczywiście szybko znaleźli się podpowiadacze. - Trzeba oddzielić „Nati” i „Młodą”. One już przeginają z tym swoim sojuszem - przekonywała Ania. Rada z troski o zwierzęta, czy Farmera Tygodnia? A może ani jedno, ani drugie? - Mam nadzieję, że poleci Blondi w tym tygodniu i tyle - nie pozostawiła złudzeń.

Po trupach do celu?
Zgodnie z zapowiedzią, Adam musiał wskazać pierwszą osobę do grupy zagrożonych. Pod wiatą czekały pieńki z imionami wszystkich uczestników. Farmer Tygodnia wbił siekierę w ten przypisany do „Nati”. - Taka jest zasada. Nie mam z tym problemu - stwierdził. - Jest przykro, kiedy ludzie idą trochę po trupach - oceniła nominowana. - Po chamsku eliminujemy najsilniejszych - dodała.

Powiedział, ile go to obchodzi...
- Powprowadzam im korpo i będę miał spokój. Założę krawat z siana i będę tylko kontrolował - zapowiedział Adam. - Jeżeli ktoś mnie nie lubi, dlatego że zostałem Farmerem Tygodnia, to ma problem - podkreślił i z energią przystąpił do rozdzielania zadań. Uczestnicy próbowali sięgnąć po demokratyczne zasady, ale błyskawicznie zostali spacyfikowani. - Gówno mnie to obchodzi - odpowiadał lider grupy na absolutnie wszystkie argumenty. To samo stwierdzenie padło, gdy „Młoda” przypomniała, że według zaleceń Kuby „Wojny”, to ona powinna zajmować się krową.

„Parówa straszna ma kompleksy”
Farmer Tygodnia rozpoczął swoje rządy z przytupem. Nic dziwnego, że pozostali długo komentowali jego zachowanie. - Nie szanuje ludzi. Jeśli pójdzie jakiś atak w moją stronę, to zrównam go z ziemią - podsumował Kamil. - Wszyscy się go boją. Nie wiem dlaczego - dodał. - No dobra, to on jest Farmerem Tygodnia, ale jakie ma pojęcie? No nie ma żadnego! - zauważyła „Młoda”.

Wielka polityka
Gabryś rozchwytywany! Ale chyba nie w taki sposób, z jakiego można się cieszyć. O jego przychylność postanowiły powalczyć dwa sojusze. - „Młoda” i „Nati” zaczęły wprowadzać straszną atmosferę. Zauważyłeś to, czy nie? - przystąpiła do ataku „Ruda”. - Dobrze by było dla wszystkich, jakby tych dwóch tutaj nie było - przekonywała lektora języka włoskiego. - Dołącz do nas! Lepiej płynąć z nurtem - podsumowała.

Plan na decydujące starcie
- Wal w Gabrysia! - „Młoda” nie miała wątpliwości, kogo powinna nominować „Nati”. Strategia miała polegać na tym, że chłopak nie zemści się, w przeciwieństwie do grupy sympatyzującej z sojuszem Ani, Uli i „Rudej”. W obmyślaniu planu „Nati” miała inny priorytet. - Mam nadzieję, że wystawią mi „Rudą”. To jest coś, co chciałabym tutaj zrobić, stanąć z nią do Pojedynku - przyznała.

Zgodnie z ustaleniami
W strategii najważniejsza jest konsekwencja i trzymanie się przyjętych założeń. Dlatego „Nati” nie zastanawiała się długo i wbiła siekierę w pieniek Gabrysia. - Jest jedyną osobą, która może nie wybrać „Młodej”, a wówczas nie będę musiała z nią walczyć - uzasadniła. - Tak było wygodnie dla wszystkich, bo ja z nikim się nie kumpluję i nie gram w żadną grę - ocenił zagrożony uczestnik.

Przeciąganie na swoją stronę
Czy lektor języka włoskiego poczuł się zaatakowany i zdradzony przez układ dwóch Natalii? Wprost przeciwnie! - Jesteś tu jedyną osobą, która daje poczucie bezpieczeństwa i wiem, że mogę Ci ufać - wyznał „Młodej”. Opowiedział też, że zupełnie nie ma zaufania do Ani, która w tym samym czasie kipiała ze złości i strachu. - Myślicie, że będzie mnie nominował? - zastanawiała się ze swoimi sojuszniczkami w kuchni. Gabriele natomiast poznał w szczegółach plan „Nati”. - Zrobiła się grupa, dowodzi w niej „Ruda”. Kombinuje, wrzuca intrygi. Dopóki czegoś z tym nie zrobimy, chamstwo, które tu jest, będzie do końca - wypaliła.

Jak w telenoweli
Kiedy sytuacja wymyka się spod kontroli, trzeba zacząć działać. Ania postanowiła więc popracować nad zaufaniem Gabrysia. - Nie chcesz się ze mną przyjaźnić po programie? - wytoczyła poważne argumenty. - Jest mi przykro, dałam Ci dużo wsparcia. Poświęcałam Ci uwagę, kosztem innych osób - grała na uczuciach chłopaka. Tym razem chyba nie podziałało. - Jestem zmęczony - westchnął tylko Gabriele i zakończył rozmowę. - Trzeba się przygotować na każde rozwiązanie - stwierdziły zgodnie Ania i „Ruda”...

„Farma” - edycja 2, odcinek 11:

Farma od poniedziałku do piątku o godz. 20:00 w Polsacie.