2023-01-18

„Farma” - edycja 2, odcinek 13: Gdy jedni cierpią, inni świętują

Choć polały się krew i łzy, niektórzy mają więcej powodów do radości niż dotychczas. Nikt już nawet nie próbuje ukrywać rosnących podziałów w grupie. Rywalizacja wrogich sojuszy zaostrzyła się na tyle, że dozwolone jest nawet kopanie leżącego. Zasady fair play? W tym gospodarstwie nie istnieją. Zagrożona odpadnięciem jest połowa uczestników, ale świętowanie tych, którzy uważają się za silniejszych, już trwa.

Oglądaj Farma online na polsatboxgo.pl.

Wzorowe przedsiębiorstwo?
Na korpofarmie dzień nie mógłby rozpocząć się inaczej niż od przemowy szefa. Adam jeszcze przed śniadaniem i porannym obrządkiem zebrał uczestników, upewnił się, czy każdy zna swoje zadania i zapowiedział nowe pomysły na usprawnienie funkcjonowania „firmy”. Trzeba przyznać, że nawet jeśli nie każdemu podoba się jego styl, a niektórzy na „odprawie” przysypiali, to trudno odmówić mu skuteczności. Wszyscy zajęli się obowiązkami i wyraźnie wychodziło to lepiej niż dotychczas. - Dobrze, że mamy rozdzielone role. Tak ma być - ocenił Gabriele.

Szef zawsze wie lepiej
Z polecenia Kuby „Wojny” i Szymona Karasia nauczycielką dojenia krowy jest „Młoda”. Super Farmer pierwszej edycji bardzo chwalił ją za umiejętności, teraz ona pochwaliła kolejnego ucznia. - „Lobo” radzi sobie świetnie - zapewniła Adama. Lider grupy nie byłby jednak sobą, gdyby nie wtrącił pięciu groszy. Uznał, że farmerzy nie wydoili dobrze Ciastka i nakazał powtórkę. - Nagle poczuł odpowiedzialność? A jak ja mówiłam, żeby codziennie kogoś uczyć, to stwierdził, że ma to w dupie - denerwowała się „Młoda”. - Po co mam tę krowę tak męczyć?! - dodała, gdy okazało się, że zwierzę zwyczajnie nie ma więcej mleka...

Dobry materiał na żonę
Tomek zajął się dokończeniem budowy wybiegu dla królika. Tego dnia jednak praca szła mu wyjątkowo opornie. Za dużo rozproszeń. Bo jak się skupić, gdy obok „Młoda” biegała w samym staniku?! - Ona bardzo mi się podoba i wizualnie, i mentalnie. Takie ciepło daje. Widać, że jest miłą i uczuciową osobą, dla mnie idealną - zachwycał się. - Chciałam się ładnie wyszykować. Rano byłam łagodna, lawendowa. A teraz jestem tygryskiem, więc uwaga! - żartowała farmerka.

Wędkarz nudysta
„Młoda” pokazywała swoje wdzięki Tomkowi, a Adam... Kamilowi! Gdy panowie łowili ryby, Farmer Tygodnia niechcący utopił wędkę, a to w gospodarstwie bezcenny towar. Majtki w dół i roznegliżowany winowajca nurkował po zgubę. - Akceptuję siebie takim, jakim jestem. Kiedyś miałem z tym problem, żeby się przy kimś rozebrać. Teraz spoko - wyjaśnił.

Polała się krew
Podczas pracy w gospodarstwie trzeba zachować czujność. Tej zabrakło Tomkowi. Przy budowie wybiegu dla królika stanął na gwóźdź, przebijając sobie stopę! - Nie mogę ruszyć palcem ani stanąć na tę nogę - przyznał. Z pomocą ruszyli „Lobo” i „Młoda”. - Nie wiem, co będzie jutro, skoro dzisiaj już tak boli - martwił się o kolejne dni na farmie Tomek.

Wytrawny gracz
Kamil zapewnił „Młodą” i „Nati”, że do Pojedynku wybierze Anię, ale grupie powie, że zrobił losowanie. Gdy przyszła kolej na nominacje, potwierdził wierność sojuszniczkom i zrealizował zapowiedzianą strategię. - Cóż mogę powiedzieć? Los mi nie sprzyja, ale jestem spokojna - przynała z obawą zagrożona uczestniczka.

Sytuacja bez dobrego rozwiązania?
Zgodnie z brutalnymi zasadami trwającego tygodnia nominowana Ania musiała wskazać do Pojedynku jednego z chłopaków, który uzupełni rekordowo liczne grono zagrożonych. - Zwierzyła się „Młodej” i „Nati”, że ma duży problem z podjęciem decyzji. Do wyboru miała kontuzjowanego Tomka, nowego w programie „Lobo” oraz swoich sojuszników, czyli Piotra i Pawła. - Żaden z nich nie zasługuje na odpadnięcie - tłumaczyła.

Prezenty, o jakich marzyli
Za kadencji Adama na stanowisku Farmera Tygodnia mieszkańcy gospodarstwa w końcu zaliczyli zadanie powierzone im przez Szymona Karasia. Ekspert programu pojawił się na farmie z obiecanymi nagrodami. Na stole postawił trzy duże skrzynki. W jednej znajdowało się mięso i wędliny, w drugiej warzywa, a w kolejnej przetwory, pieczywo, czekolada i orzechy. Uczestnicy szaleli z radości, aż usłyszeli, że... mogą wybrać tylko jedną skrzynkę. Uznali, że najbardziej zatęsknili za mięsem. Rzucili się na kiełbasę, ale zanim zdążyli ją przetrawić, już zaczęli mieć wątpliwości. Wybrali w końcu produkty o najkrótszej trwałości.

Nie wszyscy chcą być korposzczurami
- Co chwilę słyszę „zrób to, zrób tamto” - Maciek „Lobo” jako pierwszy zaczął kwestionować styl rządzenia Adama. Na razie tylko w rozmowie z Edytą, która podzielała jego opinię. - Gdyby był moim szefem to zwolniłabym się szybko - powiedziała. - Czepia się tych, którzy najwięcej robią - dodała. Czyżby szykował się bunt w pozornie wzorowej korporacji?

„Coś trzeba zamieszać, bo nudno jest”
Gdy w głowie pojawia się mętlik, trzeba zrobić schadzkę sojuszniczek i zaktualizować strategię. Ania zwierzyła się „Rudej”, że nie wie, kogo nominować. - To bierz Tomka. Nie możesz patrzeć na to, że on ma rozwaloną nogę - pospieszyła z dobrą radą koleżanka. - Zawody, to zawody - dodała.

Gra bez zasad fair play
Tomek obawiał się, że jego słabość spowodowana urazem może zostać brutalnie wykorzystana przez rywali. - Przestań, nie stresuj się - uspokajała go „Młoda”, opatrując ranę. Okazało się jednak, że farmer miał rację. Ania nie miała skrupułów. Nominowała kontuzjowanego uczestnika. - Spokój i strategia to jest klucz do sukcesu - stwierdziła. - Wiem, że to nie jest sprawiedliwa decyzja, ale to nie mój problem. Nie każdy jest fair - dodała.

Cios poniżej pasa
- Brak słów - zagrożony odpadnięciem Tomek przeżył szok. - Zrobiła świństwo - powiedział. Nominacja w dniu, w którym boleśnie przebił sobie stopę, zupełnie go podłamała. - Takie rzeczy dotykają mnie mocno. Jestem psychicznie rozwalony. Nie ufam już tu nikomu - przyznał. - Widziałam, że ma łzy w oczach. Jest mega wrażliwy, a ja nie mogę patrzeć na krzywdę ludzi - denerwowała się „Młoda”. - Chciało mi się płakać i krzyczeć jednocześnie - nie mogła pogodzić się z sytuacją.

Czy to już jest wojna?
Konfrontacja! „Młoda” i „Nati” kipiały ze złości po nominacjach. Uznały, że wskazanie Tomka było kopaniem leżącego. - To teraz też będziemy się zbroić i atakować - groziły. Ania podjęła próbę obrony, ale została zupełnie zlekceważona. - Winny się tłumaczy - rzuciła tylko „Młoda”. - Ona jest słabym człowiekiem. Teraz mówi o mnie, że to jest nie fair, że jest znieczulica i ja nie mam sumienia - skomentowała to Ania, żaląc się Uli i „Rudej”.

Taniec nad grobem
Podziały w grupie są coraz bardziej widoczne, a w wieczór po nominacjach wzajemna niechęć dwóch obozów aż raziła w oczy. Gdy Tomek w towarzystwie „Młodej” i „Nati” walczył z bólem stopy i kryzysem psychicznym, reszta bawiła się dobrze jak nigdy. Były śmiechy, tańce, śpiewy. Zupełnie tak, jakby było już wiadomo, kto przegra Pojedynek...

„Farma” - edycja 2, odcinek 13:

Farma od poniedziałku do piątku o godz. 20:00 w Polsacie.