2022-12-13

Marcelina Zawadzka o pracy w telewizji: Mam dużo pokory

Dziennikarka i prezenterka o zawodowych wyzwaniach przed kamerą i na scenie. W rozmowie z POLSAT.PL Marcelina Zawadzka wspomina pierwsze okazje do współpracy ze stacją oraz zdradza, jakie emocje u niej wywołują. Co jeszcze była Miss Polonia mówi przy okazji jubileuszu 30-lecia Polsatu? Jak zmieniła się od czasu debiutu na antenie?

Zaczęło się od przygody z Maserakiem
- Bardzo ucieszyłam się, jak pojawił się w Polsacie „Dancing with the Stars. Taniec z Gwiazdami” - wspomina Marcelina Zawadzka. - Brałam udział w edycji w 2014 roku. To była ogromna radość, że jestem już w kategorii gwiazdy, która załapała się do tego programu - dodaje. - No i dostałam do pary Rafała Maseraka. Udało nam się razem wytańczyć trzecie miejsce. Bardzo fajna przygoda - podsumowuje pierwszą zawodową styczność ze stacją.

Aktorka kultowej produkcji
Jak podkreśla dziennikarka i prezenterka, obecnie zapewne niewielu widzów pamięta, że na antenie wystąpiła także w jednym z najpopularniejszych seriali. - To nie była duża rola, ale nie zapomnę jej nigdy. Byłam pielęgniarką Karola Strasburgera! - przypomina pracę na planie hitu „Pierwsza miłość”. Produkcja w 2022 roku obchodzi osiemnaste rodziny, a Marcelina Zawadzka, podobnie jak inni aktorzy z obsady, bardzo się przez ten czas zmieniła. - Wtedy miałam śmieszne żółte włosy i byłam taką trochę pyzą na twarzy - śmieje się w rozmowie z POLSAT.PL.

Wiele wyzwań
Lata współpracy ze stacją zaowocowały dla Marceliny Zawadzkiej wieloma zupełnie różnymi zadaniami zawodowymi. Jak podkreśla, wszystkie były ciekawe, bo... zupełnie odmienne. Była Miss Polonia wraz z Iloną Krawczyńską towarzyszy uczestnikom reality show „Farma”, a także znalazła się w gronie prowadzących Sylwestrową Moc Przebojów czy Polsat SuperHit Festiwal w Sopocie. - Czymś szczególnym jest poprowadzenie gali na żywo, kiedy widzisz wpatrzone w ciebie oczy. Krępuję się i do dziś mam tak, że wychodzę na scenę i powtarzam sobie: „wyluzuj Marcelina”. Mam w sobie dużo pokory - twierdzi. - Jedną z pierwszych dużych imprez po pandemii był festiwal w Sopocie. A ja jestem z Malborka, więc to moje regiony. Na widowni byli rodzice. Ogromnie się cieszyłam i miło to wspominam - mówi. - Natomiast zupełnie czymś innym jest poprowadzenie gali czy Sylwestra, a czymś innym „Farma”, czyli program, w którym uczestnicy są zamknięci na czterdzieści dni, a ja jestem cały czas blisko nich i patrzę, jak się zachowują - zwraca uwagę Marcelina Zawadzka.

 
 
 
 
 
Wyświetl ten post na Instagramie
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 

Post udostępniony przez Marcelina Zawadzka (@marcelina_zawadzka)

Warto o tym pamiętać
Reality show, który zadebiutował na antenie Polsatu na początku 2022 roku to produkcja inna, niż wszystkie dotychczasowe. - Cieszę się ogromnie, że ludzie chcą oglądać „Farmę”, bo za każdym razem, kiedy pojawia się nowy format, to jest jednak duży znak zapytania - przyznaje dziennikarka. W czym zatem - jej zdaniem - tkwi tajemnica sukcesu produkcji? - Jako Polsat jesteśmy zawsze bardzo blisko ludzi. I ten program także! Pokazuje świat, o który ostatnio zapomnieliśmy. To, że możemy żyć bez telefonów, dzięki temu, co da nam ogródek i nasze zwierzęta. A te z kolei wspieramy, nie zabijamy ich - mówi Marcelina Zawadzka i przypomina, że podczas pierwszej edycji programu niektórzy uczestnicy na tyle zaprzyjaźnili się ze zwierzętami, że przestali jeść mięso! - To było bardzo fajne, że wracamy do korzeni. Jeśli docenili to uczestnicy, to fajnie, że docenili także widzowie - zauważa.

Zawsze blisko natury
Spostrzeżenia na temat specyfiki i okoliczności programu „Farma” nieprzypadkowo idealnie wpasowały się w upodobania i predyspozycje dziennikarki. - Lubię taki klimat, bo tak zostałam wychowana. Mamy dom w lesie, zawsze tam jeździliśmy, a tata uczył mnie rzeczy, które powinien umieć chłopak. Bo byłam takim jego wymarzonym Marcelem - zdradza Marcelina Zawadzka. - Prywatnie uwielbiam odciąć się od telefonu. To trochę moja zmora, że pracuję w równoległym świecie. Działam w Instagramie i innych mediach społecznościowych. Tak to dziś musi wyglądać, ale bardzo doceniam na przykład, że teraz siedzimy i rozmawiamy, patrząc sobie w oczy - przyznaje podczas rozmowy. - Oczywiście nawet w momencie tego wywiadu telefon nas nagrywa, więc to jest świat, którego już nie da się całkowicie oddzielić. Ta rzeczywistość i nowoczesność będzie zawsze blisko, bo daje nam dużo możliwości, ale nie ukrywam, że ja lubię od tego uciekać. Jestem ludkiem natury - podkreśla gwiazda.

 
 
 
 
 
Wyświetl ten post na Instagramie
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 

Post udostępniony przez Marcelina Zawadzka (@marcelina_zawadzka)

Czego Marcelina Zawadzka życzy Telewizji POLSAT?
- Nie zmieniajcie się, bo jesteście cudowni, blisko ludzi i jesteście taką stacją, z którą aż chce się pracować - podkreśla dziennikarka.

Czytaj więcej: 30 lat Polsatu

„Wielka Gala Jubileuszowa w Teatrze Wielkim - Operze Narodowej” - zobacz:

Oficjalny profil POLSAT na Instagramie - @polsatofficial

Oficjalny profil POLSAT na TikToku - @polsat