2022-11-05

„DODAtek. 12 kroków do miłości” - odcinek 10. Oglądaj!

Na oczach wszystkich zmierzyła się ze sobą, żeby wciąż brać to, co najlepsze z przeszłości i już inaczej spojrzeć w przyszłość. Miłosne związki Doroty Rabczewskiej, znanej fanom jako Doda, nie ułożyły się właściwie, ale artystka chce kochać i być kochana. Postanowiła spróbować czegoś totalnie nowego i poddać się eksperymentowi przed kamerami Polsatu. Na dodatkowe emocje zaprasza Polsat Go! Oglądaj „DODAtek. 12 kroków do miłości”.

Oglądaj DODAtek. 12 kroków do miłości online na polsatboxgo.pl.

Zmiana rytmu
W ostatnim odcinku „Doda. 12 kroków do miłości” akcja reality show przenosi się na Mazury. To tam Dorota Rabczewska i wybrany przez nią najlepszy z dwunastu kandydatów, czyli Stefan, mają okazję jeszcze raz ze sobą poprzebywać. Towarzyszą im bliscy oraz oczywiście muzyka artystki i wspomnienia, jaką drogę musiała przejść, żeby zostać gwiazdą. - Szkółka teatralna, szkółka taneczna, szkoła pianina, szkoła wokalu - wylicza. Efekty od lat doceniają jej wierni fani, a od 21 października 2022 roku mogą słuchać czwartego albumu studyjnego wokalistki, zatytułowanego „Aquaria”, m.in. z przebojami „Fake Love”, „Don’t Wanna Hide” oraz „Melodia ta”. Tym razem zdecydowanie tanecznego!

Toczy się gra
Malownicze miejsce, godne finału, pozwoliło całej grupie odpocząć od codziennego miejskiego rytmu i jeszcze lepiej się poznać. Były spacery, domowe i dzikie zwierzęta, przyroda, ale też karaoke, wspólne śpiewanie i wznoszenie toastów. Doda przypomniała o pewnym muzycznym zespole, którego słuchała w przeszłości i była zdziwiona, że Niemiec i jego siostra go nie kojarzą. O kogo chodzi? Stoczyli również we dwoje partyjkę bilarda, ale o tym zapewne szybko chce zapomnieć. - Krzywo postawiony stół, kijki zdeformowane i bile kwadratowe. Po prostu tory były złe - argumentuje swoje „popisy”.

„Na bezrybiu i rak ryba”?
- Faktycznie można było wpaść w pułapkę - tak bohaterka programu ocenia sytuację, gdy dwa tygodnie po pierwszym spotkaniu z finałowym wybrańcem zobaczyli się jeszcze raz. - Po tych jedenastu randkach, delikatnie mówić nie w moim typie, pojawia się Stefan, który jest totalnie „dziesięć na dziesięć”, więc wyolbrzymiasz i gloryfikujesz absolutnie każdą jego zaletę - przyznaje. Jakie wnioski wtedy wyciągnęła i co jeszcze dostrzegła w zachowaniu kandydata?

Zobaczyć siebie z boku...
Życie artysty bywa bardziej i mniej emocjonujące, ale najważniejsze, żeby nie zabrakło wartościowych wspomnień. Finałowa para nie tylko spędziła miło czas ze sobą i najbliższymi, ale też wybrali się na przejażdżkę quadami po leśnych mazurskich drogach. Nie zabrakło żartów, nawet wtedy, gdy padło całkiem poważne pytanie, kiedy Stefan ostatnio uprawiał seks. Na koniec Doda podsumowuje udział w eksperymencie. To trzeba obejrzeć!