2019-05-23

„Przyjaciółki” - odcinek 158: Wiktor wyznał miłość Patrycji!

Odnalazł w Niemczech Klarę i wrócił z nią do domu, gdzie czekała na nich kobieta jego życia. Kiedy zobaczył, z jaką troską Patrycja zajmuje się jego córką, był wzruszony i powiedział, co do niej czuje. A ona nie pozostała mu dłużna. Czy teraz będą żyli długo i szczęśliwie? I jak potoczyły się losy Anki, Doroty, Ingi i Zuzy - pozostałych bohaterek serialu „Przyjaciółki”?

Patrycja otrzymała wyniki badań na ojcostwo. Cały czas nie mogła się jednak zdecydować, by otworzyć kopertę. Tymczasem Wiktor szukał w Niemczech Klary, a Patrycja coraz bardziej się denerwowała, że tak długo nie wraca. Tym bardziej, że w międzyczasie okazało się, że Wika nie żyje. Adam zasugerował nawet, że nie tyle zginęła w wypadku, ile podjęła próbę samobójczą… 

Zestresowana Patrycja pomyliła tabletki i zamiast uspokajających wzięła nasenne. Zaniepokojona Anka, która się z nią umówiła, znalazła ją bez przytomności i wezwała pogotowie. Na szczęście nie stało się jej nic poważnego. A zaraz po przebudzeniu zadzwonił Wiktor i przekazał dobre wieści na temat Klary. Kiedy dotarł do domu, znalazł na stole kopertę z wynikami testu na ojcostwo.
- Zrobiłaś badania? - zapytał Patrycję.
- Tak.
- A będą ci do czegoś potrzebne?
- Nie.
- Klara jest moją córką i oddam za nią życie - powiedział mężczyzna, wyrzucając kopertę do ognia w kominku. A następnie wyznał Patrycji, jakimi darzy ją uczuciami.

Maks pomógł Indze odebrać Hanię ze szkoły i był świadkiem rodzinnej kłótni. Bezsilna Inga nie miała pomysłu na karę dla córki. Maks podpowiedział, że mogłaby zostać wolontariuszką na jego oddziale i umilać czas chorym dzieciom. Hania szybko przekonała się do młodego lekarza. Mało tego, zaczęła nawet bronić go przed własną matką. Inga nie była jednak zadowolona z coraz lepszych stosunków jej córki i kochanka. Wręcz przeciwnie, była zrozpaczona, kiedy po raz kolejny Maks nie miał dla niej czasu i odmówił jej spotkania, ponieważ - jak powiedział - „jestem w trakcie umawiania się i jak coś, dam znać”. Wszystko utwierdzało ją w przekonaniu, że jest dla niego tylko planem B. Jeden z byłych Ingi poradził jej, by zerwała z Maksem. - To taka terapia szokowa, która zawsze działa - zapewniał. A Inga go posłuchała…

Dorota wreszcie dopięła swego i zemściła się na oszuście. Za pośrednictwem portalu randkowego skontaktowała się z innymi ofiarami Marcina, a właściwie to nawet nie wiadomo, czy „Marcina”, bo nikt nie wie jak on ma na imię. Zaprosiła je wszystkie do restauracji, w której umówiła się z nim na obiad. Mężczyzna zaczął się niepokoić i chciał jak najszybciej opuścić lokal. Tymczasem byłe kochanki go osaczyły, przypominały mu jego oszustwa i… oddały go w ręce policji. Wychodząc w towarzystwie funkcjonariuszy, „Marcin” nie przepraszał, ale martwi się przede wszystkim zwrotem pożyczki gangsterom.

Jasiek podejrzewał, że Zuza utrzymywała potajemnie kontakt z Chrisem.
- Słuchaj, ty jedziesz w końcu na to szkolenie w piątek czy w sobotę? - zapytał Zuzę.
- Nie wiem, chyba w piątek - odparła.
- Chyba?
- Może w sobotę. Nie czytałam dokładnie tego maila.
- A może ty czekasz na potwierdzenie… - Zaczął mąż.
- Podejrzewasz mnie o coś? - obruszyła się żona.
- …od kogoś? I dlatego nie wiesz, czy jedziesz w piątek, sobotę czy w ogóle? - dokończył Jan.
- Śmieszny jesteś - skwitowała tę sytuację Zuza.

Okazało się jednak, że było to zaledwie preludium do awantury, która wybuchła później. Jasiek podejrzewał bowiem, że Zuza cały czas ma romans z Chrisem. Przeszukał więc jej pocztę i znalazł wiadomość, którą wziął za dowód jej dalszych kontaktów z lekarzem.
- Chcesz moje piny, hasła? - Oburzyła się Zuza. 
- Myślisz, że jesteś taka cwana? - odparł Jasiek. - Głupio być przyłapanym na ordynarnym kłamstwie, tak?! - dodał. 
- Czytaj. Sama go jeszcze nie czytałam, więc w sumie jestem ciekawa - odpowiedziała mu żona. 

Po przeczytaniu na głos treści maila mężczyzna musiał przyznać, że nie miał racji i bezpodstawnie oskarżył Zuzę, która zaczęła się zastanawiać, co z tym zrobić. Inga zasugerowała jej, że widać, że mu zależy. I że to lepsze, niż gdyby ją olewał i zupełnie nie interesował się tym, co robi. Okazało się, że miała rację. Jasiek zrobił bowiem wiele, by ponownie skleić ich związek i uszczęśliwić ukochaną. Do tego stopnia, że powtórzyli sobie miłosną przysięgę sprzed lat.

Natomiast Anka spędziła z Pawłem upojną noc w kawalerce, którą wynajmuje. Rodzina nadal marzy o jej powrocie do domu, a mąż wreszcie zrozumiał, jak powinien ją traktować, by czuła się doceniona i kochana. Anka bardzo cieszyła się na pierwszy lot do Paryża. Została jednak okradziona przed bankiem i straciła wszystkie dokumenty. To bardzo skomplikowało jej sytuację zawodową, ponieważ bez nich nie mogła nigdzie polecieć. W ostatnim momencie „uczciwy złodziej” zwrócił jednak dokumenty i kobieta mogła wrócić do swoich planów. Pokrzyżowała je jednak sytuacja z Patrycją, z powodu której spóźniła się na samolot. Nie wiedziała przy tym, że Paweł szykował jej niespodziankę. Zamierzał lecieć z nią do Paryża. Mieli się spotkać na pokładzie. Okazało się, że samolot, którym poleciał, a na który spóźniła się Anka uległ wypadkowi. Były ofiary śmiertelne. Czy Paweł przeżył?

Oglądaj w IPLA.TV: „Przyjaciółki” - odcinek 158

Oficjalny profil serialu „Przyjaciółki” na Instagramie - @przyjaciolkipolsat

Zobacz także:
„Przyjaciółki” - odcinek 157: Anka znów czuje się kochana!
„Przyjaciółki” - odcinek 156: Inga naciąga Maksa na luksusy
„Przyjaciółki” - odcinek 155: Test na ojcostwo Klary
„Przyjaciółki” - odcinek 154: Inga na lekcji uwodzenia u Doroty
„Przyjaciółki” - odcinek 153: Zuza wie, z kim spał Jasiek!