2024-05-14

Katarzyna Skrzynecka o jurorach i wyjątkowej wartości programu

Uczestniczka „Twoja Twarz Brzmi Znajomo” w specjalnym wywiadzie dla POLSAT.PL. Katarzyna Skrzynecka, która bierze udział w jubileuszowej serii show, opowiedziała o tym, jak widzi oceniających występy i metamorfozy. Oprócz tego pochyliła się nad wpływem, jaki program ma na młodszych widzów. Finał edycji „Najlepsi!” w piątek 17 maja o godz. 20:05 w Polsacie.

Zamiana ról
Piotr Gąsowski przez wiele lat prowadził w parze z Maciejem Dowborem program „Twoja Twarz Brzmi Znajomo”. W jubileuszowej edycji zasiadł w loży sędziowskiej. Jak jego podejście do tej nowej roli oceniła uczestniczka sezonu „Najlepsi!” Katarzyna Skrzynecka? - Piotrek jest świetnym jurorem, bardzo empatycznym. On się niesamowicie emocjonalnie wkręca w każdy z naszych występów - mówiła w rozmowie z POLSAT.PL. - Nie wstydzi się wzruszać - taki był też Paweł Królikowski. Jak się mógł wzruszyć, to nigdy tego nie hamował, otwarcie mówił o swoich emocjach. Tymi emocjami dzielił się z każdym artystą na naszej scenie. Było to wspaniałe. Piotrek też ma tego rodzaju wrażliwość. Jest również znakomitym animatorem, jest bardzo otwarty na kontakt z publicznością. Robi to świetnie, a bardzo niewiele osób to potrafi. Ma taką umiejętność spontanicznej interakcji z innymi. To jest bardzo rzadki talent. Nie każdy potrafi to robić błyskotliwie i empatycznie, a Piotrek ma to w genach. Jest w tym absolutnie niedościgniony - dodała gwiazda.

Wyświetl ten post na Instagramie

Post udostępniony przez KATARZYNA SKRZYNECKA (@katarzyna_skrzynecka_official)

Jak najwięcej historii
Aktorka objaśniła również w wywiadzie z POLSAT.PL, jak ważne są metamorfozy w „Twoja Twarz Brzmi Znajomo”, które sięgają przeszłości. - Jak byłam młodym dzieckiem to były tylko dwa programy w telewizji, ale w rozmaitych kanałach. Jak później zaistniało tych kanałów nieco więcej, częściej wracało się do starego kina i pokazywało się stare filmy z lat trzydziestych, które były historią kina - opowiadała. - Dzisiaj młode pokolenia już nawet nie mają okazji tego zobaczyć i nie wiedzą, jaka była specyfika tego czarno-białego filmu. To, że w naszym programie pokazujemy takie postaci z przedwojennego kina jak Hanka Ordonówna, to też ma swoją wartość edukacyjną, dokumentalną, historyczną. Być może wielu młodych widzów poszpera sobie w internecie po naszych występach, nawet fragmenty takiego starego filmu czy dokopie się do oryginalnych wykonań. To bardzo cenna wartość programu - zakończyła.