Nowy styl
Złagodzenie wizerunku lub odejście od eksponowania tatuaży, czy wypracowanej sylwetki to nie w stylu Moniki Miller. Jednak charakterystyczne dla jej wizerunku przez ostatnie lata bujne włosy musiały pójść w odstawkę - zdecydowała się zdjąć doczepiane pasma. „Nosiłam je przez prawie 7 lat i niestety moje włosy nie mogły się zregenerować, ponieważ z natury są bardzo słabiutkie” - przyznała artystka, która z fanami dzieliła się wcześniej walką o swoje naturalne włosy, która zakończyła się udanym przeszczepem cebulek.
Euforyczne reakcje
„Kocham długie włosy, ale chciałabym w końcu zapuścić własne. Jestem gotowa pochodzić sobie w krótkich włoskach tak długo, jak będzie trzeba” - pisze z żalem aktorka, prezentując zdjęcia, na których ma nowoczesną, postrzępioną fryzurę, a włosy sięgają zaledwie do brody. „Świetna decyzja, bo wyglądasz prześlicznie”, „Pięknie, hipnotyzująco”, „Zjawiskowa jak zawsze”, „Super zmiana” - skomentowali nowy wizerunek fani. „Jest sztos!” - napisała pod serią zdjęć inna aktorka serialu „Gliniarze”, Ewelina Ruckgaber.
A wiosną w serialu...
Metamorfoza nastąpiła już po nagraniach na planie zdjęciowym wiosennego sezonu „Gliniarzy”, tak więc widzowie jeszcze przez jakiś czas będą widzieli w odcinkach dotychczasową stylizację Moniki Miller.
„Gliniarze” od 4 marca od poniedziałku do piątku o godz. 17:00 w Polsacie.