Niecne postępki w serialu
Debiutując w serialu „Pierwsza miłość”, Patryk Cebulski miał okazję spróbować czegoś całkowicie dla siebie nowego. - Postać Borysa jest fantastyczna, z tego względu, że jest zupełnie inna od wszystkich postaci, które do tej pory grałem. To czarny charakter, ma niecne zamiary wobec Grażyny Weksler. Chce ją oszukać i robi to w okropny i najokrutniejszy wobec kobiety, a właściwie każdego człowieka, sposób, bo rozkochuje ją w sobie, uwodzi i zamierza okraść ją na naprawdę grubą kasę - opowiada aktor.
Odnaleźć w sobie zło
Jak przyznaje w rozmowie z POLSAT.PL, zdarzało mu się już grać czarne charaktery. - Ale nie aż takich skurczybyków - śmieje się, dodając, że otwiera to dla niego nowe możliwości. - To jest fantastyczne, bo jest dużo fajnych tematów do zagrania. Dla aktora to jest coś ciekawego. Ja często gram samego siebie, chłopaka, który jest pozytywny, uśmiechnięty. Czy jestem synem, kucharzem, czy kurierem to nie ma znaczenia, bo zawsze daję bohaterowi swoją energię. Tu owszem robię to samo, ale mogłem stworzyć tę postać zupełnie na przekór sobie, bo z satysfakcją mogę powiedzieć, że jestem człowiekiem, który ma szczere intencje wobec wszystkich. Nienawidzę i nie chcę robić nikomu krzywdy - podkreśla.
Ciężka praca nad postacią
Patryk Cebulski ocenia, że gra w serialu „Pierwsza miłość” to spore zawodowe wyzwanie. - W tej roli mogę wzbudzić w sobie pokłady, które są dla mnie niezbadane. To jest mega satysfakcjonujące dla aktora, że może okrywać pomysły, które jemu samemu nigdy nie przyszłyby do głowy. Dlatego mam fajną pracę do wykonania. Katorżniczą, ale naprawdę satysfakcjonującą - mówi z przekonaniem.
„Pierwsza miłość” od poniedziałku do piątku o godz. 18:00 w Telewizji POLSAT.