2023-10-08

„Doda. Dream Show - Aquaria Tour”. Relacja z koncertu!

Wyjątkowa artystka w swoim żywiole. Niespodzianki zapowiadane wcześniej w prezentowanym przez Polsat reality show zachwyciły fanów. Dorota Rabczewska obiecała niezwykłe show i w sobotę 7 października w hali 2400 i dała popis swoich wokalnych oraz tanecznych umiejętności. „Doda. Dream Show” w poniedziałek o godz. 20:05 w Polsacie.

Stęskniona publiczność
Po kilku tygodniach obserwowania w programie „Doda. Dream Show” przygotowań do serii koncertów nadszedł długo wyczekiwany moment. W sobotę 7 października w hali 2400 pierwszy wieczór z artystką i jej największymi przebojami. Dorota Rabczewska z nieskrywanym wzruszeniem w głosie przywitała się z fanami. - Tęskniliście za mną? - zapytała. I wtedy rozległ się niesamowity aplauz. - Taaaaak!!! - krzyczał rozentuzjazmowany tłum. - Cieszę się, że możemy się tutaj spotkać, że możecie być świadkiem naszych wspólnych marzeń. A teraz pozwólcie, że przedstawię się jeszcze raz - zwróciła się do widzów. I wtedy pojawiła się jedna z wielu wizualizacji przygotowanych przez reżysera tego niezwykłego spektaklu - Michała Pańczyka. Artystka sama była nimi zachwycona, bo w trakcie koncertu podziękowała reżyserowi. - Przyznajcie, że to coś pięknego. Michał, wielkie dzięki, gdziekolwiek jesteś - pozdrowiła ze sceny jednego ze współtwórców show.

Zabawa w tanecznym rytmie
Przed emocjonalnym powitaniem, wśród uczestników koncertu panowała atmosfera wyczekiwania. Zanim impreza rozpoczęła się na dobre, na telebimie został wyświetlony ekran, który odliczał ostatnie dziesięć minut. Zgodnie z obietnicą złożoną na antenie Doda wyszła z muszli. Swoje show rozpoczęła od przeboju „Don’t Wanna Hide”, a potem razem z tancerzami zaprezentowała „No Rush”. Pierwsza polska piosenka zaprezentowana w trakcie show to „Bez Ciebie chcę żyć wiecznie”. Widać było, że Doda zdecydowanie stawia na najnowszą twórczość i... na muzykę. Tanecznymi rytmami zapraszała wszystkich do wspólnej zabawy ucząc uczestników show prostego układu choreograficznego do utworu „Do It Like I Want It”.

W komediowym stylu
W trakcie występu Doda chwilę wytchnienia dał Dodzie występ jej przyjaciół Drag Queen. Dżaga, Filo, Dekagma Spritz i Lagoona Aqua Pussy przypomnieli charakterystyczne kreacje Dody i słynne teksty. Wszystko w komediowym tonie. Było: „Jest to Gucci”. „Weź dziewczyno” i kilka żartów z „Pitbulla”, w którym wokalistka wcieliła się w rolę Miry. Do tego doszły uwielbiane przez fanów utwory. Zachwycona publiczność razem z Drag Queen zatańczyła do przebojów, takich jak „Dżaga”, „Szansa”, „Bad Girls”, „Riotka” i „Nie daj się”. Ta część koncertu była potrzebna zarówno piosenkarce, jak i widzom, ponieważ artystka nie zwalniała tempa podczas niemal dwugodzinnego występu. Bo oczywiście nie skończyło się na ustalonym półtoragodzinnym koncercie.

Sto procent Dody w Dodzie
Elementy akrobatyczne? Proszę bardzo. Uskrzydlona, w anielskiej kreacji zaśpiewała „Pewnie już wiesz” i… skradła serca wszystkich obecnych na hali. Z wysokości zaśpiewała też „Melodia ta”. Przykuwała uwagę kreacjami uwydatniającymi jej zgrabną figurę i… pośladki. Odważnie prezentowała wdzięki w rytm „Drinking”, a dodatkowo eksponowane były na telebimie. W wizualizacjach nie zabrakło elementów prowokacji. - Wulgarność to mój artyzm - podkreślała wręcz. W czasie koncertu wielokrotnie mówiła o odwadze bycia sobą, a w piosence „Dziękuję” wyraziła wdzięczność dla wszystkich, którzy pomagali jej przejść przez trudne momenty w życiu. Akustyczna wersja ujęła publiczność, która słowo w słowo śpiewała z artystką.

Co na bis?
„Nim zajdzie słońce” śpiewane było praktycznie przed widownię. Wprawdzie na scenie zabrakło Smolastego, ale i tak utwór rozgrzał sympatyków wokalistki do czerwoności. Punktem finałowym była piosenka „Mama”, o której wiadomo było, że musi zostać zaśpiewana, bo już przed koncertem media rozpisywały się o ciążowym brzuszku Dody na promującej muzyczną premierę grafice. Jak wiele razy wcześniej wzbudziła nie lada sensację i wywołała lawinę komentarzy. To cała Doda - tego elementu zaciekawienia zbliżającym się wydarzeniem nie mogło przecież zabraknąć. W trakcie wykonania na telebimie pojawiła się mama artystki - Wanda Rabczewska. To był ukłon w kierunku osoby najbliższej wokalistce.

Moc podziękowań
Na sam koniec wybrzmiało gromkie „Dziękujemy” od publiczności. Oczywiście dla gwiazdy, ale i dla tancerzy, którzy przez tygodnie ćwiczyli choreografię pod okiem Magdy Bradey. Z kolei Doda, dziękując za udany występ nie pominęła nikogo - począwszy od najbliższych współpracowników po niewidzialnych ojców tego sukcesu - realizatorów i tych, którzy w kulisach dbali o sprawny przebieg tego wydarzenia.

Wrażenia fanów
Pierwszy koncert z serii „Aquaria Tour” przyciągnął publiczność z rozmaitych stron. Na pytanie wokalistki, kto jest spoza Polski, podniósł się las rąk. - Przyjechaliśmy na ten koncert z Danii - mówiła Karolina, która razem z mężem i przyjaciółką była pod wrażeniem występu artystki. Cała trójka nie kryła podekscytowania. - Na żywo głos Dody brzmi jeszcze lepiej niż na płycie - mówili. - Uwielbiam ją. Jestem wielką fanką. W ciągu ostatnich dni wręcz katowałam męża jej piosenkami - mówiła Karolina. On sam też wtrącił się do rozmowy. - Nie znałem piosenek Dody, nie wiedziałem, że tak fajnie śpiewa i daje świetne show. Polubiłem ją. Zawieziemy do Danii fajne gadżety - koło do pływania, t-shirty i najważniejsze - płytę - wyliczał. Z Piotrkowa Trybunalskiego przyjechała z kolei Ania i jej siostra Ewa. - Nie zawiodłyśmy się. Te dwie godziny minęły tak szybko - podkreślały zachwycone.

Kolejne koncerty i…
Czy Doda spełniła marzenia swoje i swoich fanów? Był to pierwszy z pięciu ogłoszonych koncertów z cyklu „Aquaria Tour”. Dorota Rabczewska na pewno zadbała o to, aby każdy z nich był niepowtarzalny. Żegnając się z fanami nie kryła, że rośnie jej apetyt przed  kolejnymi koncertami. Wcześniej zarzekała się, że nie będzie jeździć z show po Polsce, ale już po pierwszym występie dała do zrozumienia, że niekoniecznie dotrzyma obietnicy, dając nadzieję na koncerty także w innych miastach Polski. Kolejne występy w Warszawie zaplanowano na 8, 12, 14 i 15 października.

Doda. Dream Show w poniedziałek o godz. 20:05 w Telewizji POLSAT.

Oficjalny profil POLSAT na Instagramie - @polsatofficial

Oficjalny profil POLSAT na TikToku - @polsat