Hania ma za złe mamie, że ta nie potrafi trzymać swoich uczuć na wodzy. Jest dwukrotnie rozwiedziona i nadal szuka miłosnych wrażeń. Zniszczyła ceremonię ślubną Maksa, a później prawie się całowali... Swoim postępowaniem nie daje odpowiedniego przykładu małej Marysi. Według nastolatki Inga nie zachowuje się jak prawdziwa matka, ale jak... rozwydrzone dziecko.
Huśtawka emocjonalna w życiu Hani trwa w najlepsze. Dziewczyna pragnie być samodzielna, czego nie ułatwia jej zatroskana mama. Każda rozmowa kończy się kłótnią, a próba jej zażegnania katastrofą.
- Latasz to za jednym facetem, to za drugim. A co w ogóle jest między tobą a tatą? Wy jesteście razem czy co? Zachowujecie się jak małżeństwo. Tata tutaj siedzi cały dzień. Ty mu kisisz ogórki. To nie jest normalne! - wykrzykuje wzburzona.
- To są właśnie normalne, cywilizowane stosunki. Żyjemy w zgodzie dla dobra naszego dziecka - broni się Inga przed nagłym atakiem swojej córki.
- To dlaczego całujesz się z Maksem, skoro nie jesteście razem? A tata? Z tatą powinniście się w ogóle nienawidzić. A Robert? Mamo, ja nie wiem, jakie mam mieć wartości. Jeszcze Marysia na to wszystko patrzy. Tu powinny być granice! - potępia zachowanie dorosłej kobiety.
Czy stosunki matki i córki ulegną poprawie i Hania zrozumie, że powinna bardziej szanować swoją rodzicielkę?
„Przyjaciółki” w czwartek o godz. 21:10 w Telewizji POLSAT.
Zobacz także:
Magdalena Stużyńska-Brauer o uzależnieniu Anki
Anita Sokołowska: Zuza? Co bym zmieniła w jej życiu...