2019-09-11

„Nasz nowy dom” - odcinek 145: Złotoryja

Architekt razem z budowlańcami pod przewodnictwem Katarzyny Dowbor postanowili odmienić cztery kąty i życie pani Darii oraz jej synów, którzy ciężko chorują. Kobieta wielokrotnie próbowała samodzielnie poprawić byt swoich pociech. Nigdy jednak nie udało się jej tego zrobić. Po pięciodniowej wizycie ekipy Polsatu ich los się odmienił. Jak bardzo?

Ekipa programu „Nasz nowy dom” trafia do Złotoryi, gdzie w starej kamienicy mieszka pani Daria, samotnie wychowująca dwóch synów, Oskara i Miłosza. Ich mieszkanie nosi liczne ślady rozpoczętych i nigdy niedokończonych remontów, które gospodyni wykonywała samodzielnie, próbując dostosować wnętrze do potrzeb swoich synów.

Miłosz choruje na zespół nerczycowy, a ciężkie leczenie sterydami spowodowało u niego martwicę kości i zanik mięśni. Chłopiec porusza się na wózku. - Miał dwadzieścia miesięcy, gdy zachorował. Był w bardzo ciężkim stanie - opowiada jego mama. - Choroba odebrała mu całe dzieciństwo - dodaje ze łzami w oczach. Mieszkanie uniemożliwia samodzielne przemieszczanie się, a łazienka nie jest przystosowana do jego potrzeb.

14-letni Oskar ma zespół Aspergera. Powinien mieć swoją przestrzeń do wyciszenia i spędzania czasu. - Jak się zdenerwuję, to idę do pokoju i siadam sobie sam - opowiada chłopiec. - On potrzebuje spokoju i ciszy - mówi jego mama. Niestety nie może tego zaznać w swoim domu, a w pokoju dzieci nie ma nawet normalnych łóżek. Co więcej, z kranu w łazience leci tylko zimna woda, a całe mieszkanie nie ma prawdziwego ogrzewania. Najwyższy czas na zmiany!

Do urokliwego miasta przyjeżdża Katarzyna Dowbor i podejmuje decyzję o remoncie. Razem z architektem Martyną Kupczyk i szefem ekipy budowlanej Wiesławem Nowobilskim są zdumieni samodzielnością kobiety, która robiła remonty w domu własnymi rękoma!

Martyna i Wiesiek biorą się ostro do roboty, a w tym czasie rodzina odpoczywa w hotelu. W odwiedziny do pani Darii i jej dzieci przyjeżdża Martyna. Pokazuje bohaterom odcinka, co dzieje się w ich domu. - Ucieszyłem się, że nie będzie tych regipsów, które się łamały - mówi jeden z chłopców. - Nie spodziewałam się takiej akcji! - stwierdza mama, a w oczach całej trójki widać wyłącznie radość i nadzieję na lepsze jutro.

Martyna zorganizowała dla Miłosza specjalne spotkanie z grupą klaunów. Wolontariusze, na co dzień pracujący z chorymi dziećmi, doskonale wiedzą jak zapewnić rozrywkę chłopcu. Śmiechoterapia sprawia, że w ciele dziecka puszczają wszelkie napięcia i blokady związane ze stresem spowodowanym przewlekłymi dolegliwościami. - Otworzył się, zaciekawiły go różne zajęcia - mówi jego mama. - Podobało mi się - mówi Miłoszek.

Dla Oskara Martyna przygotowała coś naprawdę fantastycznego. Zabrała go do sklepu z komputerami, żeby wybrał sobie najlepszy możliwy sprzęt. - Rok temu spalił mi się komputer, a pan w sklepie doradził mi, jaki mam wybrać - opowiada z zachwytem chłopak. - Znowu będę miał działający sprzęt! - zawołał Oskar.

Znalazła się także niespodzianka dla mamy. Pani Daria cierpi na dentofobię, czyli strach przed dentystą, a nieleczone zęby mogą doprowadzić do poważnych powikłań zdrowotnych. Martyna postanowiła coś na to zaradzić i zaprowadziła bohaterkę programu do specjalistycznej kliniki. - Miałam poważne stany zapalne zębów. Chciałabym być zdrowa dla moich dzieci - mówi pani Daria. - Tym razem poczułam się naprawdę bezpiecznie - przyznaje z ulgą i wdzięcznością za prezent.

Jak to zwykle bywa, sąsiedzi nie mogli zawieść. Gdy remont w mieszkaniu się skończył, przybyli, żeby pomóc w sprzątaniu. - Pani Daria jest ciepłą i pozytywną osobą. Trzymamy za nią kciuki - mówi z uśmiechem sąsiadka.

Po pięciu dniach rodzina zobaczyła swoje nowe mieszkanie. Jaka była ich reakcja? Czy polały się łzy wzruszenia? Czy za drzwiami swojego domu odnajdą nowe życie?

Nasz nowy dom w środę i czwartek o godz. 20:05 w Telewizji POLSAT.

Zobacz także:
„Nasz nowy dom” jesienią dwa razy w tygodniu
Katarzyna Dowbor: Jesienią będzie masa niespodzianek!