2025-12-29

Ewa Wachowicz: Dieta? Wolę wyzwania, a nie wyrzeczenia

Kulinarna ekspertka i restauratorka mówi o tym, jak dba o formę i figurę. Zaskoczy was! Ewa Wachowicz nie tylko prowadzi programy w Polsacie, ale i własny lokal „Zalipianki” w Krakowie. Gotowanie na wizji i nadzorowanie kuchni firmowej nie odbija się jednak na jej sylwetce. Jaki jest sekret jej świetnego wyglądu i samopoczucia? Zdradziła w rozmowie z POLSAT.PL.

Bezstresowo dla siebie

Jako kucharka i restauratorka Ewa Wachowicz stale zajmuje się przygotowaniem i degustowaniem potraw. Wielu przypłaciłoby to dodatkowymi kilogramami, jednak ona ma na to swój sposób i nie jest to droga rezygnacji. - Nie lubię słowa wyrzeczenia, bo jak myślę, że czegoś nie mogę, to już się stresuję. A ja się bardzo nie lubię stresować, bo weszłam w okres menopauzy i w związku z tym, nie podwyższam sobie kortyzolu w żaden sposób - śmieje się autorka „Ewa gotuje”, przyznając, że dbanie o swoje ciało traktuje jak wyzwanie dla samej siebie.

 
 
 
 
 
Wyświetl ten post na Instagramie
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 

Post udostępniony przez Kuchnia, fit, podróże, zdrowe życie (@ewawachowicz)

Sportowe podejście do zdrowia

- Bardziej niż o sylwetkę, staram się dbać o formę. Nie mam manii codziennego stawania na wadze, uważam, że to bez sensu. Natomiast chcę się dobrze czuć ze sobą i być zdrowa. Dla mnie kluczem jest bycie w dobrej formie. Przy okazji udaje się mi zachowywać sylwetkę, ale czy jest to pięć kilo w tę, czy w tamtą, bo mam takie wahania wagi, to OK. Jestem w takim okresie, że wodę mi organizm potrafi czasem zatrzymać z dnia na dzień dwa kilogramy, więc podchodzę do tego z uśmiechem - mówi w rozmowie z POLSAT.PL.

Oprócz kuchni życiową pasją Ewy Wachowicz jest sport w różnych formach, również ekstremalnych, jak wspinaczka wysokogórska czy strzelectwo sportowe. - Bycie w dobrej formie jest drogą do tego, żebym miała siłę, żeby uprawiać sport. Bez wysiłku zrobić kilkanaście czy kilkadziesiąt kilometrów na rowerze, pójść na długi spacer dziesięciokilometrowy, na grzyby na trzy godziny w lesie, a nawet chodzić po górach. To jest klucz - wyjaśnia kulinarna ekspertka.

Na szczyt? Teraz już z rodziną

Ewa Wachowicz przyznaje, że osiągnięcie jednego z jej sportowych życiowych celów, czyli zdobycie Korony Wulkanów Ziemi, nadal w niej rezonuje. - Cały czas powracam myślami do wejścia na ostatni, najwyższy wulkan na Antarktydzie. To też mnie mobilizuje, żeby dbać o sylwetkę w kontekście kondycji. Co prawda teraz jest to bardziej wyprawa na Babią Górę, a nie kolejny wulkan, ale jak umawiam się z dzieciakami, to dorównuję im kroku w tym, żeby na tę górę wspólnie, rodzinnie wejść - przyznaje.

 
 
 
 
 
Wyświetl ten post na Instagramie
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 

Post udostępniony przez Kuchnia, fit, podróże, zdrowe życie (@ewawachowicz)

A niech gadają!

Ewa Wachowicz dba więc o formę dla siebie i dla bliskich. Jednocześnie przyznaje, że z wiekiem coraz z większym dystansem podchodzi do tego, co mówią o niej inni. - W tej chwili mam taki dystans, że jak sobie ktoś myśli o mnie tak czy owak, to niech sobie myśli! Ja jestem wolnościowcem. Uważam, że każdy ma prawo do swoich opinii i niech sobie myśli co chce. Natomiast ja nie jestem piłeczką w opiniach innych ludzi. Robię swoje - mówi zdecydowanie.

Ewa gotuje w sobotę o godz. 11:00 w Polsacie.