2024-05-16

Anita Sokołowska o swojej groźnej przygodzie w górach

Odpoczywając po „Tańcu z Gwiazdami”, aktorka wspomina, jak zabłądziła na szlaku. „Suche krzaki, krajobraz jak na Marsie. Spędziłam noc, rozpalając malutkie ognisko z wysuszonych korzeni. Strach był wielki, wyziębienie ogromne. Zasięgu telefonicznego nie było” - opisuje trudne chwile, które musiała przetrwać zdana tylko na siebie. Co się wydarzyło i czego ją to nauczyło?

Góry są jak życie
Anita Sokołowska znana jest ze swojej podróżniczej pasji. Chętnie odwiedza najpiękniejsze zakątki Polski, nie stroni od wypraw zagranicznych, a podczas odpoczynku stawia przede wszystkim na aktywność. Stąd jej sympatia do turystyki górskiej, w której dopatruje się wręcz metafory życia. Jak sama pisze: „Euforia, porażki, sukcesy, zwątpienia, to wszystko jest częścią naszego życia. I dobrze. Ale najważniejsze jest poczucie wolności, a to dają mi góry. Czerpię z nich siłę, a przede wszystkim spokój. Wiem, że nawet jeśli na chwilę pojawi się mrok, to za moment wyłoni się kolejny szczyt” - pisze przy zdjęciu na Instagramie.

 
 
 
 
 
Wyświetl ten post na Instagramie
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 

Post udostępniony przez Anita Sokołowska (@anita_sokolowskaa)

Górski odpoczynek po „Tańcu z Gwiazdami”
Właśnie na tego typu aktywny wypoczynek zdecydowała się po wyczerpującym maratonie tańca w zwycięskiej dla niej czternastej edycji „Dancing with the Stars. Taniec z Gwiazdami”. W social mediach udostępniła kilka zdjęć z karkonoskich szlaków, gdzie odzyskuje siły, cieszy się spokojem i upaja wolnością. Górska wyprawa przywiodła jej jednak na myśl dramatyczne wspomnienie z przeszłości.

Groźna przygoda w górach
Aktorka zabłądziła kiedyś w nieznanym sobie górskim terenie i musiała samotnie spędzić noc w trudnych warunkach. Jak sama pisze: „Kilkanaście lat temu, zgubiłam szlak w Górach Białych na Krecie. Jedyne co miałam w plecaku to kawałek sera, gazetę „Kino” i zapalniczkę. Musiałam spędzić noc w górach, które charakteryzują się tym, że nie tam roślinności, tylko suche krzaki, a krajobraz jest jak na Marsie i nie są turystyczne. Spędziłam noc, rozpalając malutkie ognisko z wysuszonych korzeni. Gazeta „Kino”, zapalniczka i wyciągnięte suche korzenie z kamieni, pozwolili mi przetrwać tę noc. Strach był wielki, wyziębienie ogromne. Zasięgu telefonicznego nie było”.

 
 
 
 
 
Wyświetl ten post na Instagramie
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 

Post udostępniony przez Anita Sokołowska (@anita_sokolowskaa)

Trzeba czerpać z każdej chwili
Na szczęście cała przygoda zakończyła się happy endem. „Przetrwałam. Doszłam rano do wioski, tubylcy, którym opowiadałam tę historię, podkreślali, że miałam niebywałe szczęście. Kazali mi pić rakiję i cieszyć się życiem…” - wspomina aktorka. Dramatyczna lekcja nauczyła ją, aby cieszyć się tym, co ma na co dzień.

Oficjalny profil POLSAT na Instagramie - @polsatofficial

Oficjalny profil POLSAT na TikToku - @polsat