2023-09-19

„Ninja Warrior Polska” bez litości. Faworyt odpadł z show!

Tory eliminacyjne i półfinałowe nie wybaczają ani jednego błędu. Forma weteranów została brutalnie zweryfikowana i nie obyło się również bez kontuzji. Z programem sensacyjnie pożegnał się jeden z faworytów, Paweł Murawski. Kto znalazł się w najlepszej czwórce? Co dokładnie działo się w trzecim odcinku sportowego programu? „Ninja Warr ior Polska” we wtorek o godz. 20:05 w Polsacie.

Rozgrywki trwają w najlepsze
W pierwszych dwóch odcinkach ósmej edycji wyłowiono ósemkę zawodników, którzy pojawią się w finale ósmej edycji „Ninja Warrior Polska”. Kto do nich dołączył po trzecim odcinku ósmej serii programu? Sprawdźmy! W zmaganiach na torze w Arenie Gliwice wspierali ich niezawodni prowadzący: Karolina Gilon, Jerzy Mielewski i Łukasz „Juras” Jurkowski.

Tor eliminacyjny

Etap składał się z następujących przeszkód: Bieg parkourowca 2, Zjazd na słupie, Na krawędzi, Chwiejne łódki, Wiszące opony i Krzywa ściana.

Koło ratunkowe potrzebne od zaraz
Kto na start? Laura Nitner, która zaskoczyła nie tyle strojem, co przedmiotami, które przyniosła. Pojawiła się na podeście z... kołem ratunkowym. - Miejmy nadzieję, że te atrybuty nie będą za chwilę potrzebne - zauważył Łukasz „Juras” Jurkowski. Stało się jednak inaczej. 28-latka wpadła do basenu już na drugiej przeszkodzie. - Tak naprawdę chciałam sprawdzić temperaturę wody. Jest dobra - powiedziała na koniec.
Przeszkoda eliminująca na torze eliminacyjnym: Zjazd na słupie

Bolesna kontuzja
Daniel Barański dotarł do finału poprzedniej edycji, ale nie spoczął na laurach. 37-latek wystartował z impetem i szło mu naprawdę dobrze. Bieg przerwała kontuzja kolana, której nabawił się skacząc z Chwiejnych łódek. Zawodnik wymagał opieki ratowników medycznych. - To jest dramat - skomentował Jerzy Mielewski. - To jest ryzyko i cena sportu, niezależnie od dyscypliny - dodał Łukasz „Juras” Jurkowski.
Przeszkoda eliminująca na torze eliminacyjnym: Chwiejne łódki

Weteran w formie
Michał Grochoła to zawodnik, którego nie trzeba przedstawiać fanom programu. Z powodzeniem startuje od drugiej edycji show. Absolwent wychowania fizycznego i trener personalny od siedmiu lat. - Absolutna elita zawodników ninja - podsumował Jerzy Mielewski. I nie inaczej było tym razem! Mężczyzna bez problemu przywitał się na górze Krzywej ściany z prowadzącymi oraz z gościem specjalnym Mariuszem Pudzianowskim.
Czas toru eliminacyjnego (ukończony): 00:46.30

„Tanio skóry nie sprzedam”
Mariusz Pudzianowski ponownie spróbował swoich sił na torze „Ninja Warrior Polska”. - Wygrywam systematycznością i konsekwencją w dążeniu do celu - mówił zawodnik. Zdawał sobie jednak sprawę, że jego waga może być wadą. - Trzeba trochę oszukać grawitację - żartował. Od słów przejdźmy do czynów. Jak więc mu poszło? Sportowiec wpadł do wody na trzeciej przeszkodzie. - Hipopotamy lubią pływać - śmiał się po wyjściu z basenu.
Przeszkoda eliminująca na torze eliminacyjnym: Na krawędzi

Bracia w gotowości
Damian i Krystian Drzewieccy nie odpuszczają udziału w show i dalej walczą o nagrodę główną. Na starcie pojawił się pierwszy z nich. Tor eliminacyjny był formalnością dla trenera biegów ninja. - Ale leci, ale frunie! - komentował w trakcie Jerzy Mielewski. - Zaczęło się ściganie o Power Tower - dodał dziennikarz sportowy. Jak odpowiedział jego brat?
Czas toru eliminacyjnego (ukończony): 00:48.70

Wyrównany poziom
- Braciszku, lecimy! - dopingował drugiego zawodnika Jerzy Mielewski. Krystian Drzewiecki nie mógł być gorszy od Damiana. Również przeszedł cały tor eliminacyjny i znalazł się wśród najlepszych zawodników. Pomimo tego, że wbiegał na Krzywą ścianę trzykrotnie, zmieścił się w czasie poniżej minuty. Gratulacje!
Czas toru eliminacyjnego (ukończony): 00:54.70

Bez charakterystyczny dżinsów
- To jest moja siódma edycja, mam nadzieję, że szczęśliwa - mówił Paweł Murawski, który zdobył tytuł Last Man Standing w szóstej odsłonie show. Na widowni kibicował mu inny zawodnik, Wojtek Borkowski oraz jego partnerka z rocznymi córeczkami. Z takim wsparciem nie mogło się nie udać! Choć zawodnik wystąpił bez charakterystycznych dla siebie dżinsów, dotarł do samego końca toru eliminacyjnego. I do tego ze świetnym czasem.
Czas toru eliminacyjnego (ukończony): 00:41.80

Kozak, jakich mało
Robert Bandosz chciał nie tylko przebiec tor eliminacyjny, ale również zwrócić uwagę na problemy zdrowia psychicznego. - Zmagam się z depresją kilkanaście lat. Ostatni raz przytrafiło mi się to przed siódmą edycją - przyznał zawodnik. - Było ciężko, ale wyciągnąłem z tego lekcję - dodał. Jego największym marzeniem jest, żeby wystąpić w zawodach z synem. Na razie sam imponuje formą. Zdeterminowany do osiągnięcia kolejnego sukcesu Last Man Standing z drugiej edycji bez problemu przywitał się na górze z komentatorami.
Czas toru eliminacyjnego (ukończony): 00.49.90

Power Tower

Zderzenie gigantów. O bezpośrednie miejsce w wielkim finale walczyli Paweł Murawski i Michał Grochoła. Lepszy okazał się drugi z nich. Dzięki czasowi 00:30.80 odebrał Złoty Bilet od Karoliny Gilon. - Ależ jest w formie „Latający borsuk”! Czy będzie czarnym koniem sezonu? Wszystko na to wskazuje! - ocenił Łukasz „Juras” Jurkowski.

Tor półfinałowy

Etap składał się z pięciu przeszkód: Dziurawy most, Śmigło i lina, Ruchomy drążek, Wiszące okna, Przeprawa przez komin.

Niespotykana wola walki
- Czuję się świetnie. Właśnie mam bardzo mały stres, co mnie troszkę zaczyna niepokoić. Jak jest zbyt duży spokój, to nie jest dobrze - martwił się Robert Bandosz. Obawy okazały się jednak niepotrzebne. Zawodnik stracił kilka sekund na Śmigle i linie, ale ostatecznie mógł się cieszyć z kwalifikacji do finału. - Było bardzo nerwowo - skomentował tuż po swoim biegu.
Czas toru półfinałowego: 01:16.20
Kwalifikacja do finału!

Determinacja się opłaciła
- Nawet nie wiem, skąd biorę tę energię, ale teraz potrzebuję jej bardzo dużo i mam nadzieję, że starczy jej do końca toru - mówił Krystian Drzewiecki w rozmowie z Karoliną Gilon. - Widzimy się pod kominem - kibiowała mu prowadząca. I miała rację! Zawodnikowi udało się zaliczyć ostatnią przeszkodę. - Trzeba było się spinać i to nie było łatwe przejście - ocenił Łukasz „Juras” Jurkowski.
Czas toru półfinałowego: 01:04.30
Kwalifikacja do finału!

Poprzeczka zawieszona wysoko
Jak odpowiedział brat Krystiana, Damian? Równie dobrym występem! Oboje zawodnicy zakwalifikowali się do finału. Krystian przyznał, że ma jednak marzenie, aby w przyszłej edycji na Power Tower zmierzyć się właśnie z bratem. - To byłoby coś niesamowitego - przekonywał. Póki co, należy się skupić na walce o Górę Midoriyama.
Czas toru półfinałowego: 01:40.50
Kwalifikacja do finału!

Kosztowna chwila nieuwagi
- Będę starał się dać się porwać w wir prędkości. Mam plan i postaram się go wykonać - mówił Paweł Murawski. Zabrakło jednak skupienia i tym samym zawodnik spadł do basenu już na drugiej przeszkodzie. Po wyjściu z wody podszedł do niego Robert Bandosz, który mógł stracić miejsce w finale, gdyby kolega ukończył bieg. Tor jest jednak nieprzewidywalny!

Ninja Warrior Polska we wtorek o godz. 20:05 w Telewizji POLSAT.

Oficjalny profil „Ninja Warrior Polska” na Instagramie - @ninjawarriorpolska

Oficjalny profil POLSAT na Instagramie - @polsatofficial

Oficjalny profil POLSAT na TikToku - @polsat