2022-10-26

„Hell's Kitchen”: Na tym etapie każdy błąd jest istotny

W ciągu kilku tygodni uczestnicy stworzyli dobrze funkcjonującą drużynę, za co zostali nagrodzeni czarnymi bluzami. Wciąż jednak zdarzają się im wpadki, jak podczas szykowania kulinarnych afrodyzjaków, których próbowali Izabela Janachowska i Przemysław Klima. Podczas serwisu także nie wszystko przebiegało zgodnie z planem... Kto awansował do finałowego odcinka „Hell's Kitchen”?

Oglądaj Hell's Kitchen online na polsatboxgo.pl.

Smutek wisiał w powietrzu
Do finału coraz bliżej, dlatego uczestnicy zaczęli się zastanawiać, kto knuje i komu nie można ufać. Rozmowa rozpoczęta w męskim gronie miała kontynuację, bo Jarek przekonany, że Ania „gra na siebie”, postanowił ze wszystkimi o tym porozmawiać. Jego wywód wywołał łzy samej zainteresowanej i rozczarowanie Julii, która w dosadnych słowach skomentowała, co o nim sądzi. „Jajo” niemal spalił się ze wstydu.

Oczyszczenie atmosfery
Jarek następnego dnia rano postanowił zrehabilitować się za swoje zachowanie. - Mi jest bardzo głupio, że ja zasiałem takie ziarno niezgody i zwątpienia. Ania, bardzo Cię przepraszam - powiedział z przejęciem. Nastroje poprawiły się także, kiedy uczestników odwiedził Adam Borowicz, kucharz, vloger i juror „Family Food Fight. Pojedynek na smaki”, który przygotował szkolenie z obróbki owoców morza.

Prestiżowe wyróżnienie
W kuchni natomiast czekał już Mateusz Gessler, który nakazał swoim pomocnikom wniesienie czarnych bluz. Symbol wkroczenia do elitarnego grona uczestników „Hell's Kitchen”. - Czuję się doceniona, po części spełniona i w końcu rozpiera mnie duma - mówiła Ania. Wszyscy z uśmiechami na twarzach zmienili swoje uniformy.

Specyficzne losowanie
Następnie prowadzący podzielił piątkę uczestników na dwie drużyny, które stworzyli Ania i Jarek oraz Hubert, Julia i Kamil. Tematem przewodnim zbliżającego się gotowania była miłość i kulinarne afrodyzjaki, ale składniki do gotowania trzeba było losować z kuli wypełnionej... karaczanami, które w Azji są postrzegane właśnie w takiej kategorii. - Mam nadzieję, że nie będę musiał tego jeść - stwierdził zniesmaczony Kamil. Podczas losowania składników do misy rękę włożył też Mateusz Gessler!

Specjaliści od miłości i jedzenia
Kto tym razem odwiedził program, aby próbować przygotowanych w challenge'u dań? Izabela Janachowska, dziennikarka i prezenterka Polsatu, która jest specjalistką od miłości i ślubów oraz Przemysław Klima, wybitny kucharz i zdobywca gwiazdki Michelin. Oboje zgodnie stwierdzili, że bardzo lubią afrodyzjaki w postaci pysznych deserów. Obie drużyny miały przygotować w ciągu sześćdziesięciu pięciu minut także danie główne.

Co dzieje się w kuchniach?
Julia, Hubert i Kamil pracowali w ferworze przy nieposprzątanych stanowiskach. Redukujący się arbuz Izabeli Janachowskiej przypominał... wrzucony na wrzątek mózg, więc szybko uciekła do kuchni rywali. Czy tam było lepiej? Panował tam spokój, ale przygotowany przez Jarka comber wzbudził kontrowersje. - Pierwszy raz to robiłem - tłumaczył się. - To widać! - stwierdziła bezpośrednio dziennikarka i prezenterka Polsatu. - Może ostatni raz będzie najlepszy - ocenił kąśliwie Przemysław Klima.

Miały być afrodyzjaki, a...
Gotowanie dla wymagających osobistości sprawiło, że cała piątka była pod dużą presją. Na pierwszy ogień poszły langustynki z ostrygami i arbuzem oraz sałatką ze szparagów, które przygotowali Julia, Huberta i Kamil. - Daliście plamę. To się nie nadaje do jedzenia - podsumował Mateusz Gessler, który miał podobne wrażenia, jak goście. Nie lepiej było, kiedy na stołach wylądował comber z purée aromatyzowanego truflą od Ani i Jarka. - Zgwałciłeś jagnięcinę i karczocha. Miały być afrodyzjaki, a mamy stare kapcie - narzekał szef. Zachwyciły natomiast desery: odpowiednio trufla z pieczonych figi i banana oraz kruszonka z musu czekoladowego z kawowo-śmietankową chmurką.

Dogrywka na wagę nagrody
Remis 10:10 oznaczał dogrywkę, podczas której zadaniem było przygotowanie w ciągu dziesięciu minut w tapasowej formie zakąski ze składnikiem „premium”. Trio znów postawiło na langustynki, tym razem podane na muszli ostrygowej, przez co Izabela Janachowska nie mogła spróbować całego dania, a miażdżące zwycięstwo duetowi zapewnił tatar z jelenia z leśnymi jeżynami.

Na dwóch biegunach kulinarnych wrażeń
W nagrodę Ania i Jarek mogli degustować polskie premium składniki przygotowane przez Przemysława Klimę i Mateusza Gesslera. Dzięki temu dwaj wybitni kucharze mieli okazję po raz pierwszy wspólnie gotować. Uczestnicy byli w siódmym niebie. - Symfonia smaków - zachwycała się Ania. Natomiast na przegranych czekała degustacja niezwykle „aromatycznych” afrodyzjaków z różnych zakątków świata. Jeden z nich Kamil porównał do tygodniowych skarpetek! Odporny do tej pory podczas różnych kar Hubert przeżywał ciężkie chwile...

Ma być rock'n'roll!
Dziewiąty serwis był prawdziwym wyzwaniem, bo w kuchni została już tylko piątka. Cieszyć może się Ania, której deser tak bardzo zachwycił Mateusza Gesslera, że postanowił serwować go tego wieczoru. - Dzisiaj każdy z Was będzie kapitanem przez pewien czas. Zwracam Wam uwagę, że będę na to patrzył, jak zarządzacie zespołem. Czy to jest jasne? Chcę rock'n'roll tutaj - ostrzegł prowadzący.

Udany początek serwisu
Jako pierwsza opaskę założyła Ania, a na sali zaczęli pojawiać się goście. Wśród nich Robert Korólczyk, Bartosz Demczuk, Łukasz Kaczmarczyk i Mateusz Banaszkiewicz, czyli Kabaret Młodych Panów oraz Piotr Gumulec z Kabaretu Chyba. Gościem specjalnym była Ewa Wachowicz. Na restauratorkę i prowadzącą program „Ewa gotuje” czekał stolik tuż obok kuchni.

Kryzys i szczęśliwy finał
Dobrze naoliwiona maszyna zaczęła się odrobinę zacinać, kiedy dowodzenie przejął Kamil. - Najgorsze jest oszacowanie, kiedy i co ma wyjść i żeby wszystkich zsynchronizować - mówił pracujący na co dzień jako aktor uczestnik. Po nim w kuchni przewodziła Julia i to był początek „tabaki”... Pominięcie przygotowania risotto spowodowało dwudziestominutowe opóźnienie, przez co kilka gotowych dań nie wyszło z kuchni. Problemy udało się zażegnać Hubertowi, dzięki czemu wszystkie bony zostały zrealizowane.

Trudne nominacje
Po wzlotach i upadkach uczestnicy dostali zadanie zrobienia rachunku sumienia. W ciągu trwania programu wszyscy się do siebie zbliżyli, dlatego wskazanie kandydatów do opuszczenia „Hell's Kitchen” nie było łatwe. „Jajo” nominował siebie za zachowanie względem Ani. Tak samo uczynili Julia i Kamil, którzy wzięli odpowiedzialność za błędy podczas serwisu. To właśnie oni stanęli przed szefem.

Decydujący początek „tabaki”
- Obydwoje mieliście poważne wpadki w kapitanowaniu, ale to Ty Julia rozpoczęłaś dzisiaj „tabakę”. Dlatego uważam, że to jest czas, abyś zdjęła bluzę i opuściła „Piekielną Kuchnię” - powiedział Mateusz Gessler. - Jesteś inteligentna, przedsiębiorcza i spróbuj wykorzystać to, czego się nauczyłaś, żeby rozwalić system - dodał. Kamila natomiast pochwalił za zaangażowanie w wolnym czasie, dzięki ktoremu przygotował pyszny sernik. Szef przypomniał, że przed uczestnikami półfinał i wielki finał...

„Hell's Kitchen” - edycja 7, zobacz odcinek 9:

Hell's Kitchen w środę o godz. 20:00 w Telewizji POLSAT.

Oficjalny profil POLSAT na Instagramie - @polsatofficial

Oficjalny profil POLSAT na TikToku - @polsat