2022-09-21

„Hell's Kitchen”: Weryfikacja umiejętności i lekcje pokory

Z każdym kolejnym odcinkiem poprzeczka idzie w górę. Kto nie sprostał zadaniom Mateusza Gesslera? Tym razem jedenastka kucharzy szykowała dania w stylu fit dla gości specjalnych, którymi byli Kasia Dziurska i Blowek. Serwis ponownie sprawdził umiejętności zarówno przywódcze, jak i kulinarne. Na koniec czwartej odsłony siódmej edycji „Hell's Kitchen” stawka uczestników zmniejszyła się o jedną osobę.

Oglądaj Hell's Kitchen online na polsatboxgo.pl.

Nieoczekiwana zamiana miejsc
W tym programie zawsze jest ciekawie. Dlatego Mateusz Gessler przed kolejną konkurencją postanowił namieszać w składach drużyn. Czerwone kitle założyli Igor Łubkowski, Hubert Jabłoński i Maciej Adamczyk. - Dla mnie bomba. Brakuje mi męskiej energii - cieszyła się Agata Wójcik. Do Niebieskich przeniosły się natomiast mające za sobą konflikt Marta Spilarewicz i Anna Anklewicz.

Niewygodny składnik
Co dalej? Na uczestników posypały się piłeczki z nazwami produktów. Każda osoba miała sześćdziesiąt sekund, żeby dobrać dwie z nich. Zaskoczenie wzbudził zielony jęczmień, który trafił w ręce Maćka, a następnie został przekazany mniej liczniejszej drużynie Niebieskich, aby oba zespoły miały równą ilość składników. - Co to jest? - zastanawiał się Jarek „Jajo” Gruda.

Ma być smacznie i zdrowo
Kiedy już wszystko zostało ustalone, Mateusz Gessler objaśnił, że zespoły muszą wykorzystać je do przygotowania dań w stylu fit na śniadanie, obiad, a także propozycję deseru. Natomiast do wspólnej oceny tych potraw zaprosił dwójkę gości. Kasia Dziurska to mistrzyni świata Europy i Polski w różnych odmianach fitnessu, a Karol Gązwa, czyli Blowek - jeden z najbardziej popularnych youtuberów w Polsce - choć spędza dużo czasu w internecie, jest aktywny fizycznie i zwraca uwagę na to, co je.

Podliczmy punkty
Dyskusje na temat tego, co przygotować dla gości specjalnych, nie ustały nawet po rozdzieleniu obowiązków, bo każdy danie fit rozumiał na swój sposób. Po czterdziestu pięciu minutach pod ocenę trafiły propozycje. Śniadanie Niebieskich to grzanki z białego pieczywa z serem pleśniowym, awokado i jajkiem sadzonym, na obiad jagnięcina marynowana w koniaku i tymianku, purée z selera i ziemniaków, a do tego boczniaki, jarmuż oraz surówka, a na deser chmurka jaglana z czekoladą, burakiem, jogurtem, parzonymi jagodami goi, prażonym ryżem i figą. W menu Czerwonych jajko sadzone z grillowaną kolbą kukurydzy i figą oraz guacamole, risotto z kurczakiem, szpinakiem i blanszowanymi szparagami oraz owoce pod kruszonką. Po zliczeniu wszystkich ocen i uwzględnieniu minusowego punktu za niewykorzystanie przez Czerwonych jednego ze składników, mimo wszystko wygrali oni 4 do 3,5.

Rozmowa wychowawcza
Zanim Niebiescy poznali lekcję do odrobienia, a Czerwoni nagrodę, na „dywanik” do szefa został wezwany Hubert, który złamał zasadę kontaktu z bliskimi. Na pierwszym serwisie była obecna jego dziewczyna, co było dla niego niespodzianką. - Obawiałem się, że źle to zostanie odebrane - przyznał w rozmowie z Mateuszem Gesslerem, w trakcie której ustalono, że powie o tym pozostałym uczestnikom, przeprosi ich, a w przyszłości nie zachowa się już w podobny sposób.

Aktywność fizyczna w różnym wydaniu
Ze względu na porażkę w konkurencji Niebiescy trafili do piekła na torze przeszkód. - Ten, kto wymyślił te kary dla nas jest turbo sadystą - stwierdziła Marta, która w pewnym momencie musiała odejść, wypłakać się i uspokoić. Na początku problemu z ćwiczeniami nie miał Kamil, który trenuje crossfit. Natomiast Czerwoni mogli oddać się zabawie w bubble football, czyli piłce nożnej w dmuchanych kulach w towarzystwie szefa. - Podczas meczu piłka jest tylko dodatkiem. Najważniejsze jest, żeby solidnie się zderzać - podkreślał Hubert.

Łzy przed serwisem
Czwarty serwis poprzedziły burzliwe wydarzenia w willi „Hell's Kitchen”. Doszło do spięcia pomiędzy Michałem i Martą, której zarzucił kłamstwo. Potem nowa zawodniczka Niebieskich zwierzyła się Maćkowi z targających nią emocji i wysokich oczekiwaniach względem siebie. Do tego wyznanie Huberta wprawiło pozostałych uczestników w konsternację. Podczas odprawy Igor zalał się łzami wyznając, że bardzo ciężko znosi tęsknotę za dziewczyną.

Nowi wymagający goście
Uczestnicy musieli wziąć się szybko w garść, bo wrota restauracji zostały otwarte po raz czwarty. Wśród gości tym razem Milena Rostkowska-Galant, dziennikarka i prezenterka Polsatu oraz stylistka Malwina Wędzikowska. do tego stolik przy kuchni Niebieskich zajmuje ikona dziennikarstwa newsowego w Polsce, prezenter, wykładowca, dyplomata - Jarosław Gugała, który chciałby spróbować wszystkich przekąsek. - No naprawdę gorzej być nie może - ocenia Kamil.

Miłe złego początki
Po raz pierwszy w tej edycji kuchnie zaczęły pracować tak, jak należy. Kolejne dania były wydawane na salę, a Mateusz Gessler nie szczędził pochwał za udane potrawy. Nad wszystkim ze spokojem czuwali kapitanowie Anna Anklewicz i Hubert Jabłoński. Sielanka jednak nie trwała długo, bo kaczki Niebieskich, które wyszły spod rąk Michała, nie nadają się do podania. Jedna jest surowa, a druga „przeciągnięta”. Do tego czkawką odbija się przygotowanie zbyt małej ilości serioli i zbyt wolne tempo pracy. Po kolejnych błędach Mateusz Gessler zamknął obie kuchnie. U Czerwonych kroplą, która przelała czarę goryczy był przygotowany przez Igora makaron dla Malwiny Wędzikowskiej, a u ich rywali opóźnienia w wydawaniu dań. - Po tym serwisie powinienem dostać kroplówkę z melisą, żeby się uspokoić - mówi Mateusz Gessler przed zarządzeniem nominacji.

Kto najsłabszym ogniwem?
Dyskusje na temat tego, kto powinien opuścić program. Czerwoni dosyć zgodnie uznali, że najsłabszymi ogniwami są Igor i Maciek. Z kolei u Niebieskich doszło do konfrontacji Michała z Martą, którzy debatowali czy kucharz został przez nią okłamany. Obok niej finalnie stanął Kamil, który zawiódł w roli kapitana, co sam przyznał przed grupą. Zdjęcie bluz przez Czerwonych wywołało wielkie wzruszenie Huberta, który nie był w stanie powstrzymać łez. Ostatecznie decyzją Mateusza Gesslera program opuścił Maciek, któremu nie brakowało chęci, ale niestety umiejętności. - Bardzo doceniam to, co dziś zrobiłeś. Jeżeli chcesz się sprawdzić w kuchni, to musisz trenować. Odchodzisz z podniesionym czołem - powiedział do niego na koniec.

„Hell's Kitchen” - edycja 7, zobacz odcinek 4:

Hell's Kitchen w środę o godz. 20:00 w Telewizji POLSAT.

Oficjalny profil POLSAT na Instagramie - @polsatofficial

Oficjalny profil POLSAT na TikToku - @polsat