Oglądaj Ślubne pogotowie Izabeli Janachowskiej online na polsatboxgo.pl.
Ciężka choroba i samotne macierzyństwo
Danusia i Krzysiek, zanim znaleźli siebie, bardzo dużo w życiu przeszli. On, odkąd skończył dwa lata, miał ponad dwadzieścia operacji z powodu choroby nerek. Nie ma pęcherza, więc musi nosić worek stomijny. W szpitalu spędził więcej czasu niż w domu. Choroby zabrały mu nie tylko zdrowie, ale także pewność siebie i wiarę w to, że znajdzie kobietę, która go pokocha. Brakowało mu chęci do życia i tylko mama motywowała go, aby walczył. Ona nie pracuje, aby opiekować się partnerem. Straciła oboje rodziców, a także ojca swojej córeczki, który zostawił ją, gdy odmówiła usunięcia ciąży. Płacze, wspominając pomoc mamy, która opiekowała się dzieckiem. Lenka ma teraz 8 lat i jest rezolutną, radosną dziewczynką. Krzysiek pokochał ją jak własne dziecko i teraz cała trójka ma siebie. Właśnie spełnia się ich największe marzenie - staną się rodziną. Pieniądze na to zbierali od lat.
Pogotowie na ratunek
- Zobaczcie, ile mieli przeciwności, ale znaleźli swoją miłość. To jest ich ogromna siła - mówi wzruszona Izabela Janachowska po obejrzeniu filmu o parze. Razem ze ślubną ekipą: tancerzem Rafałem Maserakiem, wedding planerką Małgosią Durą, dekoratorką Izą Kurdyłą oraz beauty teamem Wojtkiem Stasiakiem i Bartkiem Osowczykiem specjalnym różowym busem ruszają do Słupska i zrobią wszystko, by „ten dzień” dla wszystkich był wyjątkowy.
Szkoła w pałacu i kościół w budowie
Na miejscu czeka na nich liczna rodzina Danusi. Dowiadują się, że na wesele wybrano już salę w pałacu, zabytkowym budynku, który teraz pełni funkcję szkoły. Niestety zdobią ją poroża i wypchane zwierzęta, które nie pasują do radosnej okazji. Dodatkowo Izabela Janachowska truchleje, słysząc, że kościół jest „w budowie”. Na szczęście okazuje się, że to tylko nazwa wsi - Budowo, a klasyczne wnętrze świątyni będzie gotowe na czas.
Wyprawa po stroje do Warszawy
Prowadząca program zaprasza parę do stolicy, aby dobrać im idealne stroje. Garnitur Krzyśka jest niedopasowany. - Do zmiany - wyrokuje Izabela Janachowska i wysyła przyszłego pana młodego do krawcowej. Czas na suknię. Danusia wyznaje, że ta kupiona wcale jej się nie podoba. - To smutne, kiedy wychodzi panna młoda w wybranej sukni i po pierwsze wygląda w niej źle, a po drugie jest w niej nieszczęśliwa - mówi specjalistka od sukien i po kilku przymiarkach udaje się dobrać idealną kreację. - Wystrzałowa. Mama wygląda ślicznie - stwierdza Lenka.
Zmiana koloru na ostatnią chwilę
Na spotkaniu z beauty teamem Danusia pojawia się z... nowym kolorem włosów. Czerwonym. - Chciałam sobie coś zmienić, to pomalowałam włosy - mówi z rozbrajającą szczerością. - Nie wolno robić takich rzeczy. Nie farbujemy włosów na kilka dni przed ślubem. To jest po prostu zło absolutne i zero szansy na powodzenie tej akcji - poucza Izabela Janachowska. Fryzjer Wojtek Stasiak ma trudne zadanie. Musi przykryć nowym, ale równie intensywnym kolorem nierówno rozjaśnione i ufarbowane włosy.
Wielki dzień
- To ja? Czuję się lepiej niż księżniczka. Wyglądam jak milion dolców - mówi ze śmiechem Danusia po ostatnich przygotowaniach. Krzysiek aż zaniemówił na jej widok. Po przysiędze w pięknym kościele leją się łzy gości. Z kolei Danusia płacze, widząc przystrojoną w różowe i fioletowe balony salę weselną. Nie spodziewałam się tego efektu - wyznaje. W tajemnicy przed parą Małgosia Dura odświeżyła elewację ich domu, aby mogli zacząć nowe życie w nowym miejscu. - Chcielibyśmy, żebyście żyli tam długo i szczęśliwie - mówi wzruszona.
Jak na zmiany wyglądu, ceremonię i odnowiony dom zareagowali bohaterowie i ich rodziny?
„Ślubne pogotowie Izabeli Janachowskiej” - zobacz odcinek 2:
„Ślubne pogotowie Izabeli Janachowskiej” w niedzielę o godz. 17:40 w Telewizji POLSAT.