2019-10-25

Wyniki głosowania w siódmym odcinku „Tańca z Gwiazdami”...

...dla widzów i uczestników programu mogą być bardzo zaskakujące. Po jubileuszowym setnym odcinku, w którym nikt nie odpadł, spodziewano się, że w kolejnym z „Dancing with the Stars” pożegnają się dwie pary. Tym razem gwiazdy tańczyły nie tylko ze swoimi partnerami, ale mogły zaprezentować się również z kimś z rodziny lub przyjaciółmi. Jak przebiegała rywalizacja? Już wiemy, kto został oceniony najsłabiej.

Ogromne zaangażowanie i poświęcenie, trud treningów, a w efekcie chwile zwątpienia i słabości to dla uczestników show codzienność. Oprócz tanecznych nauczycieli, na których mogą zawsze liczyć, mają również dodatkowe wsparcie w bliskich. Teraz mogliśmy się przekonać, jak wspólnie radzą sobie na parkiecie. Kto zapewnił dodatkowe punkty bohaterom 10. edycji?

Na początek Magda Bereda i Kamil Kuroczko, a zadanie iście amerykańskie, czyli charleston. Po raz pierwszy w tej edycji! Przenosimy się w lata 20. do szpitalnej sali, gdzie pląsali lekarz i pielęgniarka, a w tle piosenka, która doskonale oddaje ten klimat. Po prostu „The Charleston”. Jak zareagowali na to wszystko jurorzy? - Z dużym wdziękiem zatańczyłaś znów... tragicznie! Ostatnio winda, a dziś strome schody - surowo ocenił Michał Malitowski. - Pomyślałem, że charleston i Magda Bereda, to się nie da. Ale się da - wskazał Andrzej Grabowski. - Nie zgadzam się z Michałem. To taniec z przymrużeniem oka i uważam, że to był twój najlepszy taniec! - klarowała Iwona Pavlović. Na koncie 15 punktów.

Jako pierwsza z gościnnym udziałem członka rodziny wystąpiła Barbara Kurdej-Szatan, a obok niej tata. - To będzie dla mnie bardzo wyjątkowe - powiedziała córeczka tatusia. - Nie boję się tańca - oświadczył pan Janusz. - Kocham ją bezkrytycznie i bezgranicznie - dodał. Chcieli oczarować wszystkich eteryczną rumbą do utworu „Wind of Change”. Mieli z wiatrem czy pod wiatr? - Mimo że nie Szatan, a tańczy pan jak Szatan - stwierdził Andrzej Grabowski. - Cały krok podstawowy rumby i jeszcze te ręce - powiedział Michał Malitowski. - Dla mnie pan jest bohaterem. Chcę nazwać krok podstawowy rumby krokiem Janusza - podsumowała Iwona Pavlović.

Dziennikarka i prezenterka Ola Kot często występuje przed kamerą „Acapella” i świetnie sobie radzi. Co dopiero w duecie! Jak z Tomaszem Barańskim spisali się w gorącej sambie? - Jesteś najszybciej uczącą się kursantką. Wyglądało to bardzo ładnie - doceniła Iwona Pavlović. - Baran tańczył z wdziękiem kota... - dostrzegł Andrzej Grabowski. - Chciałem coś ci dowalić, ale mi się podobała ta samba - zaznaczył Michał Malitowski. Na tabliczkach 22 punkty.

Sandra Kubicka do odcinkowego zadania zaprosiła przyjaciela. Harry to sprawdzony kumpel modelki. - Pracujemy razem. Jest moim wizażystą - powiedziała. - Potrafi być słodki, ale też z pazurem - dodała. - Myślę, że damy radę - stwierdził. Nic dziwnego, że razem chętnie poszli w tango, a rytm nadawał przebój „Toxic”. Było toksycznie czy wręcz przeciwnie? - Harry, rewelacja! Powinieneś być jako celebryta w przyszłej edycji. Macie między sobą fajną chemię - opisał wrażenia Michał Malitowski. - Zmieniasz tych partnerów i każdy fantastyczny - chwalił Andrzej Grabowski. - Bardzo efektowne to było - uznała Iwona Pavlović.

Taniec współczesny to świetna okazja, żeby wykazać się kreatywnością. Coś o tym wie Damian Kordas, który jako kucharz influencer musi non stop szukać inspiracji. „Hej wy, co na mnie tak patrzycie, to nadal ja”. Prezentacji towarzyszył utwór Korteza „Hej Wy”. Czy razem z Janją Lesar urzekli sędziowskie grono? - To było prestiżowe i epickie. Uwolniłeś siebie i moje emocje - cmokała z zachwytu Iwona Pavlović. - Piękne opowiadanie - dodał Andrzej Grabowski. - Tak tańczysz, że moglibyście być zwycięzcami tej edycji. To, jak tworzycie parę, jest naprawdę piękne. Brawo dla ciebie! - Michał Malitowski. Razem 29 punktów!

To nie tajemnica, że Leszek Miller jest dla swojej wnuczki wielkim wsparciem. Monika Miller zaprosiła więc dziadka do tańca, a konkretnie do romantycznego walca angielskiego. - To jest dla mnie wielkie wyzwanie. Niektórzy moi koledzy pukają się w czoło - powiedział były premier przed wyjściem na parkiet. Mogli powspominać przy The Beatles i jednym z najsłynniejszych utworów na świecie „Yesterday”. Efekt? - Nie tylko taniec tę parę połączył, dziadek zaczął słabiej, ale za to, jak skończył - rymował Andrzej Grabowski. - Jesteście z tej samej partii i tego samego jaja - stwierdził Michał Malitowski. - To radość z bycia na parkiecie i tkliwość - podsumowała Iwona Pavlović.

W setnym odcinku zabrakło go z powodu kontuzji, ale wrócił i znów mógł przygotowywać Sandrę Kubicką do kolejnego występu. Adam Adamonis dobrze wie, że salsa, to nie takie tam zwykłe „Bailando”. Modelka podjęła wyzwanie i już po kilku sekundach... wskoczyła na jurorski stół! - Opanowujesz każdy taniec na swój sposób. Kontrolujesz ruch, ale jednocześnie wszystkich zarażasz tańcem - klarował Michał Malitowski. - Nawiązałaś ze mną bardzo duży kontakt! Po tym, co zrobiłaś, salsa jest moim ulubionym tańcem! - zachwycał się Andrzej Grabowski. - „Co tu się zadziało na tym stole”, jakby powiedziała Beata Tyszkiewicz. Było genialnie! Ale tak cię poniosło, że czasami wypadałaś z rytmu - zauważyła Iwona Pavlović. Otrzymali 28 punktów.

- Podziwiam ją za odwagę, upór i siłę - powiedziała mama Magdy Beredy, którą córka zaprosiła do wspólnej zabawy w programie. Dotychczas surowo oceniana piosenkarka bardzo chciała, żeby występ na żywo był dla obu pań bardzo miłym wspomnieniem. - Zawsze między nami była przyjaźń - podkreśliła pani Monika. - Dziękuję, że ze mną zatańczy - dodała youtuberka. Żeński duet miał okazję sprawdzić się w gorącej sambie do utworu „Lazy Song”. - W tydzień pani opanowała wszystkie figury - docenił Michał Malitowski. - Magda, bierz przykład z mamy. Wielki podziw dla pani - dodała Iwona Pavlović. - To wzruszające - wskazał Andrzej Grabowski.

Niektórzy już widzą ją w finale, a ona krok po kroku spełnia pokładane nadzieje swoich fanów. Kolejnym był quickstep, któremu przygrywał „Thinking Out Loud” z repertuaru Eda Sheerana. Czy Barbara Kurdej-Szatan z Jackiem Jeschke jeszcze bardziej zbliżyli się do Kryształowej Kuli? Co głośno pomyśleli o tym jurorzy? - W Polsce się mówi, że „jak ktoś jest do wszystkiego, to jest do niczego”. Nie zgadzam się z tym. Cieszę się, że mamy takich zdolnych ludzi - podkreśliła Iwona Pavlović. - Na początku jakbyś trochę przegrała z grawitacją - dostrzegł Michał Malitowski. - Niech moja ocena będzie świadectwem - wskazał Andrzej Grabowski. Zasłużyli na 26 punktów.

Z kim można najlepiej oddać się swingowaniu? Ola Kot twierdzi, że z przyjacielem, choć początkowo miała inne plany. - Kosztowało mnie to dużo stresu. Odmówił mój tata i mój chłopak... - zdradziła dziennikarka. Ostatecznie w tańcu partnerował jej Kuba, znajomy z Bielska-Białej, a towarzyszyła im piosenka Meghan Trainor „All About That Bass”. - Świetnie sobie poradziłeś. Po prostu pozamiatałeś - chwalił Michał Malitowski. - Ja też bym przyjechał, gdybym miał tańczyć z Olą - wskazał Andrzej Grabowski. - Fajnie zatańczyłeś - powiedziała Iwona Pavlović.

„Za każdym razem gonię dalej, nie zabieram nic. Za każdym razem...” - śpiewa Daria Zawiałow w przeboju „Hej! Hej!”. Bo „krótkie są momenty, krótkie dni”. Wiedzą coś o tym Monika Miller i Jan Kliment, co odcinek demonstrując kolejny taniec z nadzieją na kolejny awans. Tym razem było to paso doble. Na awans? - Za każdym razem, jak wychodzisz, to nie mogę się doczekać. Miałaś dużo fajnej energii - podkreślił Michał Malitowski. - Przepięknie oddajesz charakter każdego tańca. Jesteś jedną z tych osób, która robi duży postęp. Mam wrażenie, że ty nie oszukujesz - chwaliła Iwona Pavlović. - Nabierasz pewności siebie i to znów było o stopień wyżej, niż w poprzednim odcinku - podsumował Andrzej Grabowski. Suma: 23 punkty.

Nie ma chyba takiego syna na świecie, który nie powie, że jego mama to „Pretty Woman”. Damian Kordas zadedykował więc jej wspólny pokaz. - To było jedno z moich marzeń i od razu się zgodziłam - przyznała pani Renata. Czy rytm cha-cha-cha porwał również jurorów? - Zrobiła nam pani wielką niespodziankę - zaznaczył Andrzej Grabowski. - Kiedyś też tańczyłem z mamą. Talent mam od niej i ty też to masz - powiedział Michał Malitowski. - Wygląda pani zjawiskowo. Proszę być dumna z syna - oznajmiła Iwona Pavlović.

Dla kogo ekstra punkty za taniec z bliskimi? Andrzej Grabowski wskazał na Leszka Millera i jego wnuczkę Monikę. - To najcięższa decyzja - rozpoczęła Iwona Pavlović i przekazała punkt Harry’emu, partnerowi Sandry Kubickiej. Co na to Michał Malitowski? - Udało im się stworzyć parę - premiował Olę Kot i jej przyjaciela Kubę.

Emocje rosły z każdą sekundą. Znamy już werdykt, na który wpływ mają zarówno jurorzy, jak i widzowie, głosując SMS-owo lub na POLSAT.PL. - Medal dla tego, kto stwierdził, że Kot ma tańczyć z „Baranem”. Zostaliśmy absolutnie dobrani w stu procentach - dziękowała za udział, żegnająca się z show Ola Kot. - To była fantastyczna przygoda. Będę od jutra za tobą tęsknić - zwróciła się do partnerującego jej Tomasza Barańskiego. Dziękujemy!

Na zakończenie występ gościa specjalnego! Agnieszka Hekiert, doskonale znana ekspertka i nauczycielka śpiewu z programu „Twoja Twarz Brzmi Znajomo”, w utworze ze swojej najnowszej płyty „Soulnation”.

Co po odpadnięciu powiedzieli Ola Kot i Tomasz Barański. Zobacz czat:

Po siedmiu odcinkach w programie zostało pięć par. Kto jest faworytem do Kryształowej Kuli i nagrody głównej?

„Kulisy Tańca z Gwiazdami” teraz tylko w IPLA.TV. Oglądaj!

Dancing with the Stars. Taniec z Gwiazdami w piątek o godz. 20:05 w Telewizji POLSAT.

Oficjalny profil „Dancing with the Stars. Taniec z Gwiazdami” na Instagramie - @tanieczgwiazdami

Zobacz także:
Oto wszystkie pary 10. edycji „Tańca z Gwiazdami”
Tomasz Szymuś o muzyce w show „Taniec z Gwiazdami”