2017-12-08

Ewa Wachowicz i radość z tworzenia czegoś nowego

Autorka programu „Ewa gotuje” specjalnie dla POLSAT.PL z okazji 25-lecia stacji. Kulinarna ekspertka opowiedziała o swoich początkach w telewizji, antenowych wpadkach i kocie rozbójniku. Co najbardziej zapadło jej w pamięć?

Na początku była Miss
Wszystko zaczęło się od wyborów Miss Polonia. To właśnie wtedy w moim życiu działo się najwięcej. Proszę pamiętać, że to były inne czasy, a konkurs budził ogromne emocje i wyludniał ulice! Kiedy zdobyłam tytuł, z dnia na dzień stałam się rozpoznawalna. Nigdy wcześniej i nigdy później nie doświadczyłam takiej popularności jak wtedy. Pierwszy raz w historii Miss Polonia została dziewczyna ze wsi… Na co dzień pracowałam w regionalnej krakowskiej telewizji. Któregoś dnia wysłano mnie na targi turystyczne do Berlina. Poznałam tam posła, któremu bardzo się spodobało jak wykonuję swoje dziennikarskie obowiązki. Zobaczył we mnie potencjał, więc zapoznał mnie z prezesem i zarządem Polsatu. Dostałam propozycję prowadzenia „Studia Niedzielnego”, którą oczywiście przyjęłam. Tak trafiłam do stacji.

Pierwsze kroki
W Polsacie przyjęto mnie naprawdę cudownie. W stacji pracowało wtedy chyba tylko kilkadziesiąt osób i wszyscy się znali. Byłam ostatnio u rodziców, którzy - jak się okazało - nagrywali moje pierwsze wystąpienia telewizyjne. Oglądając je pomyślałam „Boże, jaka ja jestem dziecinna!”. Wyglądałam jak nieopierzone kurczątko. Kiedyś nie było prompterów i wyraźnie słychać, że czasami mówiłam z pamięci. Teraz jestem zupełnie inna przed kamerami, na szczęście (śmiech). Wszyscy czuliśmy niesamowitą radość, że tworzy się coś nowego, że powstaje telewizja. Byliśmy niesamowicie zaangażowani w swoją pracę i wkładaliśmy w nią całe serce. Co ciekawe, sama się ubierałam i czesałam, nie mieliśmy ani stylistki, ani fryzjerki. Kiedyś nie było aż tylu fachowców, ilu jest teraz. Wspólnie dyskutowaliśmy i analizowaliśmy najlepsze rozwiązania. Pierwszym teleturniejem, który prowadziłam, był „100% dla stu” w roku 1996. Ostatnio zapytałam swoich fanów w mediach społecznościowych, czy pamiętają ten program. Okazało się, że tak! To niesamowite.

Historia zapisana na taśmach
Moim pierwszym autorskim programem był „Poradnik imieninowy” nagrywany w Krakowie w Muzeum Sztuki i Techniki Japońskiej „Manggha” z pięknym widokiem na Wawel. To o tyle zabawna sytuacja, że studio zaaranżowano tak, jakby to był mój dom. Wraz z drugim prowadzącym, Aloszą Awdiejewem, zapraszaliśmy gości i podejmowaliśmy różne tematy, między innymi o tym jak organizować imprezy. Proszę sobie wyobrazić, że widzowie byli przekonani, że to moje prawdziwe mieszkanie i zazdrościli zaokiennego pejzażu. Zdarzyło się również, że kłopotów przysporzył nam mój kot Stefan. W trakcie jednego z nagrań do programu „Ewa gotuje” rozbił ogromny szklany wazon. Do tej pory nie wiem, jak to zrobił. Widzowie jednak tak kochają tego kota, że postanowiliśmy zaangażować go do nowej czołówki, gdzie wciela się w lwa.

Po drugiej stronie ekranu
Bardzo lubiłam oglądać pierwsze polskie talk-show Mariusza Szczygła „Na każdy temat” - to był absolutnie wyjątkowy program! Jestem też fanką festiwalu Top Trendy, obecnie Polsat SuperHit Festiwal. W tej chwili to jedno z najważniejszych wydarzeń muzycznych w kraju. Lubię oglądać też program „Twoja Twarz Brzmi Znajomo”, w którym artyści wcielają się w gwiazdy światowego formatu, a także serial „Przyjaciółki”, których losy śledzę z zapartym tchem. Podziwiam też „Świat według Kiepskich”, bo jest genialną polską satyrą. Andrzej Grabowski fenomenalnie wcielił się w swoją postać. Ten serial jest na antenie od dwudziestu lat, a to o czymś świadczy…

Notowała Joanna Grochal

„25 lat Polsatu: Gala z Teatru Wielkiego” w poniedziałek 11 grudnia o godz. 20:00 w Telewizji POLSAT.

Zobacz także:
Zygmunt Chajzer o programie, który zmienił jego życie
Janusz Panasewicz: Polsat ma na siebie pomysł
Elżbieta Zapendowska i jej droga na pierwszy plan
Maciej Dowbor: Nie sądziłem, że tak to się wszystko potoczy
Dorota Gawryluk: Widzowie cenią rzetelność i obiektywizm
Jarosław Gugała na 25-lecie Polsatu. Co wspomina?
Marek Horczyczak i jego ćwierć wieku w Polsacie
25 lat Polsatu: Pamiętacie „Na każdy temat”?
Smakowite wspomnienia z okazji 25. urodzin Polsatu
Pamiętacie „Idź na całość” i kota Zonka? To były czasy!
25 lat Polsatu: Poznaj historię i przełomowe momenty
11 grudnia multimedialny koncert jubileuszowy