2016-09-05

Michał Bryś: Stres i presja, żeby być jeszcze lepszym

- Czasem bywam niemiły - mówi POLSAT.PL prowadzący szóstą edycję „Hell’s Kitchen”.

Żar „Piekielnej Kuchni” po raz kolejny rozpala emocje widzów i wciąga nas do śledzenia rywalizacji. W nowym sezonie bliżej poznamy nie tylko nowych uczestników, ale także nowego szefa Michała Brysia, który słynie z niezwykle wyrafinowanej kuchni.

Następca Wojciech Modesta Amaro dużo wymaga od swoich współpracowników, ale przede wszystkim dużo oczekuje od siebie. Warszawska restauracja „L’enfant Terrible”, której szefuje, cieszy się opinią jednej z najlepszych w Polsce. Zdobywa uznanie zarówno wśród klientów, jak i krytyków kulinarnych. Wyrazem tego jest zaszczytne wyróżnienie trzech czapek przyznawane stołecznej restauracji przez prestiżowy francuski przewodnik kulinarny Gault&Millau. Zapytaliśmy „piekielnego” szefa, jaką drogę należy obrać, aby zbliżyć się do reprezentowanego przez niego mistrzowskiego poziomu.

- Trzeba wciąż pracować nad sobą - mówi POLSAT.PL Michał Bryś. - Całe życie jestem uczniem. Myślę, że pozostanę nim do końca moich dni - dodaje. Dzięki wytrwałości i pracowitości dziś może poszczycić się m.in. prestiżowym tytułem „Szef Jutra”. Dla osób, które posiadają już restaurację i chciałyby osiągnąć wysoką pozycję w trudnym świecie gastronomii, właściciel „L’enfant Terrible” ma kilka rad. - Uważam, że przede wszystkim trzeba szukać własnego sznytu w gotowaniu. Nie powinno się kopiować pomysłów innych szefów kuchni - zdecydowanie podkreśla Bryś.

Jak zaznacza, w osiągnięciu sukcesu kluczowe jest zdobycie odpowiedniego doświadczenia. - Dobrym pomysłem jest doskonalić swój kunszt pod okiem wysokiej klasy kucharzy. Najlepiej na świecie. Można zrobić to, co ja, czyli napisać do dobrych restauracji za granicą z prośbą o odbycie stażu. Można wówczas uczyć się od prawdziwych mistrzów sztuki kulinarnej. Zobaczyć jak pracują kuchnie z samego „topu” - uważa Michał Bryś. - Odbywając taki staż trzeba zapomnieć o tym kim było się w Polsce, przejść drogę od samych podstaw i mieć oczy dookoła głowy - dodaje.

Jacy są uczestnicy najnowszej edycji „Hell’s Kitchen”? Michał Bryś ma o nich dobre zdanie. - Chcą się uczyć i zdobywać wiedzę na temat tajników gotowania - mówi. Jak podkreśla każdy z uczestników programu wyrasta z zupełnie innej tradycji kulinarnej - Niektórzy z nich są zawodowcami, pracują w profesjonalnych kuchniach. Inni to amatorzy. Najważniejsze, że wszyscy chcą być naprawdę dobrzy w tym co robią - uważa „diabelski” szef.

- Uczestnicy programu dzielnie znoszą wszelkie trudy pracy w „Hell’s Kitchen”. Nie obrażają się, pracują, by być coraz lepsi. Trzeba pamiętać, że to bardzo duży stres i presja. Ja także czasem bywam niemiły wobec adeptów „Piekielnej Kuchni”. Jednak wszyscy dają sobie radę i są zaangażowani - konkluduje Michał Bryś.

„Hell’s Kitchen - Piekielna Kuchnia” w każdy wtorek o godz. 20.05 tylko w Telewizji POLSAT.

Michał Pogodowski

Zobacz także:
Szef „Hell’s Kitchen - Piekielna Kuchnia” gra na perkusji!
Artysta kuchni podziwiany przez Markowską i Kowalską
Znamy wszystkich uczestników „Hell’s Kitchen”