Ulubione zajęcie - podróżowanie
Obserwując media społecznościowe Honoraty Witańskiej nie sposób nie natknąć się na urokliwe zdjęcia z różnych zakątków świata. Mimo, że często zwiedza odległe miejsca, to gwiazda serialu „Pierwsza miłość” szczerze przyznaje w rozmowie z POLSAT.PL, że jeszcze wiele podróży przed nią. - Jest wiele kierunków, które mam na swojej liście. Mam kilka takich bardzo, bardzo odległych, które pozostawiam na okres, kiedy będę miała po prostu na to przestrzeń. Są tak daleko, że wymagają poświęcenia temu po prostu dużo czasu - mówi gwiazda.
Która podróż szczególnie ją zachwyciła? - Ostatnim moim odkryciem, takim bardzo na plus, był Marakesz, w którym nigdy wcześniej nie byłam. To był pierwszy raz w życiu w Maroku i naprawdę ten kraj mnie zachwycił. Miasto mnie bardzo ujęło swoją gościnnością, swoją dzikością, kolorami, zapachami, więc to bym postawiła na pierwszym miejscu - opowiada.
- Mam też takie kierunki, do których zawsze chętnie wracam i miasta, do których latam zawsze z dużą radością i które po prostu nieustannie mnie cieszą, bawią, energetyzują. Raz w roku mam jakąś taką swoją niepisaną zasadę, że staram się być w Stanach Zjednoczonych. Czasami wracam do miejsc, które w nich lubię, odwiedzam swoich przyjaciół, czasami wybieram kierunki nowe - dodaje Honorata Witańska. - Mam jeszcze kilka planów do końca roku, ale pozostawię je na razie tajemnicą - oznajmia.
Wyświetl ten post na Instagramie
Z przewodnikiem, czy na własną rękę?
Jaki typ podróżowania wybiera serialowa Marta? - Nigdy nie podróżuję z przewodnikiem - mówi zdecydowanie. - Lubię mieć poczucie wolności, podróżować spontanicznie. Zmieniać plany, jeżeli coś mnie na miejscu kieruje, żeby obrać inny kierunek, niż planowałam, albo żeby zboczyć z trasy, którą miałam zaplanowaną. Więc nie podróżuję z zorganizowanymi wycieczkami. Lubię mieć poczucie wolności - dodaje aktorka.
„Pierwsza miłość” od poniedziałku do piątku o godzinie 18:00 w Polsacie.