Cleo - „Łowcy Gwiazd”, „Dom”, „Za krokiem krok”
Początek koncertu to spotkanie z Cleo i udanym miksem trzech jej największych przebojów, czyli optymistycznie i popowo. A na scenie liczył się nie tylko wokal, ale i taneczne umiejętności artystki.
Doda & Smolasty - „Nie żałuję”
Piosenka z repertuaru wokalistki, ale w przebojowym duecie. Lekko taneczny numer, ale ze smutniejszym tekstem, bo mówiącym o rozstaniu. Ale za to z jakim romantycznym początkiem.
Smolasty & Doda - „Nim zajdzie słońce”
Kolejny utwór także bardzo uczuciowy i szybko wpada w ucho. Numer doskonale znany widzom Polsatu, z desek sopockiego festiwalu, jak i „Sylwestrowej Mocy Przebojów”. A na sopockiej scenie dostał jakby dodatkowej siły w dotarciu do zgromadzonej publiczności.
Lanberry, Tribbs - „Dzięki, że jesteś”
Optymistycznie robi się już od pierwszych taktów tego numeru. Dynamiczna melodia i tekst, w którym oprócz słów podziękowania odnaleźć można i akcenty z przymrużeniem oka. A na scenie wyjątkowy rekwizyt towarzyszył wykonawcom.
Zasłużony medal
Gospodyni miasta, w którym odbywa się Polsat Hit Festiwal, Magdalena Czarzyńska-Jachim, wręczyła wyjątkowe wyróżnienie, czyli Medal Prezydenta Miasta Sopotu, wieloletniej dyrektor imprezy Polsatu. - Kocham na zawsze miasto Sopot. Kocham Operę Leśną i kocham ten festiwal - powiedziała Nina Terentiew. - Bardzo mi miło, że zostałam doceniona. Ten festiwal robi bardzo wielu wspaniałych ludzi i tworzą go także artyści. Dziękuję za ten medal. Jestem wzruszona. Jak wyjdę, to się popłaczę. Dzięki dla najwspanialszej sopockiej publiczności - dodała wyróżniona.
Oskar Cyms - „Cały czas”
Numer miał premierę na Polsat Hit Festiwal 2024 i przez ostatni rok namieszał w polskim eterze. Popowa piosenka, przy której „nóżka chodzi”, a i jej słowa sprawiają, że chce jej się słuchać i tańczyć przy niej... cały czas. I jeszcze ta widowiskowa sekcja dęta.
Oskar Cyms & Carla Fernandes - „Do gwiazd”
Piosenka promująca współczesną wersję filmu „Akademia Pana Kleksa”. Zdecydowanie nowocześniejsze, elektroniczne brzmienia niż numer wykonywany chwilę wcześniej przez Oskara. A tekst opowiada o bezwarunkowej przyjaźni i miłości, czego pragnie chyba każdy.
Wiktor Dyduła - „Tam Słońce, Gdzie My”
Romantycznie w tekście, muzycznie w średnim tempie, ale ten utwór ma w sobie to coś, że od razu pojawiają się optymistyczne myśli. Piosenka zdecydowanie nie tylko dla zakochanych. I widownia od razu ją „kupiła” z chęcią wspierając wokalistę.
Wiktor Dyduła & Kasia Sienkiewicz - „Nie mówię tak, nie mówię nie”
Drugi numer z udziałem Wiktora, który tym razem odłożył gitarę, ale za to zaprosił na scenę połowę rodzinnego duetu Kwiat Jabłoni, czyli Kasię Sienkiewicz. Od razu zrobiło się kolorowo i wiosennie. Tempo zdecydowanie szybsze niż przy poprzednim kawałku, ale przesłanie też miłosne i choć lekko z przymrużeniem oka, to także pozytywne.
Kaeyra - „Sour”
Piosenka, która stała się przebojem nie tylko w Polsce, ale i w co najmniej kilku krajach Europy. Amerykańskie brzmienia, taneczne rytmy i zachęta do dobrej zabawy. Obok samego wykonania uwagę zwracała sceniczna kreacja artystki, jak i zespół tańczący w tle.
bryska - „obca”
Elektroniczne brzmienia, lekko taneczny klimat, ale słowa piosenki nie są zbyt optymistyczne. Wokalistka śpiewająca bowiem o samotności i trudnościach w dostosowaniu się do wymagań współczesnego świata. Podczas występu liczył się oczywiście kunszt wokalny, ale i dobra współpraca z tancerkami.
Dawid Kwiatkowski - „Proste”
W Operze Leśnej piosenka jurora „Must Be The Music”, która mówi o potrzebie budowania wartościowych relacji, zamiast przelotnych znajomości. Głębokie przesłanie utworu połączone z wpadającą w ucho popową melodią i brzmieniem akustycznej gitary.
Alien x Majtis - „VIP”
Na scenę tych wykonawców zaprosili Dawid Kwiatkowski i Maciej Rock. Stało się tak ponieważ, to zwycięzcy najnowszej edycji programu „Must Be The Music” i ich nagroda, czyli występ w Sopocie. A utwór bardzo romantyczny. Obecnie już duży przebój obu artystów, którego refren wyśpiewywała publiczność w Operze Leśnej.
Lanberry - „Co ja robię tu”
Utwór to wyjątkowa mieszanka brzmień z lat osiemdziesiątych i tych współczesnych. Jest dynamicznie, melodia porywa do tańca, a tekst mówi o problemie zaniedbywania drugiej, bliskiej osoby, który zazwyczaj kończy się rozstaniem. Sopockie wykonanie z prawdziwym pazurem, a refren wręcz wykrzyczany do adresata tego tekstu, który zapewne gdzieś istnieje.
Jonatan - „Róż”
Pop i rap w dynamicznym wydaniu. Trochę brzmienia żywych instrumentów i miłosna opowieść z perspektywy obojga. Słodko i optymistycznie. I wyjątkowe didżejskie wykonanie piosenki na żywo w Operze Leśnej.
Vix.N - „Ne Rozumiju”
Nostalgiczny, rapowy kawałek, w którym, co ciekawe, dominuje brzmienie akustycznej gitary. Romantyczny tekst o tym, jak w miłości ważne jest wsparcie drugiej osoby, gdy przychodzą te trudniejsze życiowe momenty. Przestrzenny refren niósł się szeroko po amfiteatrze, a widownia oczywiście dzielnie wspierała wykonawców.
Smolasty - „medley”
Na sopockiej scenie raper zaprezentował się po raz kolejny, tym razem z miksem swoich przebojów.
Kaśka Sochacka - „Szum”
Gitarowe, popowe granie, ciepły wokal i trochę melancholii w powietrzu. Piosenka o rozstaniu i próbie radzenia sobie z nową, niezbyt łatwą rzeczywistością. I zarazem wielki przebój.
Justyna Steczkowska - „Gaja”
Finał koncertu z największymi przebojami ostatnich miesięcy to naprawdę wyjątkowy moment. Artystka i piosenka, która kilka dni temu reprezentowała Polskę podczas finału Eurowizji. Wykonanie i cała choreografia właśnie w tej samej wersji, która pokazana została podczas międzynarodowego występu.
Polsat Hit Festiwal 2025 w piątek 23 maja, sobotę 24 maja i niedzielę 25 maja w Polsacie.