2025-02-28

Sebastian Karpiel-Bułecka: Debiut sprawdzający mój talent

Udział w „Must Be The Music” to niesamowite przeżycie dla liczących na wielką karierę początkujących artystów. Podczas nagrań nie tylko oni zmagają się ze stresem i przeciwnościami losu. Niełatwe zadanie stoi również przed jurorami. Sebastian Karpiel-Bułecka mówił o tym w „halo tu polsat”. „Must Be The Music” od 7 marca w piątek o godz. 19:55 w Polsacie.

Nowy instrument w zespole

Lider formacji Zakopower to człowiek… orkiestra. Potrafi grać na kilku instrumentach, a jego śpiew zawsze porusza czułe struny. Jako dyplomowany architekt sam zaprojektował swój dom. Nie ucieka jednak przed nowymi wyzwaniami. Czy to dlatego postanowił wziąć udział w „Must Be The Music” w charakterze jurora? - Byłem ciekaw, jak sprawdzę się w tej roli - zdradził podczas rozmowy z Maciejem Kurzajewskim i Katarzyną Cichopek w „halo tu polsat”. - Nigdy wcześniej nie miałem okazji czegoś takiego spróbować. Był stres, ekscytacja, przede wszystkim jednak dominowała radość - dodał.

Debiutanci nie tylko na scenie

Program „Must Be The Music” wrócił na antenę Polsatu po ośmiu latach. Wraz z Sebastianem Karpielem-Bułecką zadebiutowała w show jeszcze trójka jurorów: Natalia Szroeder, Miuosh i Dawid Kwiatkowski. Można by odnieść wrażenie, że to nieco egzotyczny kwartet, ale czy na pewno? - Bardzo nam się wszystkim dobrze pracowało. Pomimo tego, że każdy z nas jest trochę z innego świata muzycznego, to wszystko się skleiło i się nawzajem uzupełnialiśmy. Ktoś sprytnie to wymyślił, że nas w taki sposób dobrał. Każdy z nas oscyluje w innych muzycznych klimatach, ale to działało - zauważył zakopiański muzyk.

 
 
 
 
 
Wyświetl ten post na Instagramie
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 

Post udostępniony przez Must be the Music Polsat (@mustbethemusic.polsat)

Między jurorskimi fotelami

Gdy bierze się udział w takim programie jak „Must Be The Music”, trzeba być gotowym niemal na wszystko. Sebastian Karpiel-Bułecka przekonał się o tym dobitnie, doświadczając podczas nagrań zaskoczeń wymagających improwizacji. - Najtrudniejsze były chwile, gdy przygotowywałem sobie wypowiedź, miałem wszystko poukładane w głowie, ale okazało się, że to, co miałem zaplanowane, mówiła przede mną Natalka, Miuosh albo Dawid - opisywał. - I trzeba było na szybko zmontować coś nowego. I to było duże wyzwanie, bo nie było za wiele czasu. Zawsze jednak się jakoś udawało, co bardzo mnie budowało, że jednak nie jest ze mną źle i być może absolutnie się na ten stołek jurorski nadaję - podsumował muzyk.

Zobacz całą rozmowę z Sebastianem Karpielem-Bułecką w „halo tu polsat”:

  

Must Be The Music w piątek o godz. 19:55 w Polsacie.

Oficjalny profil POLSAT na Instagramie - @polsatofficial

Oficjalny profil POLSAT na TikToku - @polsat