2022-11-17

Łukasz Płoszajski: Aneta Zając powinna mi się bardziej opierać

Barwne wspomnienia aktora z okazji 18. urodzin serialu „Pierwsza miłość”. W rozmowie z POLSAT.PL i Polsat Go Łukasz Płoszajski opowiada między innymi o ekscytacji, jaka towarzyszyła aktorom w początkach pracy na planie. Zdradza także, dlaczego określanie hitowej produkcji mianem prawdziwej i życiowej nie jest tylko frazesem. Zobacz wideo!

Oglądaj Pierwsza miłość online na polsatboxgo.pl.

Ekscytacja i praca do świtu
Kiedy w 2004 roku ruszyły prace na planie serialu „Pierwsza miłość”, Łukasz Płoszajski był u progu swojej aktorskiej kariery i podobnie jak odtwórcy pozostałych głównych ról niezwykle przeżywał nowe zawodowe wyzwanie. - Pamiętam, że po każdej scenie biegliśmy przed monitory zobaczyć, jak to wszystko wygląda, jak wyszło - wspomina. - Kończyliśmy dzień zdjęciowy i jechaliśmy na montaż. Oglądaliśmy sceny do szóstej rano, aż robiło się widno. Wielka frajda, która do dziś nam towarzyszy - podkreśla.

Tego nie da się zapomnieć
W rozmowie z POLSAT.PL aktor wskazuje, że wiele scen i wątków z osiemnastu lat pracy przy produkcji utkwiło mu w pamięci na stałe. - Doskonale pamiętam bójkę na dachu z serialowym Pawłem. Sceny mojego ślubu, gdzie nagle przyjechały wszystkie moje poprzednie dziewczyny. Pamiętam też mój serialowy dom i sceny w basenie, kiedy kręciliśmy pod wodą. I pamiętam, jak marzłem na planie, bo było tak zimno, że zamarzły nam kamery - przywołuje. Ze szczególnym sentymentem wspomina także pierwsze wspólne wątki z Anetą Zając. - Było późno, druga albo trzecia w nocy. Podczas naszej randki w ogrodzie ona powinna mi się opierać, ale już się nie opierała. Tak byliśmy zmęczeni - mówi. - Ale też bardzo szczęśliwi - dodaje.

 
 
 
 
 
Wyświetl ten post na Instagramie
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 

Post udostępniony przez Łukasz Płoszajski Aktor|Mentalista|Twórca (@lukaszploszajski)

Jak zmienił się serialowy Artur?
Co mówi gwiazda produkcji Polsatu na tak postawione pytanie o swojego bohatera? - Na pewno dziś podejmuje już bardziej racjonalne decyzje niż kiedyś - odpowiada. - Natomiast ja mu do końca nie życzę tej racjonalności i dorosłości, bo jeśli nie będzie robił głupstw, to ta postać nie będzie tak ciekawa i interesująca, jak do tej pory - podkreśla Łukasz Płoszajski.

To dzieje się naprawdę!
Aktor wcielający się w Artura nie ma wątpliwości, dlaczego „Pierwsza miłość” od lat niezmiennie cieszy się znakomitą oglądalnością. - Dotykamy historii prawdziwych, które wydarzyły się w domach naszych widzów. Mam tego najlepsze dowody, kiedy przychodzą do mnie ludzie i opowiadają, że rzeczywiście u nich w życiu coś takiego miało miejsce - zauważa Łukasz Płoszajski. - A poza tym to jest serial rozrywkowy. Naprawdę można znaleźć w nim wszystko: miłość, która jest siłą napędową, ale także i sensację, i komedię, i rzeczy tak nieprawdopodobne i „odjechane”, że mamy wielką frajdę z grania czegoś takiego - podsumowuje.

Co jeszcze mówi Łukasz Płoszajski o serialu „Pierwsza miłość”? Zobacz wideo!

  

Pierwsza miłość od poniedziałku do piątku o godz. 18:00 w Telewizji POLSAT.