Oglądaj Twoja Twarz Brzmi Znajomo online na polsatboxgo.pl.
Skok w nieznane
Dla Roberta Szpręgiela postać Iggy'ego Popa była wielką zagadką. - Trochę się tego bałem. To dla mnie zupełnie obcy świat - mówi śpiewak operowy. Praca nad legendą rocka szybko zaczęła jednak przynosić pożądane efekty. - Zacząłem się w to wdrażać, szukać tej barwy. Spodobało mi się i uwierzyłem, że jestem w stanie ten głos zrobić. Wtedy to już była fajna zabawa - dodaje uczestnik 17. edycji „Twoja Twarz Brzmi Znajomo”. - Bardzo odpowiadało mi to, że będę się mógł na tej scenie wyżyć. Mogłem być w końcu ekshibicjonistą (śmiech). Mogłem również puścić wodze fantazji - kontynuuje zadowolony po wygranej.
Dobre oceny nie tylko od jurorów
- Dla mnie to był najlepszy wykon dzisiejszego odcinka - ocenił Michał Wiśniewski po występie z utworem „The Passenger”. Nie tylko jurorzy show byli pod ogromnym wrażeniem talentu Roberta Szpręgiela. On sam miał pewne wątpliwości, jak zostanie odebrana metamorfoza. - Zastanawiałem się, co o mnie powiedzą wierni fani i środowisko. Czy będą w szoku? Ale było wręcz przeciwnie. Zostałem bardzo ciepło przyjęty, wszyscy byli pozytywnie zaskoczeni, że mi się udało tak w tę rolę wcielić - zdradza.
Nauka od nowa
Muzyczna specjalizacja Roberta Szpręgiela daleka jest od tego, co prezentuje na scenie Iggy Pop. Jak wyglądały treningi gwiazdy z nauczycielką wokalu Agnieszką Hekiert? - Musiałem na ten czas oduczyć się śpiewać. To był raczej gulgot, naśladowanie jakichś dźwięków - wspomina śpiewak operowy. Nowe elementy wdrożono również podczas prób z Krisem Adamskim. - Kris mi od razu powiedział, że to jest postać, która porusza się w bardzo charakterystyczny sposób. Ta jego sylwetka jest powyginana, również przez różne jego przejścia i perypetie życiowe. Nawet ręce, barki w tył ściągnięte, to często występuje u rockmanów. Tego też musiałem się nauczyć, musiało mi to wejść w krew, żeby ta postać zaistniała wizualnie - wylicza Robert Szpręgiel.
Wyświetl ten post na Instagramie
Wyciągnąć z postaci coś dla siebie
- Muzyka Iggy'ego Popa raczej ze mną nie zostanie, jednak w takiej nie gustuję - przyznaje Robert Szpręgiel, ale to nie oznacza, że bohater zniknie z jego życia w ogóle. - Sam sposób takiego istnienia scenicznego, to na pewno mi się przyda jeszcze nie raz w różnych sytuacjach. To jest taki luz, dystans do siebie, którego często brak śpiewakom operowym - wyznaje.
Wyzwań nigdy dosyć
Podczas losowania czwartej metamorfozy, Robertowi Szpręgielowi przypadła w udziale Barbra Streisand. Czego można się spodziewać po tym występie? - Nie da się całkowicie ukryć męskiego głosu, żeby było słychać tylko kobietę. Myślę, że to dla mnie do tej pory największe wyzwanie - zapowiada uczestnik programu.
„Twoja Twarz Brzmi Znajomo” w piątek o godz. 20:05 w Telewizji POLSAT.