2021-12-30

Iwona Pavlović: Radość i zabawa przy gorących tańcach

Jurorka „Dancing with the Stars” o gustach Polaków oraz Sylwestrze na parkiecie. Utrzymujące się duże zainteresowanie tańcem niezmiernie ją cieszy. Rozrywkowy program Polsatu ma w tym zasługi, bo kursanci chcą się uczyć tych stylów, które oglądają na ekranie. Czy są wśród nich takie, które bardziej pasują do sylwestrowej zabawy? Jakie rady ma Iwona Pavlović dla osób, które w ostatnią noc w roku wybierają się na taneczną imprezę? I w jaki sposób ona sama wita Nowy Rok?

- „Taniec z Gwiazdami” sprawił, że Polacy chętniej uczą się tańca. Czy jedną z motywacji są przygotowania do Sylwestra?
- Myślę, że ten program to najlepsza reklama tańca, jaka się wydarzyła. Mam na myśli taki taniec użytkowy, dla siebie, ale oparty na tym, co mamy w show. Polacy chcą się uczyć tych stylów, które oglądają na ekranie. Chyba nie znam lepszej metody, żeby zachęcić ludzi do nauki. Po pierwszych edycjach mieliśmy w Polsce boom taneczny, a obecnie  zainteresowanie kursami tańca utrzymuje się na wysokim poziomie. Sporo jest młodych par, które szykują się do wesela i chcą cudownie wypaść przed rodziną i przyjaciółmi, ale też dużo jest osób, które lubią od czasu do czasu wyjść na jakieś imprezy - jak Sylwester - żeby potańczyć. Głównie to kobiety namawiają swoich partnerów, którzy zgadzają się, żeby te kilka tanecznych kroków poznać. To jest jedna z piękniejszych rzeczy. Wcześniej Polacy lubili tańczyć, ale myślę, że byli bardziej onieśmieleni. Ten program pokazał, że każdy może tańczyć. Ja bardzo lubię, kiedy mężczyźni o wyglądzie macho są uczestnikami programu, bo pokazują, że taniec może być bardzo męski.

- Jakimi stylami Polacy i Polki interesują się najbardziej?
- Może strefa klimatyczna, w której żyjemy, może powodowałaby, że powinniśmy tańczyć walce, fokstroty, tanga, natomiast panowie bardzo lubią salsę, sambę, cha-chę, czyli rytmy latynoskie. Uwielbiają tańce, w których należy kręcić bioderkami, ale jak trzeba to zrobić, to się tego krępują. Kiedy przychodzi do tańca i „ruszenia” ich bioder, jest dużo śmiechu, ale to się szybko zamienia w zabawę i radość. Polki są bardzo zdolne, mają dużo wdzięku i cudownie odnajdują się na parkiecie. Nie tylko teoretycznie, ale tez praktycznie uwielbiają latynoskie rytmy. To bardzo szerokie pojęcie… ale ostatnio bardzo modna jest salsa, merengue, bachata, cumbia, rumba, samba i reggaeton. W tych tańcach ważne są zmysłowe ruchy bioder i całego ciała. Uwielbiamy tańczyć do muzyki pochodzącej z Kuby, która jest mieszanką elementów hiszpańskich i afrykańskich.

 
 
 
 
 
Wyświetl ten post na Instagramie
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 

Post udostępniony przez Iwona Pavlović 🖤 (@iwonapavlovic)

- Czy są style taneczne, które w pani opinii bardziej pasują do Sylwestra?
- Myślę, że Sylwester to taka wybuchowa mieszanka taneczna i dużo zależy od tego, gdzie jesteśmy. Na pewno na różnego rodzaju balach dominuje muzyka klasyczna, ale na zabawach prowadzonych przez didżejów czy orkiestry, repertuar jest dopasowywany do gustu uczestników. Obserwuję bardzo dużą mieszankę rytmów i nie wskazywałabym konkretnych stylów, bo nawet przy długich sukniach chcemy tańczyć do popularnych piosenek, które słyszymy w radio czy telewizji. A i młodzież lubi walca zatańczyć.

- Czy z pani perspektywy tego wieczoru prym wiodą chwilowe mody, czy może królują klasyczne, dobrze znane układy do ponadczasowych hitów?
- Teraz zrobiła się taka dziwna rzecz, bo tak jak w kwestii kreacji obecnie można powiedzieć, ze wszystko jest modne. Można ubrać się w różnych stylach, mieć kreację jak w latach sześćdziesiątych czy siedemdziesiątych i zostaniemy skomplementowani. Kiedyś tak nie było, bo każda dekada się czymś konkretnym charakteryzowała. W tej chwili jest bardzo duża dowolność. I to samo dzieje się z muzyką. Bardzo często są tak zwane sety, stworzone pod konkretny styl i pod konkretne lata - na przykład z utworami grupy Abba czy z muzyką rock’n’roll, a didżej patrzy, do której muzyki ludzie chcą bardziej tańczyć. Ale nigdy nie brakuje tych hitów, do których są grupowe układy, szczególnie po północy. Ja bardzo lubię bale lub imprezy tematyczne, podczas których wszystko jest w jednym klimacie.

 
 
 
 
 
Wyświetl ten post na Instagramie
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 

Post udostępniony przez Iwona Pavlović 🖤 (@iwonapavlovic)

- O co warto zadbać, żeby w Sylwestra poczuć się komfortowo, jeżeli idziemy tańczyć?
- Na pewno nie powinniśmy się przejmować tym, jakie umiejętności tańca posiadamy. Nie myślmy, że czegoś nie lubimy, że nie umiemy, żeby to nie odebrało nam radości z tego wieczoru. Na pewno trzeba nałożyć wygodne buty. Moja rada dla pań - zawsze w torebce mamy buty na obcasie o połowę mniejszym niż tym, w którym rozpoczynamy Sylwestra. Bardzo polecam taką zmianę obuwia. Nie warto też nakładać na siebie presji związanej z zabawą tego wieczoru, ale iść na imprezę wyluzowanym. Bo to, co my czujemy w środku na Sylwestra, jest najważniejsze. A kiedy wychodzimy na naprawdę taneczną imprezę, bądźmy wyrozumiali i kiedy nawet leci muzyka, za którą nie przepadamy, uśmiechnijmy się i także do niej się pobawmy. Aby w pełni wykorzystać ten wieczór, nawet jeżeli orkiestra czy didżej nie trafiają w nasz gust.

- Czy dla pani Sylwester jest zawsze wypełniony tańcem? Czy może się zdarzyło spędzić ten wieczór inaczej?
- Zawsze tańczę i postanowiłam sobie, że dopóki będę miała siłę i zdrowie, nigdy nie zostanę na Sylwestra w domu. Dopóki moje nogi będą się ruszać, będę w sylwestrową noc wychodzić. Od wielu lat tego wieczoru prowadzę różnego rodzaju imprezy taneczne. Często to są wielkie bale, z orkiestrą, występami i pokazami. Uwielbiam to robić, bo pracując również bawię się z ludźmi. Spędzam ten wieczór naprawdę cudownie. W tym roku mam mieszankę wybuchową. Ułożyło mi się przepięknie, bo Święta spędzam z rodziną, a w Sylwestra prowadzę liczną imprezę na świeżym powietrzu na Zanzibarze. Będziemy bawić się do muzyki na żywo na wielkim placu nad samym oceanem. Nie będą mnie w ogóle bolały nogi, bo tam się tańczy… boso! Myślę, że to będzie jeden z moich piękniejszych Sylwestrów. Zabawa będzie trwać do białego rana!

 
 
 
 
 
Wyświetl ten post na Instagramie
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 

Post udostępniony przez Iwona Pavlović 🖤 (@iwonapavlovic)

- Czy ma pani taniec, który stara się zatańczyć w Sylwestra lub utwór, którego z przyjemnością pani słucha tego wieczoru?
- Tak, jest taka wiązanka utworów latynoamerykańskich, na którą czekam. Uwielbiam „Bailando” Enrique Iglesiasa. Jeżeli ten utwór się pojawia na Sylwestra, to jestem przeszczęśliwa. Tego rodzaju utwory, salsowe rytmy, zawsze mnie przyciągają na parkiet. Rzucam wtedy wszystko, żeby potańczyć. To jest mój czas!

- Czego życzy pani widzom Polsatu na kolejne dawanście miesięcy?
- Życzę znalezienia równowagi w tym trudnym świecie, w którym pojawia się wiele złych i smutnych informacji. Nie chodzi mi o obojętność, czy uciekanie w radość, ale o znalezienie balansu, między tym, co dla nas jest ważne w życiu, a tym, co do nas dociera. Polecam stawiać - także jeżeli chodzi o telewizję - na zabawę i uśmiech. Oglądajmy radosne filmy i programy rozrywkowe, aby czerpać z nich pozytywną energię. Oczywiście życzę także zdrowia, bo jest bardzo aktualny temat w dzisiejszych czasach. To zdrowie się bardzo często pojawiało w życzeniach, jakby z automatu, a teraz nabrało to zupełnie innego znaczenia.

- A czego życzyć pani w 2022 roku?
- Zdrowia. Dla mnie i dla moich bliskich. I to wszystko. Uważam się za bardzo szczęśliwą osobę, którą los oszczędza. Kreuję w swojej głowie swój świat i staram się, żeby on w moich myślach był pozytywny. I to mi się udaje.

Rozmawiał Tomasz Fiłonik