2021-05-27

„Wolni od długów” - odcinek 1: Pomoc ze strony „aniołów”

Pan Tadeusz Żarko z Warszawy został na starość sam z długami, których nie ma z czego spłacać. Jest mocno schorowany, dlatego nie może podjąć pracy i zwiększyć swoich dochodów. Tymczasem jego zobowiązanie, zamiast maleć, urosło aż do 111 tysięcy złotych. Potrzebne jest szybkie i zdecydowane działanie. Sprawą zajmują się prowadząca Anna Guzik oraz eksperci Piotr Ikonowicz i Fryderyk Karzełek, a do pomocy włączają się zwykli ludzie.

Oglądaj Wolni od długów online na IPLA.TV.

Pożyczki na walkę z chorobą
Pan Tadeusz to niezwykle honorowy i pracowity człowiek. Już w młodym wieku imał się różnych zajęć. - Zawodów mam kilka: hydraulik, elektryk, tokarz, murarkę robiłem, kręciłem beton na Most Poniatowski - wylicza mężczyzna, który przepracował sześćdziesiąt pięć lat.

Od 1976 roku mieszka na Bródnie, gdzie wiódł szczęśliwe życie z żoną. - Problemy zaczęły się, gdy zaczęła chorować. Pierś ją zaczęła boleć i potem okazało się, że to jest rak - opowiada. Zabieg nie pomógł i konieczne było dalsze leczenie. - Sprowadzałem leki z Ameryki, z Niemiec, z Wielkiej Brytanii. Kupę pieniędzy w to wsadziliśmy. Gdy zabrakło, to się pożyczki brało - przyznaje pan Tadeusz, który robił wszystko, żeby uratować ukochaną małżonkę. Niestety to się nie udało.

Bez nadziei na odmianę losu
Po śmierci żony mężczyzna został z zobowiązaniami sam. - Wziąłem pożyczkę w wysokości czterdziestu tysięcy, żeby spłacić ten dług. Spłacałem regularnie wszystko, dopóki nie zachorowałem. W tym czasie wszedł komornik, który „strącał” ode mnie przez dwanaście lat. Ja byłem pewny, że tę sumę strąci - mówi pan Tadeusz. Ale kwota, zamiast się zmniejszyć, uległa zwiększeniu do ponad stu tysięcy złotych!

Zrozpaczony mężczyzna nie widział żadnej nadziei, żeby jego los się odwrócił. - Miałem sobie skrócić życie, przez proszek. Ale zadzwonił pan Piotr Ikonowicz i zobowiązał się do pomocy w tej sprawie - stwierdza umęczony emeryt, który nie może liczyć na pomoc dzieci. Syn jest osobą niepełnosprawną, a córka odsunęła się od niego ze względu na dług. - Nie rozmawiam z nią z pół roku - wyjawia w rozmowie z Anną Guzik.

Sprzedaż mieszkania? Wykluczone!
Po odebraniu dokumentów prowadząca przedstawia sprawę dwójce ekspertów. To Piotr Ikonowicz i Fryderyk Karzełek, który jako pierwszy wyrusza do pana Tadeusza. Po wykonaniu bilansu przychodów i wydatków jego pierwszym pomysłem jest sprzedaż trzypokojowego mieszkania i kupno mniejszego lokum. Dzięki temu z różnicy w kwotach jest szansa na spłacenie części lub całego zobowiązania. Ale mężczyzna jest oburzony jego propozycją. - Nie wchodzę w to. Dziękuję panu - mówi stanowczo.

Fatalny błąd systemu
Potrzebny jest inny sposób, żeby wyciągnąć mężczyznę z długu. Piotr Ikonowicz postanawia podnieść pana Tadeusza na duchu. Razem udają się do komornika, żeby sprawdzić, w jaki sposób jego dług urósł z czterdziestu do ponad stu tysięcy złotych i dotrzeć do wierzycieli, z którymi chce znaleźć porozumienie. Okazuje się, że w wyniku błędnego naliczania odsetek w kancelarii komorniczej realna kwota długu jest o czterdzieści tysięcy mniejsza! - Nade mną ktoś czuwa. Chyba nie będę spał - komentuje pan Tadeusz pierwszy sukces.

Jak przekonać ostatniego wierzyciela?
Równolegle Fryderyk Karzełek rozmawia z mniejszymi wierzycielami na temat umorzenia mniejszych zobowiązań mężczyzny. Choć nie są to łatwe rozmowy, udaje mu się doprowadzić do pomniejszenia długu o osiem tysięcy. Do spłaty zostaje jednak spora kwota u jednego z wierzycieli. Pan Tadeusz przez lata właściwie oddał pożyczoną sumę - czterdzieści tysięcy złotych, a do uregulowania pozostały mu odsetki. Piotr Ikonowicz chce doprowadzić do jednorazowej wpłaty w wysokości jedenastu tysięcy złotych - i darowania reszty pożyczki. Podczas spotkania z mężczyzną i jego przyjaciółmi pojawia się pomysł zorganizowania internetowej zrzutki, którą zajmuje się Fryderyk Karzełek.

Ludzie nie są obojętni, a cuda się zdarzają
Na apel odpowiedziało mnóstwo osób i dzięki bezinteresownej pomocy ludzi dobrej woli udaje się zebrać kwotę nawet przekraczającą cel zbiórki. Jedna z uczestniczek oferuje także schorowanemu mężczyźnie pomoc w domowych obowiązkach. - Ludzie nie są obojętni i choć pana nie znają, to może pan liczyć na ich wsparcie - mówi podczas spotkania. Teraz wszystko zależy od decyzji wierzyciela, czy daruje część lub całość zobowiązania emeryta. W końcu Piotr Ikonowicz może przekazać mu najlepszą z możliwych decyzję. Pan Tadeusz uwolnił się od długu!

Jakie jeszcze inne marzenia mężczyzny zostały spełnione? Jak zareagował na wizytę Anny Guzik kilka tygodniu po zakończeniu jego sprawy?

Wolni od długów w czwartek o godz. 20:00 w Telewizji POLSAT.