2021-03-22

„Love Island. Wyspa miłości” - edycja 3, odcinek 20

Jak zakończyła się pierwsza randka Angeli i Arsena? O co kłóciły się inne pary? Nad hiszpańską willą zawisły prawdzie czarne chmury, a wszystko przez… pewną grę oraz szczerość uczestników. W randkowym reality show nie ma czasu na podchody, więc Wyspiarze wykorzystują każdą chwilę, żeby dać się lepiej poznać. Czy to właściwa taktyka, żeby w „Love Island. Wyspa miłości” osiągnąć cel? Kto jest bliżej, a kto dalej?

Wszystko o programie w aplikacji, którą znajdziecie tutaj:
https://loveislandwyspamilosci.page.link/app

Oglądaj Love Island. Wyspa miłości online na IPLA.TV.

Kryzys Zery i Maćka odbił się szerokim echem. Dziewczyny postanowiły wesprzeć koleżankę. Szczególnie Ania, która przez pewien czas tworzyła z chłopakiem obiecującą parę. Sugerowała, żeby nie brać do siebie jego reakcji i komentarzy. - Jesteś fajna, zabawna, otwarta, miła, uśmiechnięta i szczerze mówiąc ze smutkiem ci nie do twarzy - pocieszała ją. - Może powinnam cicho siedzieć i się nie odyzwać - przeżywała. - Wolimy, jak się śmiejesz - radziły. No i osiągnęły cel.

Jak wiadomo, na rozluźnienie atmosfery najlepsza jest grupowa zabawa. „Cirrusy i Cumulusy, tego wieczoru czeka was 100% prawdy, 100% zabawy, 100% satysfakcji, To będą prawdziwe hocki klocki. #omatko #nodawaj”. Nie wszyscy jednak kończyli ją z wesołymi minami. Mocne pytania i szczere odpowiedzi okazały się wymagającym testem dla niektórych par. Gra przyniosła odwrotny skutek.

- Nie możesz być na mnie zły - powiedziała Stella do Piotra. - Ja mogę czuć, co tylko chcę - odparł. Ona chciała wyjaśnić, dlaczego jest pełna obaw o ich związek, a on przyjął to bardzo szorstko. Uważał, że powinna mu zaufać. - Czy ja daję ci podstawy? - dopytywał. - Nie chcę być skrzywdzona - powiedziała. - Myślisz, że ja nigdy się nie rozczarowałem i nie byłem nigdy skrzywdzony? - odparł. - Jak z kimś coś zaczynasz, to od białej karty. Ja nie wyobrażam sobie inaczej - klarował. - Nie chcę być oceniany przez pryzmat twoich byłych związków - dodał. - Nie wiem, co mam powiedzieć - dziewczyna była zakłopotana, ale nie zdecydowała się przepraszać za to, co czuje.

Coś ewidentnie wisiało w powietrzu. W sypialni rozegrała się kolejna drama. - Sprawa wygląda tak, że nie podobają mi się w tobie pewne rzeczy - rozpoczął Piotrek, któremu nie podobało się, jak Waleria spogląda na Arsena. - Jestem na tym punkcie uczulony - przyznał. - Chodzi o takie drobne gesty, które dają mi do myślenia, że to nie jest sto procent szczere - tłumaczył. - Łapię dystans, jak widzę coś takiego i się odsuwam. Dlatego byłem dziś taki troszkę wycofany - dodał.

- Myśli, że podbijasz do kogoś? - zapytała Caroline, widząc jej reakcję. - Do Arsena - powiedziała. - Bo się uśmiechnęłam do niego trzy razy - irytowała się Waleria. - Nie skomentowałam tego, tylko brew mi poszła do góry - dodała. - Wydaje mi się, że on jest bardzo zazdrosny, ale że to wszystko przejdzie - oceniła koleżanka. To nie wystarczyło. - Jak można być tak często naburmuszoną dziewczynką, mając 32 lata. Ja tego nie rozumiem - skomentowała zachowanie partnera. - Ja po prostu nie mam siły - dodała.

Piotrek czuł, że musi coś jeszcze wytłumaczyć i ponownie poszedł do Walerii. Chciał mieć pewność, że dobrze go zrozumiała. - Porozmawiamy o tym jeszcze - nawiązał do złych doświadczeń z poprzednich związków, które się za nim ciągną. - Wszystko, co powiedziałem, to dlatego, że gdzieś mnie to dusiło - wyznał. - Zależy mi na niej i chciałbym, żeby to poszło jeszcze dalej. Moim zdaniem należy sobie takie rzeczy wyjaśniać od razu - powiedział.

Dwa kwitnące związki nagle przerodziły się w burzliwe spory. Niewiele było trzeba, żeby wywołać konflikty. Piotr w kuchni przedstawiał swoją wersję panom, a Stella paniom. - Siedzimy sobie w ciepełku w Hiszpanii i problemy są tworzone z niczego, to co będzie, jak wyjdziemy stąd i będą prawdziwe problemy - analizował. - Każda z nas chyba chce, żeby można było komuś ufać - roniła łzy jego partnerka, pocieszana przez Anię.

Nie wszystkich jednak interesowały willowe afery. - Nie lubię, jak się kłócą - powiedziała Angela do Arsena, gdy zdecydowali się odciąć od pozostałych i skupić na sobie. Ich relacja zdecydowanie weszła w kolejny etap. - Bardzo ładnie wyglądasz - komplementował ją chłopak. - Ty też - odwzajemniła miłe słowa. Dowiedziała się również, że ten subtelny dotyk jest tylko dla niej.

Łzy, spiny i spory nie zeszły jednak tak szybko z tapety. Dziewczyny omawiały, czego oczekują od nich samce i jakich lubią słuchać słów od kobiet. Doszły do wniosku, że chodzi o podbudowywanie ich ego. Widocznie taki przełomowy dzień ciskania gromami musiał prędzej czy później nastąpić... W tym momencie niebo nad hiszpańską willą odpowiedziało tym samym i rozpętała się prawdziwa wiosenna burza z piorunami!

Jeszcze przed zaśnięciem Waleria doceniła szczerość Piotrka. - Przeraziłeś mnie - zaczepiła go w łóżku. - Czym? - dopytywał „Jagódkę”. - Oddalaniem - odpowiedziała. - Dlaczego ryczałam jak debil? - zapytała retorycznie. - To przepraszam - padło magiczne słowo, a następnego dnia nie było już śladu po „lekkim nieporozumieniu”. - Emocje biorą górę. Człowiek za dużo powie - tłumaczył. - Wyjaśniliśmy sobie i jesteśmy pogodzeni - zamknęła temat Waleria.

Arsen i Angela również wykorzystali poranny posiłek, żeby zbliżyć się do siebie. Te mrugnięcia oczkiem, te miłe spojrzenia... - Myślisz, że się dogadamy? - zapytała. - Nie ma co gdybać, trzeba ze sobą rozmawiać, poznawać się jeszcze lepiej - chłopak otwierał się coraz mocniej. - Bardzo fajnie nam się rozmawia. Złapaliśmy ze sobą super kontakt - przyznała. - No jest to „coś” - nie kryła, że wszystko zmierza we właściwym kierunku.

Stare dobre małżeństwo również musiało sobie coś wyjaśnić. - Przemyślałam to, że nie powinnam tak robić, czyli wracać, do czegoś, co było. Staram się nad sobą pracować, ale wiem, że gdzieś to troszeczkę za mną jest - stwierdziła Stella. - Ja rozumiem, że to nie były łatwe sprawy, ale nasze jakiekolwiek utarczki wynikają wciąż z tego samego - odparł Piotr. - Gdyby nie to, to ani razy byśmy się nie zmarszczyli - dodał. - Nie chcę się bać, a się trochę boję - zdradziła Stella. - Tak, jak ty musisz puścić to w niepamięć, to ja tak samo - wspomniał o swoich doświadczeniach. - Albo dajemy sobie kredyt zaufania, albo będzie ciężko - zgodni postanowili zainwestować w swój związek.

Osamotnieni Marcin i Ania spotkali się na pogawędkę. - Nie jestem desperatką i nie będę nikogo przytulać na siłę - komentowała zachowanie Arsena i Angeli, a potem rozmawiali o tym, co zmotywowało ją do udziału w „Love Island”. - Zwolniłam się z pracy, żeby być w programie - przyznała. - Pierwszy raz w życiu zrobiłam coś tak hardkorowego - dodała ku zaskoczeniu chłopaka. - Samą siebie zaskoczyłam - podsumowała. Czy jest dla niej jakiś odpowiedni rycerz?

Co zrobić z tak dobrze rozpoczętym dniem? Może coś dla ciała? Caroline i Zera zrobiły swoim facetom salon beauty. W ruch poszły pęsety, a regulowanie brwi zajęło im zabawnie czas. - Przydało się trochę powyrywać te krzaczki - komentowała dziewczyna Maćka. - No nie wiem. Efekt pozostawiam do oceny widzom - podsumował Mateusz.

- Wypijmy za znajomość - wzniósł toast Arsen, rozpoczynając pierwszą oficjalną randkę z Angelą. Znów mogli zadać sobie kilka ważnych pytań. - Jeżeli dużo czasu poświęcasz social mediom, to pewnie dużo facetów do ciebie wypisuje, co? - zaciekawił się. - Sporo - powiedziała. - Ale ja nie mam z tym problemów i ciężko byłoby mi odpisywać każdemu, wiadomo - kontynuowała. - To jest moja praca - wspomniała, że publikuje fotki w strojach kąpielowych lub bieliźnie. - Nie miałbyś z tym problemów? - spojrzała wymownie. - To jest tak, jak zabroniłabyś mi... - rozpoczął. - ...wyjechać na zawody - dodała już sama. - Jestem naprawdę dobra w ogarnianiu swojego czasu - jak widać, wcale nie przejęła się specyficznym trybem życia sportowca, który jest wiele tygodni poza domem.

Po randce Arsen komentował swoje wrażenia z Piotrkiem. - Zacznijmy od tego, że nie pamiętam, kiedy się w ogóle zakochałem - przyznał. I choć w hiszpańskiej willi to Angela jest dla niego numerem jeden, to nadal zostawia sobie otwartą furtkę. - W życiu nigdy nie mówię „nie” - zaznaczył. - Może wejdzie jakaś dziewczyna i mi nagle „siądzie”... - zastanawiał się.

- Jak to czujesz? - dziewczyny chciały wiedzieć, jak do tej znajomości nastawiona jest Angela. - No spoko - stwierdziła, ale z jej miny odczytały, że zdecydowanie nieco bardziej niż „spoko”. - Podoba mi się w nim pewność siebie - wskazała cechę, która ją najbardziej kręci. - Myślę, że powstanie z tego coś fajnego - cieszyła się, że wyzwoliła się z trójkąta.

A wieczorem… Karolina Gilon! - Cześć, moi drodzy Islanderzy, piękni jak zawsze, zakochani, wypoczęci, uśmiechnięci, pogodni. Miło was widzieć - powitała wszystkich. - Zapraszam do Kręgu Ognia - powiedziała. Co to tym razem oznacza?

- Prawdziwe trzęsienie ziemi dopiero przed wami - zapowiadała. No i zbliża się wielkimi krokami! Już nie możemy się doczekać!

Love Island. Wyspa miłości od poniedziałku do piątku oraz w niedziele o godz. 22:10 w Telewizji POLSAT.

Oficjalny profil „Love Island. Wyspa miłości” na Instagramie - @loveislandwyspamilosci