2021-02-28

„Love Island. Wyspa miłości” - edycja 3, odcinek 1

Poznaliśmy uczestników i pierwsze pary trzeciego sezonu reality show Polsatu! U nas już jest wiosna i robi się coraz bardziej gorąco! Wszyscy tęskniliśmy za słońcem i emocjami, które gwarantuje „Love Island. Wyspa miłości”, a w kolejnej edycji ich dawka jest wyjątkowa. Jak przebiegał pierwszy odcinek i kto z kim się połączył? Czy w hiszpańskiej willi właśnie dla kogoś rozpoczęła się wielka miłosna przygoda?

Wszystko o programie w aplikacji, którą znajdziecie tutaj:
https://loveislandwyspamilosci.page.link/app

Oglądaj Love Island. Wyspa miłości online na IPLA.TV.

Witajcie w Hiszpanii! Piękni, młodzi, walczą o miłość i 100 tysięcy złotych, wy decydujecie o wszystkim, a single wracają do domu. Codziennie nowe przygody, wyzwania i emocje. Albo grubo, albo wcale. Zaczynamy!

Pierwsze dwie uczestniczki, które weszły do willi w trzeciej edycji to Waleria i Ola. Dziewczyny mogły wreszcie poznać to miejsce, które wcześniej widziały tylko na ekranie.

- Jaram się! Nogi mi się lekko uginają - komentowały na gorąco i żeby uczcić uroczystą chwilę, otworzyły szampana. No to poznajmy je bliżej.

- Faceci, jak mnie widzą, to zwracają uwagę na moje kształty - powiedziała o sobie 24-letnia Waleria, która pochodzi z Francji, ale mieszka w Warszawie. Urodziła się w Etiopii i zna cztery języki: polski, francuski, angielski i hiszpański. Jej dotychczasowi partnerzy to również mieszanka etniczna, w tym Marokańczyk i czarnoskóry. - Nigdy nie miałam Polaka jako chłopaka - wyznała. Czy teraz zamiesza w programie i wreszcie spotka właściwego partnera?

  

Okazuje się, że sposób na mężczyzn ma Ola. - Podobno jeżeli zajrzysz komuś głęboko w oczy, to dowiesz się o nim całej prawdy - podkreśliła. 22-latka ze Szczecina, studentka prawa i dziennikarstwa, która siedem lat hobbystycznie jeździła konno, wybrała się na „Wyspę miłości” po tego jedynego. - Musi być zdecydowany, pewny siebie, musi mieć plan na życie i wiedzieć, czego chce - zaznaczyła.

  

W drugiej limuzynie podjeżdżającej pod willę była Stella. - Halo, jest tu ktoś? - rozglądała się za pierwszymi Islanderkami.

Po powitalnych buziaczkach mogły się wreszcie zacząć poznawać. - Ile masz lat? - ten temat odhaczyły już na samym początku. Kolejny był oczywisty: faceci. - Musi mieć dobre ciałko - nie miały wątpliwości, że to będzie miało dla nich ogromne znaczenie. Poznajmy bliżej trzecią uczestniczkę.

Jej pasja to trening siłowy. Stella z Bytomia Odrzańskiego jest świeżo upieczoną singielką, a to oznacza, że rozgląda się za odpowiednim kandydatem na nowego partnera. - W związku ważne jest zaufanie, wsparcie, bezpieczeństwo i akceptacja - wymieniła i wskazała, że właśnie tego zabrakło w jej ostatniej relacji. Ideał? Wysoki, wytatuowany, no i musi mieć duże barki! - Podnieca mnie to! - nie kryła 29-latka.

  

Żeńską drużynę uzupełniły Ania oraz Natasha, które otworzyły drzwi do ekskluzywnego domu ze śmiechem i wielkim „wow” na ustach.

- Super, pięknie, kolorowo! - zachwycały się nowym lokum. - Wy jesteście podobne do siebie - zauważyły dziewczyny. - Ale nie jesteśmy siostrami - padła odpowiedź. Sprawdźmy, o kim mowa.

Natasha jest pół-Polką i pół-Holenderką, mieszka w Warszawie, studiuje zarządzanie i pracuje w firmie leasingowej. - Mój ostatni związek trwał dość długo, ale mieliśmy inne spojrzenie na życie - wspomniała 22-latka. To właśnie dlatego obrała sobie nowy cel, czyli „Wyspę miłości”. Twierdzi, że w jej poukładanym życiu brakuje szalonych przygód i spontaniczności. Co powiedziała o sobie? - Na pierwszy rzut oka jestem bardzo spokojna, ale jak się rozkręcę… - śmiała się. - Potrafię czasem pokazać pazurki, lubię dominować, ale chciałabym, żeby to facet był dominujący w związku - podkreśliła.

  

29-letnia Ania pracuje w Czechach i zajmuje się obsługą maszyn do produkcji części samochodowych. Czego mogą się po niej spodziewać panowie? - Lubię kokietować - przyznała. - Gdy poznam faceta, to wiem, czy ma to coś, czy nie. Nie mogłabym w stanie zaakceptować lenistwa, braku spontaniczności, braku pomysłów na życie i skarpetek podczas seksu! - dodała „odważna, pewna siebie i zabawna” dziewczyna ze śląskich Żor.

  

Emocje udzieliły się wszystkim. Troszkę zestresowane, ale i podekscytowane czekającą ich przygodą, wypiły toast za to, co wydarzy się w ich życiu w najbliższym czasie, oczywiście na oczach widzów Polsatu. Wtedy pojawiła się ona. Cała w neonowym różu!

- No cześć złotka! - powiedziała na dzień dobry prowadząca Karolina Gilon. Co to oznacza? Pierwsze parowanie!

Na początek Mateusz. Pochodzi z Malborka, lecz mieszka w Warszawie, gdzie pracuje jako trener na siłowni i pomaga ludziom utrzymywać zdrowy tryb życia. 27-latek uwielbia podróżować i zwiedził już 40 krajów. Podczas wojaży zauważył, że szczególnie podobał się dziewczynom z Ameryki Południowej. Teraz nadszedł czas na eksplorowanie „Wyspy miłości”. - Polki są pięknymi kobietami, ale odstraszają mnie czasami takim zadufaniem w sobie - dostrzegł. Blondynka średniego wzrostu z temperamentem, wysportowanym ciałem i poczuciem humoru to byłoby to, czego szuka.

  

Żadna z uczestniczek nie zrobiła kroku do przodu, żeby dać mu sygnał o zainteresowaniu. Decyzja? - Wybiorę Natashę - wskazał. - Wpadła mi w oku na samym początku - argumentował wybór.

Kto następny? Długowłosy Daniel zajmuje się modelingiem i branżą wizerunkową, a w czasie wolnym lubi uprawiać sport i jest osobą bardzo aktywną. - Nie lubię nudy! - podkreślił 24-latek, pochodzący z Żyrardowa pod Warszawą. Czego szuka na „Wyspie miłości”? - Brunetka, 175 centymetrów wzrostu, piękne kształty kobiece - wskazał. - Nie lubię dziewczyn wulgarnych, przerysowanych, mocno zrobionych. Preferuję kobiety naturalne - dodał specjalista podrywania poprzez taniec, który zgłosił się do randkowego show, bo lubi się dobrze bawić. Liczy także, że pozna dziewczynę, która zatrzyma go przy sobie na dłużej.

  

No i od razu namieszał! Natasha krótko miała u swego boku Mateusza. - Odbijanko! - skomentowała Karolina Gilon. - Później sobie wyjaśnicie - dodała, ale pochwaliła, że wykonał odważny krok. - Takie trzeba stawiać w życiu - stwierdził Daniel. Co na to rozchwytywana? - Ogólnie wolę brunetów - odparła. Jak to się dalej rozwinie?

Tymczasem pojawił się dwumetrowy budowlaniec, któremu podobają się... niskie kobiety. 27-letni Maciek z Jarosławia singlem jest od sześciu lat. - Po prostu nie trafiłem na odpowiednią osobę - oznajmił. Jakie ma atuty? - Na co dzień jestem miły, spokojny i pewny siebie - wyliczył chłopak i pochwalił się, że w wolnym czasie trenuje boks. - U kobiet zwracam uwagę na inteligencję i szczery uśmiech. Szaleję za orientalną urodą - zdradził i przyznał, że nie jest wstydliwy, a najważniejsze w związku są dwie rzeczy: seks oraz lojalność. Trafi w „Love Island” na odpowiednią połówkę?

  

Jedna z uczestniczek natychmiast wyrwała się przed szereg, żeby uprzedzić inne. Na serduszku stanęła Ania. - Wzrost, broda, elegancja. Jest wszystko - wymieniła to, co ją przekonało do kandydata. Maciek skorzystał z zaproszenia i dołączył do niej z uśmiechem.

Ale jest już czwarty do zabawy. - Z zawodu jestem ekskluzywnym wuefistą dla dorosłych, a singlem jestem już… za długo - opowiadał o sobie 35-letni Piotr pochodzący z Tuchowa, od dziesięciu lat mieszkający w stolicy. Jakiej szuka partnerki? - Ma mi się podobać i być moim najlepszym kumplem, wspaniałą kochanką, a przede wszystkim musi mieć jędrne... jędrny... mózg! - wskazał mężczyzna, który zebrał już na tyle dużo doświadczenia, że interesowałoby go coś poważnego. Czy kolekcjoner wrażeń odnajdzie tą jedyną na „Wyspie miłości”?

  

Jego wybór padł na Stellę, którą na powitanie uraczył pocałunkiem w dłoń. - Oooo, dżentelmen! - zareagowała Karolina Gilon. Po chwili, gdy już zajął miejsce za wybranką, okazało się, że bary ma wystarczająco szerokie, a i wzrost Piotra - o który tak się obawiała - jest w porządku.

Piąty uczestnik to niezły agent. Agent nieruchomości. - W wolnym czasie uprawiam sport, głównie piłkę nożną, chodzę na siłownię, natomiast nocą lubię spędzać czas na imprezach - przedstawił się Dawid, 25-latek z Trójmiasta, który znalazł skuteczny sposób na podryw, ale nie chce już skakać z kwiatka na kwiatek. - Dla mnie kobieta powinna być wysportowana, opalona, ze zgrabną pupą i żeby wyglądała rano tak samo, jak wyglądała wieczorem - opisał swój ideał. Liczą się dla niego również poczucie humoru, wyrozumiałość, opiekuńczość i dystans do siebie. Program ma mu pomóc rozpocząć trwały związek.

  

- No to się porobiło! - stwierdziła Karolina Gilon, gdy wskazał na Anię, zajętą dotychczas przez Maćka. - Dawid, jesteś z siebie dumny? - dopytywała chłopaka. - Bardzo - ani przez sekundę nie miał wątpliwości, że postąpił właściwie.

Dogrywka. Najpierw wybierał Mateusz i zdecydował się na Walerię. - Jest dobrze! - ucieszyła się dziewczyna. W tej sytuacji pozostała dwójka automatycznie utworzyła ostatnią parę: Maciek i Ola.

- Moi drodzy, bawcie się dobrze, szanujcie się, kochajcie, poznawajcie. Oddaję wam willę. Ja znikam, ale pamiętajcie, cały czas was obserwuję i nigdy nie wiadomo, kiedy tutaj wrócę. Enjoy! - zakończyła pierwsze parowanie Karolina Gilon.

Tradycyjnie panie i panowie podzielili się na dwie grupy, żeby we własnym gronie poplotkować i na gorąco skomentować wydarzenia z ostatnich minut. Pojawiła się pierwsza krytyka: „nie lubię blondynów”, „za niski”. Ale były też pierwsze zachwyty: „tam jest życie”. Potem mogli rozpocząć poznawanie się w parach. Jak wrażenia? Kto z kim ma szanse na coś poważniejszego?

Pierwszy dzień i pierwszy wieczór, a to oznacza również pierwszą imprezkę. Szampański nastrój, zwariowane tańce, mnóstwo wspólnych selfie i doskonały humor! No i pierwsza wiadomość: „Witajcie Wyspiątka, pierwszy dzień na „Love Island” to wyjątkowy czas! Świetnie się bawicie, ale pamiętajcie - single wracają do domu. Za chwilę pierwszy sztos. Ależ Wy jesteście piękni. #wypompowani #wielkiebum”. To oznaczało pierwszą grę, a dokładnie pompowanie balonów w drużynach. Przegrani odpowiadali na quizowe pytania związane z seksem.

A gdyby ktoś pomyślał, że już nic więcej nie wydarzy się w premierowym odcinku, to... chyba nie zna „Love Island. Wyspa miłości”. Mamy nową! Ola weszła jak burza i natychmiast zabrała się za podpytywanie chłopaków o ich preferencje. Zdradziła także, że najbardziej podobają się jej Mateusz i Dawid.

Mało emocji? Na koniec jeszcze raz pojawił się znajomy sygnał: „Stella! Dobra wiadomość. Sprawdźcie z Anią i Olą, czy Piotrek wystarczająco podgrzał wodę w jacuzzi. #fajniesiepotaplac #prawdazawszewyplynie”.

Kim jest tajemniczy mężczyzna? Już wiemy, że jest... bardzo duży! Do zobaczenia w kolejnym odcinku.

Love Island. Wyspa miłości od poniedziałku do piątku oraz w niedziele o godz. 22:10 w Telewizji POLSAT.

Oficjalny profil „Love Island. Wyspa miłości” na Instagramie - @loveislandwyspamilosci