Joanna Koroniewska jest znana z pozytywnej energii, którą roztacza wokół siebie. Kiedy rozpoczął się okres kwarantanny spowodowany wybuchem epidemii koronawirusa, postanowiła spożytkować ją na aktywność w internecie. Razem z mężem Maciejem Dowborem rozpoczęła wieczorne spotkania z artystami i fanami, określane jako „Domówki”. - To był totalny spontan. Weszłam na Instagram zrobić drugiego live'a w historii i zaczęłam rozmawiać z ludźmi. Dołączył się do mnie Maciek i zaczęło między nami iskrzyć - wspominała.
Inną inicjatywą są „Instanocki”, podczas których rozmaici artyści czytają bajki dla dzieci. - Zobaczyłam koncerty u innych dziewczynek, a także Sonia Bohosiewicz na swoim koncie czytała bajki i pomyślałam sobie, że bardzo chciałabym zintegrować całe nasze środowisko artystyczne, niezależnie od tego, jakie masz nazwisko. Czy jesteś wielką osobowością, czy jesteś cudownym artystą, którego znają tylko osoby, które chodzą do danego teatru. I pomyślałam, że napisze takiego posta, kto by chciał na moim koncie zacząć czytać bajki i zrobić z tego taki większy projekt. I od razu zgłosiło się co najmniej piętnaście osób. Jest nas coraz więcej. I to jest niezwykłe, że w tym trudnym czasie ludzie zaczęli się jednoczyć - podkreśliła aktorka.
Oba projekty mają na celu zjednoczenie środowiska artystycznego. - Wszyscy jesteśmy jedną wielką rodziną. Spróbujmy się nie dzielić. A jeżeli te podziały są, to my, artyści, dziennikarze, wszyscy ludzie, którzy mają duszę i serce, powinniśmy się wspierać. Ja jestem za tym, żebyśmy tworzyli jedną wielką rodzinę. Nawet jeżeli mamy różne zdania - zaznaczyła Joanna Koroniewska.
Aktorka w rozmowie z Pauliną Sykut-Jeżyną opowiedziała również o tym, jak sobie radzi z zainteresowaniem fanów, a także uchyliła rąbka tajemnicy o jej artystycznych planach na najbliższe miesiące...
Zobacz cały zapis czatu:
Zapraszamy na live czaty od poniedziałku do soboty o godz. 18:00 na naszym Facebooku i Instagramie.