Wyjątkowa produkcja
„Narzeczony na niby” to film dla każdego, kto chociaż raz w życiu zakochał się w niewłaściwej osobie i choć pomimo nieszczęścia nadal wierzy, że warto starać się o prawdziwą miłość. Julia Kamińska wyjaśnia, czym odznacza się ten obraz spośród innych z tego gatunku. - To klasyczna komedia romantyczna, ale wyróżnia ją na przykład to, że w niej grałam (śmiech). To jedyna produkcja tego typu, w jakiej wystąpiłam - podkreśla.
Wyświetl ten post na Instagramie.
Romantyczna historia
Na co w takim razie powinni nastawić się widzowie? - Zobaczą historię wpisującą się w kanon romantycznych opowieści pod każdym względem. Jest miłość i są zabawne momenty. Dlatego fanki i fani gatunku na pewno nie poczują się rozczarowani - zaznacza aktorka, która wystąpiła w produkcji Bartosza Prokopowicza, autora także takiego dzieła, jak „Szczęścia chodzą parami”.
Decyzje i ich konsekwencje
Główna bohaterka starając się stworzyć swój pierwszy szczęśliwy związek, okłamuje swojego partnera. Do czego to doprowadzi? - Do rozpadu nadzwyczaj obiecującej relacji. Karina będzie musiała naprawić swoje błędy i zmierzyć się z prawdą, a że jest fajną dziewczyną, która zasługuje na szczęście to... jest spora szansa, że jej się uda - opowiada z uśmiechem Julia Kamińska.
Propozycja na miły wieczór
„Narzeczony na niby” to według aktorki świetna propozycja dla wszystkich tych, którzy potrzebują chwili relaksu. - To sympatyczna i lekka historia miłości dziewczyny z sąsiedztwa i chłopaka po przejściach. Warto obejrzeć ten film, jeśli ktoś akurat ma ochotę oderwać się na moment od codzienności i po prostu miło spędzić wieczór - wyjaśnia artystka.
Dodatkowym atutem filmu jest plejada gwiazd polskiego kina w obsadzie: Piotr Stramowski, Sonia Bohosiewicz, Piotr Adamczyk, Barbara Kurdej-Szatan, Tomasz Karolak, Mikołaj Roznerski, Andrzej Grabowski i Ewa Kasprzyk.
„Narzeczony na niby” w środę 22 listopada o godz. 20:00 w Telewizji POLSAT.