2019-09-29

„Kabaret na Żywo” bawił „Z kobietami na szczycie”

Kabaret K2 zaprosił trzy przebojowe panie i wspiął się na najwyższy poziom żartów. W niedzielny wieczór „Kabaret na Żywo” zamienił się w salon piękności, w którym na damskie tematy i nie tylko plotkowały Olga Łasak z Kabaretu Czesuaf, Adrianna Borek z Kabaretu Nowaki oraz Laura Breszka. W odcinku gościnnie wystąpił również Dariusz Gnatowski, znany jako Arnold Boczek z serialu „Świat według Kiepskich”.

Jak najlepiej zapowiedzieć satyryczne show? „Półtorej godziny świetnej zabawy!”. W punkt, bo po co dłuższe wprowadzenie? - Nie ma co gadać, bo... od gadania są kobiety - stwierdzili. Kabaret K2 w składzie Dominika Najdek, Michał Zenkner oraz Bartosz Klauziński przedstawiają:

- Uwielbiam te nasze spotkania w świątyni urody - powiedziała Olga Łasak. - Jedyne miejsce, gdzie naprawdę nie trzeba nikogo udawać, nikogo grać - dodała Laura Breszka. - Jedyne takie miejsce, do którego przychodzimy takie, jak nas matka natura stworzyła - podkreśliła Adrianna Borek. No i zaczęły rozmawiać o wakacjach...

A może by tak sprawdzić, jak Kabaret K2 spędza „Wakacje w niebie”? - Sie przygotowali. Wiedzieli, że „wajpy” z „alenkluziw¨ przylecą - powiedział polski turysta do żony. - Nie rozumiemy się. Jesteście w chrześcijańskim niebie. Nie żyjecie - klarował anioł zaskoczonym gościom. - No to jakie są dla nas atrakcje przewidziane? - zastanawiała się. Wycieczki na pielgrzymki, sportowa droga krzyżowa, imprezowe msze co godzinę? A czy będzie open bar?

Rychu i Majkel to dwa „Durnie”. Nie da się ukryć. Choć oni akurat bardzo chcieli być niewidoczni i kompletnie nierozpoznawalni. Jeden w kominiarce, a drugi w rajstopach na głowie postanowili okraść... McDonalda. - Policja mnie nie śledziła. Tylko spisali mnie i poszedłem - zapewnił swoją tajność Majkel. - Planowałem ten napad od pół roku i nie pozwolę, żebyś go schrzanił - denerwował się Rychu. Jak im poszło?

Gdy „Kobiety liryczne” biorą się za wiersze, to efekty przechodzą ludzkie pojęcie. Olga Łasak to niezłe ziółko. Paliła i pisała rymy razem z krową! „Mu mu mu mu”. - O czym to było? - zapytała Adrianna Borek. - O tym, że młody byk ją opuścił dla młodej jałówki i przyprawił jej rogi - wyjaśniła. Koleżanki też miały coś poetyckiego w zanadrzu.

Zofia Brzdąc z biblioteki zaprosiła na „Pojedynek poetów”. Rywalizowali Maurycy Koń oraz Jan Wrzeciono. - Nie poetę, lecz żula przypomina mi. Brudny niedomyty w stajni ciągle śpi. Chabeta tanie wino żłopać bardzo lubi. Wiersze niczym koń placki spod ogona gubi. Sweter po pradziadku, ostatnie swetra podrygi, uwiły w nim sobie gniazdo gile, niczym rzygi. Bo daleko nie miały - deklamował Jan Wrzeciono na cześć przeciwnika. Czym odwdzięczył się Maurycy Koń?

- Dziewczyny, nie uwierzycie, co mi się przytrafiło - zaczęła Olga Łasak. - Żyjemy w państwie policyjnym - rozjaśniła. - Tak po prostu sobie chodziłam. Deptakiem - kontynuowała opowieść o zatrzymaniu przez mundurowych. - Na deptaku? Na koniu? Naga? - zdziwiła się Adrianna Borek, gdy dotarły do niej szczegóły całej historii. - Ty lepiej powiedz, co na tym komisariacie się działo - dociekała Laura Breszka. Ale odpowiedź nie przyniosła satysfakcji.

Kabaret K2 też ma coś na ten temat do powiedzenia. Skecz „Nocny dyżur” dzieje się na policji. - Posterunkowy Bączek, jak mija noc - zapytała przełożona. - Melduję pani sierżant, że urwanie łba - zerwał się na baczność. - A ja czekam w gabinecie, czekam, czekam... W końcu się ubrałam - odparła. - Bawisz się z panią sierżant w niedostępnego? - wykręciła mu rękę i kazała natychmiast przygotować raport. Wtem pojawił się poszkodowany ze zgłoszeniem przestępstwa.

Czy to możliwe, że „Kobiety się nie kłócą”? Wszystko było dobrze, dopóki nie odkryły, że w salonie piękności zrobiły sobie dokładnie takie same fryzury! Bohaterki odcinka rzuciły się sobie do gardeł, ale od słowa do słowa przestały wykrzykiwać pretensje. Bo przecież tak wiele je łączy. Jedwabna bluzka, szpilki, a przede wszystkim kolejna ciąża koleżanki...

- Żadnych rozmów o polityce - obiecywał Marek żonie w jej urodzinowy dzień. - Chciałabym, żebyśmy spędzili ten wieczór w miłej, rodzinnej atmosferze - prosiła przed przyjściem jej taty. - Zobaczysz, że ten twój ojciec lewak będzie mnie prowokował, prawdziwego Polaka, patriotę - przewidywał scenariusz spotkania mąż. Czy postawione „Embargo” w ogóle ma rację bytu?

- No i co dziewczyny, ładnie chyba wyglądamy - zapytała Laura Breszka. - No pewnie, że tak. Włosy mamy ułożone, brwi mamy wyskubane, usta mamy takie ostrzyknięte. Pięknie, pięknie - odparła Adrianna Borek. - No, jeszcze tylko nogi ogolić, pięty wyskrobać, rzęsy dokleić, wybalsamować ciało, piersi powiększyć, twarz naciągnąć i prawie gotowe - wymieniła kilka braków Laura Breszka. Największy kłopot miała jednak Olga Łasak. Chodziło o pieniądze.

A skoro o bogactwie mowa to na koniec zapraszamy jeszcze do posiadłości pewnego miliardera oraz jego „damy i wieśniaczki w jednym”. - Dzisiaj mi montują taki system komputerowy, nie. Że będę miał inteligentny dom, rozumiesz. Że mi się kawa sms-em zrobi, roleta mi się mailem opuści, nawet mi się pies przez bluetootha wysika - chwalił się przez telefon. I wtedy do ich dworku, pałacu, zamku „pięćset metrów plus poddasze” przybył ukraiński specjalista od technologii.

I jak się bawiliście „Z kobietami na szczycie”? Niedzielny wieczór z „Kabaretem na Żywo” to idealny czas, żeby z uśmiechem zacząć nowy tydzień. Do zobaczenia!

Kabaret na żywo w niedzielę o godz. 20:05 w Telewizji POLSAT.