- W mojej karierze filmowej jakoś tak zawsze dostawałam role bardziej ozdobne, na przykład panny ze dwora, szlachcianki, ewentualnie nauczycielki albo sexy blondynki - wskazała Katarzyna Skrzynecka w rozmowie z jednym z tabloidów. - Reżyserzy to mi mówili, że ja po prostu za ładna jestem, taka zawsze zadbana i że nikt mi nie uwierzy, że ja mogę coś cierpieć albo coś przeżywać - wyjaśniła.
Obecnie aktorka kontynuuje z powodzeniem granie na deskach jednego z teatrów. W styczniu 2019 roku do kin trafi film „Miszmasz, czyli Kogel Mogel 3”, gdzie wcieliła się w rolę Marleny Wolańskiej, żony słynnego Piotrusia, którym został Maciej Zakościelny.
- To bardzo majętna nowobogacka właścicielka sieci restauracji. Jest nieco starsza od męża, lecz wielce mu oddana i zakochana. Kocha żyć na bogato, a więc będzie dużo lampartów, Versace i złoto. Będzie baaardzo zabawnie - opisała swoją postać.
Co jeszcze znajduje się na liście aktorskich marzeń gwiazdy? - Ja bym chciała zagrać jakąś Antygonę albo Lady Makbet. No, albo chociaż może coś jak Kulesza… O, może jak będą robić film biograficzny o Kuleszy, to ja bym zagrała? Agata, jakby robili jakąś biografię o tobie, to weź powiedz, że jakby coś, to ja ten… - żartowała Katarzyna Skrzynecka.
Czy kiedykolwiek uda jej się zrealizować ten plan?
Oficjalny profil „Twoja Twarz Brzmi Znajomo” na Instagramie - @twojatwarzbrzmiznajomo
Zobacz także:
Seksowna Katarzyna Skrzynecka w finale „Oko za oko”