2018-12-21

Ewa Wachowicz: W moim domu najważniejsza jest tradycja

0

Dziennikarka opowiada POLSAT.PL, jak wygląda jej wigilijny stół. Jakich dań nie może na nim zabraknąć? Co poza jedzeniem powinno się tam znaleźć? Na co zwrócić uwagę, gdy po raz pierwszy przyrządza się Wigilię? Ewa Wachowicz chętnie dzieli się swoim kulinarnym doświadczeniem i radzi, co zrobić, by uczynić Święta wyjątkowymi.

- W jaki sposób świętuje się u pani domu Boże Narodzenie?
- Cała moja rodzina lubi, gdy Wigilia jest tradycyjna. Dzieci też nie chcą na przykład łososia zamiast karpia. Wszyscy uwielbiamy pierogi z kapustą i grzybami czy łazanki z makiem. Domownicy nie mogą się też doczekać wspólnego wypiekania i dekorowania pierników oraz tego momentu, gdy w domu zaczyna pachnieć Świętami. Natomiast ja lubię czasem coś pokombinować - choćby dodać jakąś nową przystawkę, żeby zaskoczyć bliskich. Ale to nie zmienia faktu, że u nas Wigilia musi być tradycyjna. 

- A jak jest z tradycją w pozostałe dni Świąt Bożego Narodzenia?
- To troszkę inne szaleństwo. W tym roku w drugi dzień Świąt będzie u mnie na przykład gęś faszerowana kapustą i grzybami, pieczona wolno, w niskiej temperaturze. Wigilia musi być tradycyjna, ale w inne dni można coś zmienić.

- Czy są jakieś potrawy, które szczególnie poleca pani na Święta?
- Warto zobaczyć przedświąteczny odcinek „Ewa Gotuje”, bo w nim jak zwykle znajdą się sprawdzone przeze mnie przepisy. Uwielbiam kompot z suszu - przygotowuję około 15 litrów. Poza tym znalazłam w starych przepisach informację o tym, że w wielu regionach kraju na Wigilię podawana jest zupa z kompotu z suszu. Zacznę od takiej właśnie zupy z łazankami. Do tego zrobię przepysznego zatorskiego karpia faszerowanego chrzanem. Sama nie wiem jak to się stało, że przez 11 lat programu „Ewa gotuje” nie zrobiłam kapusty z grochem i dlatego ją także przygotuję. I choć sama na Święta robię kapustę z grzybami, bo moja rodzina zawsze na nią czeka, to warto pamiętać, że drugą - równie przepyszną - jest właśnie ta z grochem. A na deser proponuję makowiec - taki wilgotny, z gruszkami i z jabłkami. Z przepisu mojej mamy, który też znalazłam w starych zapiskach, przy okazji przygotowywania torciku makowego do swojej restauracji. Nie ma nic gorszego niż suchy sypiący się makowiec. A to ciasto jest pysznie wilgotne i bardzo łatwo się je robi. Nie każdemu też zawijanie makowca idzie dobrze, więc w programie zaproponuję prostszy sposób.

- Ma pani jakieś porady, jeżeli chodzi o dekorowanie stołu?
- U mnie będą w tym roku królowały pierniczki. Wypiekam ich bardzo dużo. Część zawiśnie na choince, żeby w domu pięknie pachniało Świętami. Z części robię takie gwiazdy o różnych rozmiarach. Późnej je składam i robię z nich piernikowe choinki, które są okraszone lukrem - one będą stały na stole. Obrus musi być biały, bo wykładam na niego oprószone złotem orzechy, które mają symbolizować bogactwo, zdrowie i tężyznę fizyczną. A pod obrusem nie zabraknie oczywiście sianka. Podpowiem jeszcze, że można zrobić lub kupić przepiękne wieńce na stół, które wspaniale pachną, bo są zrobione z iglastych gałęzi. W środku takiego wieńca można położyć opłatek - to tworzy świąteczną atmosferę. W niektórych mieszkaniach nie ma miejsca na choinkę, a taki stroik z powodzeniem może ją zastąpić.

- Wiele młodych osób w tym roku będzie przygotowywało pierwsze Święta u siebie. Jakie ma pani dla nich rady?
- Przede wszystkim należy się skupić na dobrej atmosferze w domu. Gospodarze nie powinni być zmęczeni przygotowaniami. Lepiej, żeby z uśmiechem witali gości i żeby było o jedną potrawę lub ciasto na stole mniej, ale żeby wszyscy czuli się wyjątkowo. Czasem warto pójść i kupić coś gotowego w sprawdzonym miejscu. Nie ma sensu zarywać nocy, bo nie będziemy mieli siły usiąść wspólnie do stołu. O ile odwiedza nas rodzina, można też poprosić babcię czy mamę, żeby przyniosły ze sobą makowiec albo pierogi. A my zróbmy barszcz, śledzika - coś takiego, co wiemy, że nam wyjdzie. Zawsze można poprosić o pomoc. Myślę, że rodzina z przyjemnością się zaangażuje i Wigilia będzie niezapomniana. 

- Czego życzy pani naszym czytelnikom na Boże Narodzenie?
- Życzę, by się uśmiechali, by telefony były w czasie Wigilii pochowane i aby wszyscy, którzy siądą przy wigilijnym stole, byli skupieni wyłącznie na sobie nawzajem i na tym, co jest na stole.

Zobacz także:
Enej: Cieszmy się z tego, że mamy bliskich obok
Mateusz Ziółko: Dekorowanie domu jest czasochłonne

Komentarze
© Polsat 2018