Anna odbiera telefon ze szkoły z informacją, że Zuza poszła na wagary i zniknęła. Szuka córki przez kilka godzin, coraz bardziej przerażona, aby odnaleźć ją w mieszkaniu koleżanki… kompletnie pijaną! Zuza reaguje bardzo emocjonalnie. Czy dziewczyna odzyska w końcu rozsądek i przestanie sprawiać problemy? A jeśli nie - czy Anna i Maciej zdołają jej pomóc?
Między Izą i Konstantym jak zwykle iskrzy, choć w przypadku tych dwojga czasem trudno określić kiedy słowna szermierka i wymiana ciosów przy okazji zawodowej rywalizacji przechodzi w dość niekonwencjonalny flirt. Ona - „lodowa księżniczka” - ośmiesza kolejnych adoratorów… Za to on - król lansu i podrywu - zmienia dziewczyny jak rękawiczki. Kiedy spotykają się w barze, mecenas Litwicki od razu zaczyna prowokować panią prokurator. Czy Izie uda się zbić go z tropu ryzykownym wyzwaniem? Kto na końcu będzie cienko śpiewał lub błagał o litość ?
Tymczasem w areszcie stan zdrowia Marii gwałtownie się pogarsza. Gdy Anna, która bezskutecznie zabiegała o jej wyjście na wolność, dociera do szpitala, jest już za późno. Załamana Anna obwinia Macieja, a kiedy ten próbuje się bronić, rzuca się na niego z pięściami. Maciek po raz pierwszy ma poczucie winy. Czy działał zbyt pochopnie i doprowadził w ten sposób do śmierci kobiety, która dla Anny była jak matka?
W czwartym odcinku Maciej znów ulega kochance, przez którą rozpadło się jego małżeństwo, a na pogrzebie tak bliskiej jego rodzinie Marii musi zmierzyć się z emocjami swoich dzieci. Anna na cmentarzu spotyka po latach syna Marii, Jana, kontaktuje się też z nią ostatni klient zmarłej, który zdeponował w jej sejfie sporą ilość gotówki. Mężczyzna umawia się z prawniczką w parku i nagle podczas spotkania umiera. Tuż przed śmiercią zdradza jednak, że Marię wrobiono… Kilka godzin później Anna zostaje brutalnie zaatakowana. Tymczasem Zuza wchodzi w szkole w konflikt z jednym z kolegów - Igorem.
Zobacz także:
„Oko za oko” od 3 października w Czwórce