Mistrzostwa Świata w Piłce Siatkowej Mężczyzn 2018 to pierwsza impreza tej rangi, w której reprezentację Polski prowadził nowy selekcjoner, Belg Vital Heynen. Na stanowisku zastąpił on Włocha Ferdinando De Giorgiego. Na poprzednich MŚ prowadził Niemców, którzy byli wtedy czarnym koniem turnieju i zdobyli brązowy medal. Mimo że tym razem miał tylko pół roku na zbudowanie drużyny, to z Polakami osiągnął jeszcze większy sukces.
W pierwszej fazie turnieju reprezentanci Polski odnieśli pięć zwycięstw w pięciu meczach. Pewnie pokonali: Iran (3:0), Bułgarię (3:1), Finlandię (3:1), Kubę (3:1) i Portoryko (3:0). W kolejnej fazie wygrali grupę z Serbią, Francją (1:3) i Argentyną (2:3). Udało im się to przede wszystkim dzięki spektakularnemu zwycięstwu 3:0 z Serbami.
W trzeciej fazie grupowej Biało-Czerwoni spotkali się z Włochami (2:3) i ponownie z Serbami. Kolejne zwycięstwo z tymi ostatnimi - także 3:0 - zagwarantowało im awans do półfinału, w którym zmierzyli się z Amerykanami. Skazywani na porażkę Polacy nieoczekiwanie pokonali ich po tie-breaku 3:2 i awansowali do finału, dzięki czemu zagwarantowali sobie medal XIX Mistrzostw Świata w Piłce Siatkowej Mężczyzn 2018 w Bułgarii i Włoszech.
W finale okazało się, że faworyzowani Brazylijczycy nie potrafili przeciwstawić się Polakom. Obrońcy tytułu rozgromili słynnych Canarinhos 3:0 i pierwszy raz w historii obronili mistrzostwo świata!
Zobacz także:
„Jesteśmy mistrzami świata!”. Polska obroniła złoto!