2018-06-06

Paulina Sykut-Jeżyna: Sukces zawdzięczam muzyce

Dziennikarka opowiedziała o swojej pracy, córce i wokalnej pasji. Czy żałuje, że nie została piosenkarką? Przy jakich dźwiękach zasypia jej ukochana Róża?

Paulina Sykut-Jeżyna debiutowała w Polsacie jako uczestniczka programu „Idol”, gdzie zaprezentowała swój talent przed całą Polską. Udział w show okazał się dla niej przepustką do kariery - jednak nie wokalnej, a telewizyjnej. Czy gwiazda żałuje takiego obrotu spraw? Czy nie kusi jej, aby spróbować swoich sił w roli piosenkarki? - Oczywiście, że kusi i ciągle śpiewam w kulisach. W programach wspieram wykonawców. Rozumiem i wiem, co przeżywają. Funkcjonować na rynku muzycznym nie jest łatwo. Poza tym wciąż przydarzają mi się fantastyczne przygody muzyczne i nie wiem, czy gdybym robiła to zawodowo, to czy śpiewanie byłoby dla mnie tak dużą radością - mówi w rozmowie z magazynem „Skarb”.

Dziennikarka podkreśla, że to, co robi, nie jest przypadkowe i ma poczucie, że jest we właściwym miejscu. - Jestem szczęśliwym człowiekiem. To właśnie muzyka zaprowadziła mnie tu, gdzie dzisiaj jestem. Wszystko dobrze się złożyło. Sztuka jest niezwykle wymagającą materią, trzeba oddać się jej bez reszty. Na szczęście mogę uprawiać swój zawód i czasem śpiewać. To bardzo mi pasuje - podkreśla. - W pracy koledzy z polsatowskich Wydarzeń śmieją się, że jak słychać śpiewanie, to znaczy, że Paulina idzie korytarzem - dodaje prezenterka.

Okazuje się, że córka Pauliny Sykut-Jeżyny odziedziczyła po mamie zamiłowanie do muzyki. - Moja córka też śpiewa. Urodziła się czwartego grudnia, w okresie przedświątecznym, więc najpierw śpiewaliśmy jej z mężem kolędy, potem standardy jazzowe, aż przyszła pora na przyśpiewki. Sama sobie teraz nuci: „Mała Różynia chusteczki prała, zmąciła wodę, zmąciła wodę” - tego nauczyła ją moja mama. Lubi zespół Sistars, uwielbia Krzyśka Zalewskiego-Brejdyganta. Usypia przy kubańskich rytmach Buena Vista Social Club. Klasyka jazzu to też jej klimaty - wylicza dziennikarka.

Czy mała Róża wyrośnie na gwiazdę dziennikarstwa pokroju swojej mamy? A może odkryje w sobie talent wokalny i zostanie piosenkarką?

Mona Mon

Zobacz także:
Paulina Sykut-Jeżyna: Media żerują na ciążach