2017-11-03

„Wyspa przetrwania”: Poznaj finalistów pierwszej edycji

0

Zostało ich czworo: Katarzyna Cebula, Maciej Kuśmierz, Paweł Poręba i Daniel Wiśniowski. To właśnie oni byli najmocniejsi i przetrwali! Przed nimi już tylko finałowa walka o 150 tysięcy złotych. Kim są? Jak dotychczas radzili sobie na „Wyspie przetrwania”? Czym zapisali się w pamięci widzów?

Poznaj sylwetki wszystkich finalistów. W dziesiątym odcinku będą walczyć o nagrodę główną, a o ich losie zadecydują także współplemieńcy z „Yakavi”, „Mataka” i „Vuku”.

Katarzyna Cebula ma 31 lat. Pochodzi z Mieleszyna. Jest osobą, która nie potrafi usiedzieć w miejscu. Trzy lata bawiła na wyspach Australii i Oceanii (Wyspy Cooka, Nowa Zelandia, Australia), gdzie pracowała jako instruktor kitesurfingu. To prawdziwa globtroterka. Tylko w Europie odwiedziła już 25 państw. Jest aktywna, nie wyobraża sobie życia bez sportu. Trenowała koszykówkę i wspinaczkę, stale doskonali swoje umiejętności w kitesurfingu.

Na „Wyspie przetrwania” przydały się jej opanowane wcześniej umiejętności. Dodatkowo, wrodzona sprawność zapewniała zdobycie nietykalności. Szczególne brawa należą jej się m.in. za udział w konkurencji nazwanej: „Oczy są bezużyteczne, kiedy umysł jest ślepy”. Wówczas Katarzyna w parze z Pawłem, musiała pokonać specjalny tor przeszkód. Jedna osoba z pary miała zakryte oczy i była zdana na instrukcje towarzysza. Uczestniczka sprawdzała się zarówno w grach zespołowych, jak i indywidualnych. Dała się poznać jako postać bezkonfliktowa, stroniąca od knowań.

Maciej Kuśmierz to popularny „Maczo”. 25-letni wokalista disco polo pochodzi z Wołomina. Jego piosenka „Tak szalona miłość (Zuzia)” wygrała ogólnopolski konkurs disco polo Vivus Star. Równie ważny jak muzyka, jest dla niego sport. W przeszłości trenował piłkę ręczną, taniec electro boogie, piłkę nożną i karate. Cztery razy w tygodniu ćwiczy na siłowni i pływa. Także i jemu sprawność fizyczna przydała się podczas pobytu na fidżyjskiej wyspie.

„Maczo” okazał się bardzo spostrzegawczy. To on w jednym z odcinków znalazł ukryty „naszyjnik nietykalności”. Zapewne jest koneserem polskiej kuchni, bo dołożył wszelkich sił, aby wygrać obiad złożony m.in. z kotleta schabowego. Wykazał się przy tym koleżeńskością i podzielił się posiłkiem z innymi współplemieńcami. Innym razem dane mu było raczyć się pieczonym kurczakiem . - Dawno czegoś takiego nie czułem - mówił przeżuwając kęs pieczystego ze szczęściem wypisanym na twarzy. Jako członek plemienia „Yakavi” kilkakrotnie przyczynił się do zwycięstwa w różnych konkurencjach. Dał się poznać także ze swojej „personalnej” strategii. Umiejętnie dobierał sojusze tak, aby wyeliminować z zabawy groźnych dla siebie rywali.

Paweł Poręba pochodzi z Krakowa. Ma 28 lat. Jest informatykiem, trenerem personalnym, pracuje również w modelingu. Były Mister Polski Internautów z 2016 roku. Ma uprawnienia ratownika WOPR. Od dziecka lubił sport i aktywnie spędzał czas. Najpierw trenował piłkę nożną i siatkówkę oraz pływał i biegał. Teraz kilka razy w tygodniu skupia się na popularnym ostatnio crossficie.

Jako „żółty” zmierzył się z Bartkiem w morderczej konkurencji. Dał się poznać jako twardy zawodnik, kiedy w pojedynku liczyła się siła mięśni i umysłu. Obaj musieli utrzymywać w ręku drążek umieszczony w specyficznych chwytakach. Innym razem wespół z Katarzyną zdobył totem gwarantujący nietykalność. Paweł cieszył się zaufaniem i sympatią pozostałych uczestników gry. Jego wyważony i serdeczny stosunek do reszty znalazł swoje przełożenie w małej liczbie nominacji do odejścia.

Daniel Wiśniowski pochodzi z Krakowa. Jest dyrektorem regionalnym w jednym z banków. Jego pasją są podróże. Stara się zwiedzać kilka krajów w ciągu roku. Od wielu lat jest wolontariuszem fundacji „Mimo wszystko” Anny Dymnej i fundacji „Poza Horyzonty” Jaśka Meli. Lubi sport, regularnie ćwiczy na siłowni i gra w squasha.

W programie dowiódł, że jest człowiekiem zasad. Liczą się dla niego klarowne reguły i prawdomówność. Jako przedstawiciel swojego plemienia brał udział w trudnych negocjacjach z „Klotzkiem”. - Nie mogę stać z boku. Muszę wziąć odpowiedzialność za zespół - deklarował. Daniel w przeciwieństwie do rywala dotrzymał danego słowa i nie zdradził szczegółów rozmów. Nieszczególnie przypadły mu do smaku lokalne specjały. Kiedy miał zjeść żuka - rohatyńca nosorożca omal nie zwymiotował. Także oko barakudy z pewnością nie znajdzie się w przyszłości w menu ambitnego bankowca.

Finał programu „Wyspa przetrwania” w piątek 10 listopada o godz. 20:00 w Telewizji POLSAT.

Zobacz także:
W finale „Wyspy przetrwania” współplemieńcy tworzą jury
Ostatnia prosta przed wielkim finałem „Wyspy przetrwania”

Komentarze