2018-06-02

„Transakcje za milion dolarów: Los Angeles” w Czwórce

Brawurowa rywalizacja młodych i ambitnych agentów nieruchomości. Ich wyzwanie to najdroższe domy świata - oszałamiające luksusem, wystrojem i położeniem. Oglądaj od 2 czerwca w soboty o godz. 17:00 w Czwórce.

Bohaterami programu są trzej przebojowi agenci handlu nieruchomościami. Każdy z wielkim ego i jeszcze większymi ambicjami, które sprawiają, że nawet tak wielka metropolia jak Los Angeles potrafi okazać się dla nich za mała. W spektakularnej scenerii okolic Hollywood, Beverly Hills czy Malibu, pełnej bajecznych rezydencji z zapierającymi dech w piersiach widokami na ocean i góry, śledzimy ich pogoń za rynkowymi okazjami i sukcesem, nie tylko na polu zawodowym.

Madison Hildebrand to agent o hollywoodzkiej aparycji, zawsze doskonale wystylizowany - zgodnie z najnowszymi trendami i stosownie do okazji. W ciągu roku sprzedał nieruchomości za 40 mln dolarów i chwali się, że nie gubi drobnych lecz studolarówki. Ceni sobie przyjemności, odpowiedni poziom życia oraz efektowny anturaż. Jego rewir i naturalne środowisko, gdzie czuje się jak ryba w wodzie, to Malibu z modnymi plażami i wspaniałymi domami, ale chciałby poszerzyć strefę swoich wpływów o kolejne ekskluzywne dzielnice, co naturalnie nie podoba się działającym na ich terenie jego kolegom z branży. Jest jednak pełen wiary w siebie i nie wątpi, że jego plan się powiedzie. Ma także nadzieję, że ułoży sobie życie osobiste, chociaż ostatnio nie najszczęśliwiej lokował uczucia.

Josh Flagg po kryzysie na rynku mieszkaniowym wypadł nieco z formy, ale od kiedy znów stanął na nogi zarabia dwa miliony rocznie. „Nie sprzedaję domów lecz styl życia. Na gorącym rynku nie sposób mnie powstrzymać” - mawia Josh, jednak, choć potrafi być bardzo skuteczny, zwykle nie działa agresywnie. Chadza własnymi drogami i ma własne metody, a gdy potrzebuje rady korzysta z mądrości życiowej swojej babci, milionerki i kobiety sukcesu, nieco ekscentrycznej na starość, ale mającej imponujące doświadczenie w biznesie i rozległe kontakty w kraju i za granicą.

Josh Altman to najtwardszy z naszych graczy, znienawidzony przez pozostałą dwójkę za arogancki styl i brak skrupułów. Jego filozofia to za wszelką cenę dobić targu. Uważa, że do negocjacji i sukcesu w tej branży konieczny jest instynkt zabójcy „Zrobię wszystko dla klientów” - mówi. „Będę pogrywać, oszukiwać, kręcić i mamić. A potem cię zmuszę, żebyś podpisał kontrakt”. Josh uważa się za Alfę i Omegę i nawet jeśli zdaje sobie sprawę, że popełnia błędy, to nigdy się do nich nie przyzna. „Jestem wszędzie. Konkuruję tylko sam ze sobą i zamierzam wygrać” - chełpi się przy każdej okazji. W życiu osobistym także doskonale mu się wiedzie. Jest związany z Heather, piękną kobietą i świetną agentką nieruchomości, a ich relacja zmierza w jak najlepszym kierunku. Heather pracowała kiedyś dla Madisona, ale została przez niego zwolniona, co nie pozostaje bez wpływu na wzajemne nastawienie obu panów.

Żadnemu z trzech głównych bohaterów programu nie trzeba zresztą wiele, aby nieprzyjemnie zaiskrzyło za każdym razem, gdy ich drogi się przetną. Poczynając od uszczypliwości i złośliwych komentarzy po awantury i krzyżowanie sobie szyków - niesnaskom nie ma końca. A to tylko jeden ze stresujących aspektów ich zawodu, w którym napięcie związane z negocjacjami, terminami, trudnymi klientami i rozmaitymi niespodziankami, to chleb powszedni. Z całą pewnością jednak nasi agenci nie mogą narzekać na swoją zajęcie i zarobki, a przy tym lubią adrenalinę, której nie brakuje w ich pracy. To między innymi - obok wyzwań jakich się podejmują, ich brawurowych działań i stawki o jaką toczy się gra - sprawia, że my także szybko wciągamy się w ich perypetie i kibicujemy im i ich klientom przy każdej transakcji.

Trudno zresztą pozostać obojętnym oglądając dom o powierzchni 4,5 tysięcy m2 za 58 milionów dolarów - z czego sama prowizja wyniosłaby milion - z 7 sypialniami, 11 łazienkami, 300-metrową kuchnią, osiemnastowiecznym francuskim kominkiem, salą kinową na 50 osób i turecką łaźnią. Nie mniejsze wrażenie robi znacznie tańsza, bo warta „tylko” 26 milionów dolarów rezydencja zbudowana z ręcznie wyrabianych cegieł importowanych z Anglii, z wnętrzami wykończonymi najlepszymi materiałami sprowadzonymi z całego świata i wyposażeniem w rodzaju gigantycznego żyrandola za milion dolarów oraz pokaźną siłownią zaprojektowaną przez samego Arnolda Schwarzeneggera, basenem olimpijskim, kortem tenisowym i ogrodem, w którym same drzewa kosztowały 7 mln dolarów. Jeszcze trudniej powstrzymać emocje, gdy okazuje się, że nabywca zamierza wyburzyć tak kunsztowne dzieło architektów, bo zależy mu jedynie na działce, na której chce postawić nowy dom.

W każdym odcinku programu możemy nie tylko podziwiać wyjątkowe domy w najpiękniejszych lokalizacjach, ale poznajemy także ludzi, którzy je kupują i sprzedają oraz powody, dla których tak niezwykłe nieruchomości z pełnymi rozmachu rozwiązaniami, jak basen na dachu czy kilkusetmetrowa sypialnia, są obiektem pożądania lub okazują nie być wystarczająco atrakcyjne...

„Transakcje za milion dolarów: Los Angeles” od 2 czerwca w soboty o godz. 17:00 w Czwórce.