2018-04-29

Arkadiusz Jakubik: Nie jestem groźnym szatanem…

…raczej ciamajdą - tłumaczył aktor w rozmowie z Alicją Resich-Modlińską. Artysta był gościem programu „W bliskim planie”, w którym opowiedział o karierze muzycznej, filmowym idolu oraz życiowych doświadczeniach, które go ukształtowały. Wyznał także, że robi sobie przerwę od kina.

- Nie mam żadnych planów filmowych, na razie przerwa. Mam wrażenie, że ostatnio było za dużo aktora Jakubika, wyskakiwał z każdej lodówki. A nie chcę, by się ludzie znudzili moją gębą - wytłumaczył przyczyny swojej decyzji artysta, który za zawodowy wzór uważa Dustina Hoffmana.

Ale na tym się rozmowy o kinie nie skończyły, bo u Jakubika film przenika się z życiem. Za przykład posłużył debiut Piotra Domalewskiego „Cicha noc”, w którym aktor odegrał ojca. W pewnym sensie swojego ojca, który zostawił rodzinę w Polsce na dziewięć lat i wyjechał za chlebem. - W pewnym momencie zniknął zupełnie i mama musiała się nami sama opiekować - wspominał poruszony.

W tym kontekście łatwiej zrozumieć, dlaczego zaszantażował organizatorów gali Fryderyków, którym powiedział: - Jak nie dostanę dodatkowego zaproszenia dla mojej mamy, to nie przyjdę!

A uważa przecież, że Fryderyk miałby dla niego większą wartość niż nagrody aktorskie. Bo chociaż rozpoznawalność w największej mierze zawdzięcza kinu, to co najmniej równie wiele czasu poświęca swojej ścieżce muzycznej, po której kroczą z nim m.in. Olaf Deriglasoff i Krzysztof Varga. O swojej ostatniej płycie „Szatan na Kabatach” powiedział, że: - jest najbardziej intymna i prywatna.

Zaniepokojonej jego rozbratem z kinem Alicji Resich-Modlińskiej pół żartem pół serio wyznał, że czeka na rolę… amanta. Dotychczas tylko raz miał bowiem okazję do takiej kreacji, która w dodatku była bardzo nietypowa.

Konkurs Disneyland - Polsat.pl

W „Drogówce” Wojtka Smarzowskiego wcielił się w policjanta, który uprawia seks przy każdej nadarzającej się okazji. A tego typu rolę na poważnie i wbrew swojej aparycji uznałby za pociągające wyzwanie.

Dziennikarka dopytała również Jakubika oraz jego współpracowników o to, jak sprawdza się w roli reżysera. W końcu w 2010 roku zadebiutował „Prostą historią o miłości”, w której wystąpili m.in. Magdalena Popławska i Bartłomiej Topa. Ona chwaliła twórcę za to, że nic aktorom nie narzuca, bo jako aktor wie, jak z nimi rozmawiać. On stwierdził natomiast, że Jakubik bywa upierdliwy ze swoim perfekcjonizmem. - Bywam upierdliwy, bo nie mam gotowej wersji - przyznał z uśmiechem artysta. - Na plan przychodzę raczej z tysiącem pytań - dodał.

W bliskim planie” w sobotę o godz. 18:00 w Polsat News 2 oraz w niedzielę o godz. 21:10 w Polsat News.

Zobacz także:
Olga Tokarczuk: Fantazjuję od wczesnego dzieciństwa
Grażyna Wolszczak: Nie chciałam zostać aktorką
Robert Górski: Pisząc żarty, uwzględniam głos mamy
„W bliskim planie”: Katarzyna Montgomery i jej historie