2016-08-18

Wyjątkowy koncert legend polskiego popu

Dzięki transmisji z Top Łódź Festiwal przenieśliśmy się do rozśpiewanych lat 90.

Artyści, którzy trzy dekady temu podbijali listy przebojów przypomnieli o sobie i o swojej twórczości. „Aicha”, „Ruchome piaski”, „Statki na niebie”, „Son of the blue sky”, „Coś optymistycznego”, „Kroplą deszczu”, „IV liceum ogólnokształcące”, „Rysa na szkle”, „Dadada”, „Oprócz”, czy wreszcie liryczne „To nie ja! (byłam Ewą)”. To między innymi te hity rozgrzewały serca Polaków w pięknych latach 90. Znali i śpiewali je niemal wszyscy. Były pozycją obowiązkową na koncertach, domówkach, dyskotekach i oczywiście w stacjach radiowych. Do dziś budzą tęsknotę za tymi szalonymi czasami. W sobotę 20 sierpnia, podczas koncertu „Legendy polskiego popu”, razem z Telewizją POLSAT wróciliśmy do tamtych lat i wspólnie zaśpiewaliśmy ulubione przeboje.

Wielu ludzi wspomina ten czas bardzo optymistycznie. W dużej mierze przyczyniła się do tego muzyka. - Jak zaczynałem grać, to byłem człowiekiem z głębokiego undergroundu. W gruncie rzeczy stan ten utrzymywał się przez całe lata osiemdziesiąte - wspomina specjalnie dla POLSAT.PL wokalista Robert Gawliński, lider grupy Wilki. Dziś jest jednym z najbardziej rozpoznawalnych artystów w Polsce.

- Nie lubię szufladkować się w muzyce, a w szczególności jeżeli chodzi o moje solowe projekty. Z zespołem również staraliśmy się być zawsze wszechstronni - dodaje. Pomimo, że zazwyczaj ich muzykę określano jako rockową, to utwory można przypisać do popularnych ze względu na ogromny zasięg. To m.in. za sprawą takich hitów jak „Son of the blue sky” z debiutanckiego, platynowego albumu, który Wilki przypomnieli publiczności. Podczas łódzkiego koncertu zabrzmiały także solowe „Nie stało się nic” oraz „O sobie samym”. Kto jeszcze przeniósł nas do pamiętnego okresu? Varius Manx zaprezentował przebój „Ruchome piaski”, Gabriel Fleszar wykonał „Kroplą deszczu” - absolutny hit końca ubiegłego wieku, do dziś grany w wielu radiowych stacjach, a Kasia Kowalska, piosenkarka, która sprzedała w Polsce prawie dwa miliony płyt, zaprezentowała „Coś optymistycznego” oraz „Wyrzuć ten gniew”.

To nie był koniec atrakcji. Na scenie pojawiła się również… „artystka z Polski o wyglądzie i głosie anioła” - jak pisały w latach 90. niemieckie media o Edycie Górniak. Nie bez powodu. Podczas 39. Konkursu Piosenki Eurowizji w 1994 roku brawurowo zaśpiewała utwór „To nie ja!”. Znów go usłyszeliśmy na żywo! Wokalistka swym ponad trzyoktawowym głosem zaśpiewała także kolejny wielki przebój „Jestem kobietą”. W koncercie nie mogło zabraknąć innej ikony lat 90., czyli grupy De Mono. W 1992 roku wydali swoją trzecią płytę, która zyskała status platynowej. To z niej pochodzi zaprezentowany w sobotni wieczór hit „Statki na niebie”. Zespół zagrał również „Moje miasto nocą” z drugiego albumu pt.: ”Oh Yeah!”. - Okazja do grania z artystami tworzącymi hity w latach dziewięćdziesiątych, to zawsze wspaniałe spotkania - dodaje Gawliński.

Specjalny minirecital zagrała grupa, która ma swoje stałe i niepodważalne miejsce w panteonie polskiego pop-rocka. Elektryzujący, niezależny i pełen życiowego entuzjazmu Muniek Staszczyk, tak jak przed kilkudziesięciu laty, wciąż zaraża optymizmem i niespożytą energią. Konsekwentny pacyfista, wierny swoim przekonaniom oraz muzyce, jest jednym z najbardziej rozpoznawalnych wokalistów w kraju. - Taki koncert nie mógłby odbyć się bez T.Love. Oni, podobnie jak wielu innych polskich artystów, także nie zaczynali od muzyki popularnej. Uważam, że każdy wielki zespół musi mieć hity - tłumaczy Gawliński. - Gdy przyglądasz się karierom, to okazuje się, że każdy miał epizod popowy, a dobrym przykładem jest utwór „Chłopaki nie płaczą” - dodaje.

Podczas pierwszej edycji Top Łódź Festiwal występowali artyści lat 80. Teraz organizatorzy przypomnieli publiczności lata 90. - Już jesteśmy zaproszeni na kolejną edycję festiwalu. Większość popowych utworów z naszego repertuaru powstała właśnie po 2000 roku - zdradza Gawliński.

Koncert „Legendy polskiego popu” jest dostępny w IPLA.TV.

Zobacz także:
Ćwierć wieku grupy Boys podczas najgorętszego festiwalu tego lata
To będzie magiczne zakończenie wakacji z Polsatem i RMF FM