Nieoceniona pomoc
Prokurator Justyna Kamińska, mocno zaangażowana w wyciągniętą na jaw przez Wiktora sprawę, po upewnieniu się, że Erwin Lubart to Maksymilian Sochacki, planuje łatwe zatrzymanie podejrzanego w mieszkaniu. Niestety mężczyzny tam nie ma. Patrycja przypomina sobie rozmowę podczas spotkania z poszukiwanym i uważa, że może on wybierać się na cmentarz przed wylotem. To właśnie tam udaje się Wiktor z dawną przyjaciółką. Rzeczywiście znajdują go modlącego się przy grobie.
Próba zatrzymania
- Dawno się nie widzieliśmy Maks - mówi Wiktor.
- Znamy się? - pyta mężczyzna, pozornie nie rozpoznając rozmówcy.
- Cmentarz jest otoczony - kontynuuje prawnik, a Justyna przechodzi do akcji.
- Maksymilianie Sochacki, jest pan zatrzymany w związku z podejrzeniem popełnienia przestępstwa. Z artykułu 167 paragraf drugi kodeksu karnego - spowodowania katastrofy w ruchu lądowym ze skutkiem śmiertelnym, artykułu 178 - ucieczki z miejsca wypadku oraz artykułu 235 - ukrywania się przed organami ścigania. Ma pan prawo do adwokata i prawo do milczenia - wylicza formalnie.
- Przyszedłem do matki. Dacie mi chwilę? - pyta Maksymilian.
- Dość czekaliśmy, dwadzieścia lat... - zaczyna Wiktor, ale prokuratorka powstrzymuje go.
- Chwila nas nie zbawi - wtrąca. W tym czasie mężczyzna klęka.
- Przepraszam mamo - mówi i błyskawicznie rozbija znicz. Przykłada go do szyi najpierw sobie, a kiedy kobieta nierozważnie się do niego zbliża, przyciąga ją do siebie, grożąc krawędzią rozbitego szkła.
- Cofnąć się! Cofnąć się - krzyczy...
Czy chwila nieuwagi Justyny będzie kosztować ją życie? Czy uda się wyjść z tej sytuacji bez ofiar?
„Przyjaciółki” w czwartek o godz. 21:40 w Polsacie.