Zbieg okoliczności
Oliwia, asystentka Skalskiego, ma problemy mieszkaniowe i Borys poleca jej kontakt z Andrzejem, żeby znaleźć jakieś lokum. Kiedy przychodzi do salonu paznokci, w którym umówiła się pośrednikiem, przypomina sobie, że kwiaty, które zamawiała na polecenie szefa, były przesłane do Ingi właśnie na ten adres. Pomiędzy kobietami wywiązuje się zaskakująca wymiana zdań.
Kompletnie różne spojrzenie
- Przecież ja tu zamówiłam przedtem kwiaty. A potem je pani odesłała Arturo… prezesowi Skalskiemu - jednym zająknięciem Oliwia zdradza, że jej relacje z szefem nie są całkiem służbowe. - One w końcu trafiły do wazonu u mnie w recepcji. Nie podobały się? - pyta Ingę.
- Nie no, kwiaty bardzo ładne - zapewnia stylistka, sugerując, że nie podobał jej się nadawca.
- Pan prezes bywa czasem bezpośredni. Ale tak naprawdę to ma bardzo dobre serce dla ludzi. Mnie na przykład teraz oddał apartament pokazowy. Znaczy po prostu, dopóki sobie czegoś nie znajdę - tłumaczy swoją sytuację dziewczyna. - Znaczy, to nie jest tak, jak pani myśli, pani go nie zna zresztą - tłumaczy wątpiącej w bezinteresowność Skalskiego Indze.
- Znam na tyle i wiem, że najlepiej trzymać się od niego z daleka. A jeśli pani ma tę nieprzyjemność pracować dla niego, to radzę, żeby zaczęła pani stawiać granice - radzi stanowczo Gruszewska.
- Pani sugeruje, że bym mu się dała? Że jestem do kupienia? - denerwuje się kobieta i zaczyna podnosić głos.
- Ja nic nie sugeruję... - twierdzi Inga.
- Dobrze. Ja nie dam się obrażać. A pani to ma jakieś dziwne pojęcie o ludziach. A ja jestem naprawdę świetna w stawianiu granic. To, że mój szef… - urywa nagle zdanie Oliwia - I proszę powiedzieć temu panu Andrzejowi, że ja sobie sama poszukam mieszkania - mówi dalej wzburzona i opuszcza Nail Bar.
Czy Oliwia weźmie pod uwagę słowa Ingi o podstępnym zachowaniu Skalskiego? Jak dalej rozwinie się relacja sekretarki z bogatym inwestorem?
„Przyjaciółki” - sezon 26, zobacz odcinek 311:
„Przyjaciółki” w czwartek o godz. 21:40 w Polsacie.