Ręka w rękę z widzami
Co jest najmocniejszą stroną stacji? - Polsat to przyjaciel. To jest ktoś, kto idzie razem z tobą, kto nie ocenia i nie chce ci powiedzieć, jak ma być. Polsat rozumie, lubi cię i szanuje - wymienia niemal bez namysłu Jacek Zakrzewski. - Myślę, że to jest największa zaleta, że nie ma misji edukacyjnej, takiej, jak ma telewizja publiczna i nie mówi ci: hej, jak czegoś nie umiesz, to się naucz, bo musisz to wiedzieć. Polsat nie jest przesadnie aspiracyjny, jak niektóre programy naszej konkurencji - wyjaśnia producent wielu pozycji w ramówce stacji.
Komunikacja to podstawa
Ważne jest też słuchanie głosu tych, którzy siadają przed ekranami. - Polsat idzie za głosami widzów i za tym, czego oni pragną i szukają. Oprócz „Awantury o kasę” produkuję jeszcze dwa seriale dla Grupy Polsat: „Uroczysko” i „Policjantki i Policjantów”. I wydaje mi się, a wyniki to potwierdzają, że to jest superważne, żeby słuchać widzów i żeby naprawdę być przy nich i iść razem z nimi - przekonuje Jacek Zakrzewski.
Wszystko dla widzów
Nie oznacza to jednak, że Polsat się nie zmienia i nie rozwija. Nie można dopuścić do tego, żeby stracić wiernych widzów. - Czasami można coś podrzucić: hej, zobaczcie, mamy coś fajnego, nowego, świeżego. Ale nic na siłę. Clou jest w tym, że Polsat towarzyszy, jest taką stacją, którą naprawdę możesz zawsze włączyć i zawsze znajdziesz coś dla siebie - zapewnia producent.