Wyjść ze swojej strefy komfortu
Antek Smykiewicz chętnie zgodził się, żeby pojawić się na scenie muzycznego show ponownie. - Powrót do programu to jest niesamowite uczucie. Nad metamorfozami pracuje tutaj cały sztab ludzi, więc są to oczywiście osoby, które znam od lat i to jest ogromna ekscytacja być tutaj znowu. „Twoja Twarz Brzmi Znajomo” uczy jak czuć się dobrze wychodząc ze swojej strefy komfortu - mówi w rozmowie z POLSAT.PL.
Wokalista zwraca uwagę na jeszcze jeden aspekt, dlaczego „Twoja Twarz Brzmi Znajomo” jest wartościową produkcją. - Lubię też ten program dlatego, że nikt nie odpada. Przez wszystkie odcinki wszyscy uczestnicy są razem, więc budujemy ze sobą te więzi, relacje. Każdy odcinek to wygrana i pieniądze dla potrzebującej osoby czy fundacji. To jest piękne i szczytne w tej całej koncepcji - mówi. Sam dołożył cegiełkę do drugiego miejsca Edyty Herbuś, a aktorka i tancerka przekazała czek o wartości 5 tysięcy złotych na Fundację Feminoteka.
Jak się pracowało nad metamorfozą?
- Edyta jest bardzo charyzmatyczną osobą, ale jednocześnie bardzo uduchowioną. Opowiada bardzo fajne rzeczy, z którymi się identyfikuje. Myślę, że łączy nas wiele, jeśli chodzi o odbiór rzeczywistości i świata - mówi o koleżance Antek Smykiewicz.
Duet wcielił się w Jane Birkin i Serge’a Gainsbourga, żeby zaśpiewać utwór „Je t’aime... Moi Non Plus”. Antek Smykiewicz tak wspomina pracę nad postaciami. - Edyta Herbuś jako tancerka i aktorka jest kompletna. Mogła mnie poprowadzić przez tę metamorfozę, bo nie odgrywaliśmy jakiegoś teledysku czy występu, tylko scenkę miłości. Potrzebna była namiętność. Chcieliśmy, żeby to było smaczne, żeby to było w punkt. Pierwszy raz chyba miałem tak mocne zadanie aktorskie, ale po instrukcjach Edyty otworzyłem się na to - przyznaje.
Jakie wspomnienia z 11. edycji powróciły?
Były uczestnik show przyznaje, że program został z nim na dłużej. - Są takie rzeczy, które śpiewałem później, na pewno śpiewałem Jamesa Baya na swoich koncertach - mówi, nawiązując do metamorfozy z 11. edycji.
Antek Smykiewicz znalazł się w finałowej czwórce „Twoja Twarz Brzmi Znajomo”. - Byłem trochę niepokorny w tym programie, bo kiedy dochodzi się do finału, można zasugerować piosenkę, którą by się chciało zaśpiewać. Bardzo chciałem, żeby to był Serj Tankian, bo moje wcześniejsze postaci były spokojne, liryczne. Chciałem zrobić coś z energią, bo zaczynałem w takim składzie rockowym i gdzieś tam bardzo lubię System of a Down - wspomina wokalista.
Jakie jeszcze postaci były dla niego przełomowe w show? - Pamiętam też, że bardzo się bałem Rag’n’Bone Mana, bo nie wyobrażam sobie, jak mógłbym zaśpiewać taką barwą. Po rozmowie z Agnieszką Hekiert wiedziałem, że muszę się otworzyć, no i udało się wygrać odcinek - mówi.
„Twoja Twarz Brzmi Znajomo” - sezon 22, zobacz odcinek 7:
„Twoja Twarz Brzmi Znajomo” w piątek o godz. 19:55 w Polsacie.
Oficjalny profil „Twoja Twarz Brzmi Znajomo” na Instagramie - @twojatwarzbrzmiznajomo