Prawa ręka Tadeusza
Mikołaj nieraz udowadniał swoje dojrzałe podejście do życia, wzbudzając zaufanie Tadeusza. Biznesmen powierza mu kolejne zadanie. Chłopak staje za kamerą, aby nagrać spot reklamujący klinikę dla samotnych panów. Mikołaj, jako reżyser, angażuje znajomych mężczyzn, którzy mają opowiedzieć o swoich doświadczeniach z kobietami. W gronie zaproszonych są też Andrzej i Robert, którzy na tapet biorą... Ingę. Jak obaj wspominają związek z nią?
Mama na planie
- Co do tego życia uczuciowego, to... jestem po rozwodzie. W sumie nie wiem, dlaczego tak się stało. Całe małżeństwo mi się nie udało. Tak się starałem. Miałem wrażenie, że ona mnie nigdy nie słucha - mówi Andrzej.
- Hejka. Też po rozstaniu. Z tą samą kobietą. Chyba to nas połączyło. Jakim byłem partnerem? Dawałem z siebie wszystko. Po urodzeniu dziecka to nawet jeszcze więcej. Ale jakby wydawało się, że ona tu ma patent na całe nasze życie, jak ma wyglądać. W ogóle zawsze wszystko wiedziała najlepiej - żali się Robert, co wywołuje natychmiastową reakcję.
- Stop, stop! Co to są za bzdury? - krzyczy Patrycja zza kulis.
- Mamo, kurde. No co jest? Wszystko szło dobrze - denerwuje się Mikołaj, że przerwano mu nagranie.
- Właśnie nic nie szło dobrze. Przecież oni opowiadają jakieś kompletne kłamstwa.
- O czym ty mówisz? - dziwią się Andrzej z Robertem.
- No jak to o czym mówię? Dla jakiejś rolki o klinice złamanych męskich serc ja nie pozwolę, żeby obrażać moją przyjaciółkę - denerwuje się Patrycja.
Obiektywna prawda a uczucia damsko-męskie i przyjacielskie w tym wypadku mogą być od siebie dalekie. Czy Mikołajowi uda się zrealizować koncepcję reżyserską, a byłym partnerom Ingi opowiedzieć swoją wersję ich relacji?
„Przyjaciółki” - sezon 26, zobacz odcinek 307:
„Przyjaciółki” w czwartek o godz. 21:40 w Polsacie.