Kraszewice, województwo wielkopolskie
Mała wieś, o której pierwsze zapiski sięgają XIII wieku. Od 1754 roku na mocy przywileju króla Augusta III Kraszewice stały się samodzielnym wójtostwem z własnym folwarkiem. Jednym z zabytków jest neogotycki kościół z XIX wieku, a na placu przed budynkiem znajduje się zasadzony w 1920 roku Dąb Wolności oraz pomnik upamiętniający Józefa Piłsudskiego.
Historia rodziny: Magdalena Dutkiewicz z synem Borysem i córką Olimpią
Pani Magdalena od dwóch lat samotnie wychowuje dwójkę dzieci. - Rozstałam się z partnerem. On jest dobrym kolegą, ale jako głowa rodziny się nie nadaje. Od samego początku były czerwone flagi, że on był o mnie bardzo zazdrosny. Dzisiaj wiem, że byłam ofiarą przemocy psychicznej. Ja tego nie widziałam tak na początku. Bałam się odejść. Myślałam, że sobie nie poradzę - wspomina.
Kobieta znalazła w sobie siłę i przeniosła się z dziećmi do domku letniskowego. - Kupiłam go od ludzi, którzy przyjeżdżali z Kalisza na czas letni. Nam miał tak samo służyć, a przyszło nam zamieszkać cały rok. To po prostu jest tragedia - opowiada. - Brakuje mi tu miejsca, własnego pokoju. Nie lubię tego domu, bo jest za stary - zaznacza nastoletni Borys, który śpi w kuchni.
Pani Magdalena, wraz z córką Olimpią, zajmują drugi pokój. Codzienność w takich warunkach jest monotonna i ciężka. - Staram się o tym nie myśleć. Jak robot funkcjonuję. Iść do pracy, robić swoje, przychodzić, spać. I tak dzień za dniem. Czasami ma człowiek dość - wyznaje przez łzy w rozmowie z Elą Romanowską.
Szeroki zakres prac
Drewniany dom jest nieocieplony, a piec nie jest w stanie ogrzać wszystkich pomieszczeń, przez co między innymi gniją nierówne podłogi. Stara instalacja elektryczna jest do wymiany. Rozkład pomieszczeń jest niefunkcjonalny - dorastające dzieci nie mają swojej prywatnej przestrzeni, podobnie jak ich mama. Rodzina ma do dyspozycji letnią kuchnię połączoną z magazynem, jednak na umiejscowionej tam kuchence działają tylko dwa palniki. Innym problemem na działce jest prowizoryczne szambo.
Koniec zmartwień rodziny
- Stworzyłaś dzieciakom bezpieczną przystań, ale tu jest mnóstwo rzeczy do zrobienia. Telewizja Polsat zadecydowała, że nie będziesz się tym martwić, bo od dzisiaj będzie się o to martwić nasza ekipa - mówi z radością prowadząca. - Puszczają emocje. Jest szczęście bardzo duże - mówi po chwili uśmiechnięta pani Magdalena.
Potrzebna praca ze skupieniem
- Tu trzeba zakasać rękawy i ostro wziąć się do pracy - ostrzega na początku Martę Kołdej i Przemysława Oślaka Ela Romanowska. Szef ekipy od razu zauważa, jak niskie są pomieszczenia. Wśród budowlańców krąży opinia, że tak złego stanu budynku dawno nie było. Po pracach rozbiórkowych okazuje się, że doszło wiele pracy przy wzmocnieniu konstrukcji domu. Na finiszu członkowie ekipy są myślami już po wymagającym remoncie.
Odpoczynek i rozwijanie zainteresowań
Podczas wakacji pani Magdalena z Olimpią odbierają telefon od Eli Romanowskiej. Prowadząca przekazuje im, że idolka dziewczynki, wokalistka i influencerka Aria Martelle, przygotowała dla niej obraz, koszulkę oraz zaproszenia na koncert. Potem siedmiolatka bierze udział razem z mamą w sesji fotograficznej. Kolejnymi atrakcjami są masaż dla pani Magdaleny oraz lekcja nauki jazdy na deskorolce z Janem Otorowskim dla Borysa.
Piorunujące pierwsze wrażenie
Podczas powrotu z Warszawy do Kraszewic rodzina zastanawia się, jak wygląda ich dom po remoncie. - Na pewno mój pokój jest w moich ulubionych kolorach, białym i czarnym - mówi z przekonaniem Olimpia. - Ale pięknie - cieszy się pani Magdalena na widok odnowionej elewacji. Jak rodzina komentuje odmienione wnętrza?
„Nasz nowy dom” - sezon 25, zobacz odcinek 352:
„Nasz nowy dom” w czwartek o godz. 20:30 w Polsacie.