Wiele emocji w czwartkowe wieczory
26. sezon serialu „Przyjaciółki” wywołuje skrajne uczucia wśród widzów. Z jeden strony wielka radość ze stabilizacji w związku Borysa z Ingą, z drugiej - poczucie, że to szczęście może ulecieć niczym bańka mydlana, bo na horyzoncie przystojnego bohatera pojawiła się tajemnicza, dawna znajoma. Co o tej relacji z Ewą sądzi sam Piotr Stramowski? - Na pewno tutaj jest jakiś zwrot akcji. Nie chcę zdradzać też, bo jedno słowo może tutaj bardzo dużo powiedzieć, ale pojawia się Ewa, która jest takim duchem przeszłości - mówi aktor specjalnie dla POLSAT.PL. - Osobą, z którą Borys był związany kiedyś, dosyć tak emocjonalnie. No i wychodzą tam pewne rzeczy. Fakt, że pracują razem przy jednym projekcie, powoduje, że są blisko siebie i gdzieś te emocje odżywają - dodaje tajemniczo.
Wyświetl ten post na Instagramie
Obawa, że jest zbyt dobrze
Tak samo jak widzów serialu, aktora również niepokoi pojawienie się kuszącej kobiety na szczęśliwym planie jego postaci. - Borys jest w takim dobrym momencie w swoim życiu, ponieważ już znalazł miłość. Ale tak jak w życiu bywa, w momencie kiedy jest pięknie, to los nam też podrzuca takie rzeczy, które kuszą - zapowiada tajemniczo. - No i tutaj ewidentnie jest Borys w takiej właśnie sytuacji. Mamy dużo scen z Ewą, graną przez Karolinę Chapko, i ten wątek jest na pewno ciekawy - zachęca do śledzenia losów Borysa w serialu „Przyjaciółki”.
„Przyjaciółki” w czwartek o godz. 21:40 w Polsacie.