Cel łączy
Martyna Kupczyk robi, co może, ale nie zawsze wszystko idzie po jej myśli. Członkowie zespołu też czasem popełniają błędy, a podczas renowacji nie ma czasu na wahanie. Decyzje muszą być podejmowane szybko, ponieważ to od nich zależy powodzenie prac. Jednak ani architekci, ani budowlańcy nie są niezniszczalni - niekiedy dochodzi do nieporozumień. Wtedy przydaje się wypracowane przez długie lata zaufanie.
Rozumieją się bez słów
Architektka ma za sobą już dwadzieścia pięć sezonów programu „Nasz nowy dom”. Wieloletnia współpraca sprawiła, że ekipa budowlana niemalże czyta jej w myślach. - Chłopcy doskonale wiedzą, kiedy jestem poddenerwowana. Widzą to po mojej mimice - opowiada Martyna Kupczyk w rozmowie z POLSAT.PL. To działa w obie strony. - Ja czasami wchodzę na budowę i widzę napięcie na ich twarzach. Wtedy lepiej się wyciszyć, wejść na spokojnie, z żartem, humorem - zdradza. To jej sposób na pozbycie się napięcia na budowie. Czy skuteczny?
„Nasz nowy dom” w czwartek o godz. 20:30 w Polsacie.